Czołem, ciekawy wątek i nie mogę oprzeć się pokusie wrzucenia tutaj swoich pięciu groszy. Nie słuchałem nigdy GM70 - mam uprzedzenie do sowieckich lamp, ale właśnie SET, i to na prawdziwie profesjonalnej lampie 845 jest po prostu nieopisanym doświadczeniem estetycznym. Przerabiałem gruntownie wiele chińskich wzmacniaczy w tym MA 845, Ma to sens, bo za niewielkie pieniądze można kupić wzmacniacz, z którego wiele da się "wycisnąć" i potrafi "przygiąć" te z tzw. górnej półki. Dwa lata temu przerabiałem MA 845 komuś, kto w zeszłym roku zdecydował się sprzedać ten wzmacniacz. Dodam, że MA845 po gruntownej przeróbce zdystansował McIntosha 275. Natychmiast odkupiłem MA i przez kilka miesięcy służył mi za "poligon". Uzyskałem doskonałe rezultaty i wzorcowe brzmienie. Niżej, zamieszczam zdjęcia tego wzmacniacza. Nazwałem go Gennett. Kto zna trochę jazz wie w czym rzecz.
Odkupiłem ten wzmacniacz, bo wcześniej testowałem w warunkach laboratoryjnych transformatory wyjściowe. Były wręcz doskonałe. W kilku innych wzmacniaczach chińskich wyglądało to podobnie. Z tego chociażby powodu, nie lekceważyłbym tych wzmacniaczy zwłaszcza, ze kultowy 18 watowy Soro wypada nieporównialnie gorzej. Dodatkowo załączam zdjęcie mojego autorskiego wzmacniacza o wybitnych walorach brzmieniowych - transformatory z ktształtek plaszczowych typu M. Pozdrawiam Wszystkich Forumowiczów Dink