Oczywiscie nie tylko jako amp do sluchawkowca, bo chcialbym go sobie zostawic jako serce systemu. Po tym co uslyszalem JUZ to faktycznie moze byc nirvana. A jak sie dopracuje pod katem sluchawek to dla kolumn bedzie tym bardziej dopieszczony?
Co do kondow to raczej poszedlbym tropem Majkela i jak trzeba bedzie to wole kupic "oryginalny". Pomysle rowniez nad rozdzieleniem zasilania.
Tak jak Majkel pisze u mnie rowniez jedna plytka sie nieco ugina pod naciskiem, a same gniazda niezbyt dobrze trzymaja lampy. Pracy jest duzo, ale to juz nie dla mnie, bo z elektroniki, a tym bardziej lampowej to jestem noga.
Jade dzis do pewnego faceta do Chorzowa, ktory jest dobry w te klocki i zobaczymy co trzeba bedzie powymieniac.
Podejrzewam, ze sporo, ale najwazniejsze, zeby trafa wyjsciowe byly sprawne.