Audiohobby.pl

Elektrostaty - wątek ogólny

Sim1

  • 1829 / 6069
  • Ekspert
06-12-2014, 16:37
Wktor kiedyś wykonał porównanie wielu Staxów w tym wątku
http://audiohobby.pl/index.php?topic=4881.5790

ductus

  • 1247 / 5050
  • Ekspert
06-12-2014, 17:26
Sam, nie lubię dźwięku 007 mk2... miałem je z rok, zanim nie wziął je ode mnie Johny i dość szybko stwierdził to samo. To było granie nie naturalną barwą, gdzie przy instrumentach akustycznych denerwowały mnie udziwnienia mk2. Ale może tylko ten egzemplarz (lub seria) grał tak. To był rocznik 2010 i numer SZ2-16xx.
Mam naprawdę dobre 007 mk1, a wiem że są i gorsze egzemplarze... Obecnie używam 007 i 009 mniej więcej po równo. Z Octave/LST oba modele brzmią w całej skali wyrównanie dźwiękowo. Można się sprzeczać czy ktoś lubi scenę bliżej (009) czy dalej - jak robi to bardzo pięknie 007. Ale żeby w 007 nie było dynamiki, żywości przekazu, błyskotliwych, jaśniejszych jak opisywane przez innych sopranów, znakomitej średnicy, bardzo dobrego niepływającego głębokiego basu? Na to nie ma co narzekać - bo wszystko jest i scena oddana wiernie. Nie wiem, które Staxy podobają mi się bardziej... Raczej wybieram teraz słuchawki pod konkretne nagranie.

brodacz

  • 1780 / 4040
  • Ekspert
06-12-2014, 18:06
Zdecydowałem się na zasilanie moich elektrostatów przez LST i wzmacniacz go prowadzący.
Gra to tak jak jeszcze elektrostatów nie słyszałem.Niesamowicie rozdzielczo,szczegółowo,dynamicznie i z pierdolnięciem.To znaczy słyszałem elektrostaty tak grające bo to prócz ostatniego ich cecha rozpoznawcza lecz nie sądziłem ,że można jeszcze lepiej.
Wiekszość wrażeń które opiosałem po pierwszych odsłuchach LST sie potwierdziło więc chyba nie będę się powtarzał i zanudzał.Dodam jeszcze ,że scena jest większa i oddaliła się jeszcze bardziej od głowy a jej czytelność sprawia jeszcze większe wrażenie widzenia ,nie tylko słyszenia.

dodam kilka fotek,jak to zwykle u mnie bywa w super jakości :)

« Ostatnia zmiana: 06-12-2014, 18:11 wysłana przez brodacz »

brodacz

  • 1780 / 4040
  • Ekspert
06-12-2014, 18:07
.
« Ostatnia zmiana: 06-12-2014, 20:09 wysłana przez brodacz »

Karol

  • 2030 / 4535
  • Ekspert
06-12-2014, 18:19
Przemek, nie zagniecie ten Cary, LST? :-)
Dzięki za to zdjęcie. Teraz widać jakie rozmiary ma LST.
Wcześniej nie bardzo mogłem je ocenić.
Choć jak zaznaczyłem wydawał mi się spory.
Interesuje mnie to urządzenie. Przemek, napisz coś więcej!
O Orpheusu też! :)
Też są wyraźne różnice?

brodacz

  • 1780 / 4040
  • Ekspert
06-12-2014, 18:21
W przypadku 009 jest moim zdaniem dużo łatwiej sprawić żeby lśniły lecz MK1 stawiają opory ,każdy kto miał je na dłużej wie.Teraz wiem że one aż się proszą o dobry wamak i LST,on da im kopa i sprawi ,że ich minusy staną sie ich zaletami,aż żałuję że nie mam ich teraz bo to co by z tego wyszło mogłoby naprawdę zamieszać.
Ich scena,po SR-Omega najlepsza Staxowa plus werwa i zdecydowanie dodane do tego koloru i klimatu to byłoby coś co tygryski lubią :)
« Ostatnia zmiana: 06-12-2014, 18:31 wysłana przez brodacz »

brodacz

  • 1780 / 4040
  • Ekspert
06-12-2014, 18:25
Przemek, nie zagniecie ten Cary, LST? :-)
Dzięki za to zdjęcie. Teraz widać jakie rozmiary ma LST.
Wcześniej nie bardzo mogłem je ocenić.
Choć jak zaznaczyłem wydawał mi się spory.
Interesuje mnie to urządzenie. Przemek, napisz coś więcej!
O Orpheusu też! :)
Też są wyraźne różnice?


Zagniecie.
To tylko aby pokazać Wam jak będzie to wygładało finalnie.Bedę robił z ładnego grubego alumminium malowaną na  kolor LST "półkę", taką w kształcie odwróconego U.Troche szerszą i wyższą niż ono i będzie ona stałą nad LST i opierała sie na stoliku a na niej Cary.Zachowam w ten sposób ten wygład całości a Cary nie będzie obciążał LST.
« Ostatnia zmiana: 06-12-2014, 18:31 wysłana przez brodacz »

ductus

  • 1247 / 5050
  • Ekspert
06-12-2014, 20:18
Przemku, może ja pokażę Twojego trochę lepiej na moich fotkach...

wiktor

  • 2503 / 6105
  • Moderator Działu Słuchawki
06-12-2014, 20:59
LST w wersji TS-S.


Długo wyczekiwany dotarł do mnie dwa tygodnie temu. Odsłuchy robiłem wspólnie ze Stefanem. Od tamtej pory, miałem kilka wieczornych sesji na dokończenie porównania LST & Accuphase A-46 wraz ze wzmacniaczami Stax i Sennheisera.
Wszystkie urządzenia były podłączone do wyjścia przedwzmacniacza, miały wyrównany poziom głośności i spięte były taki samymi interkonektami. W ten sposób, mogłem przełączać się dowolne pomiędzy systemami i w kilka sekund zmieniać wzmacniacze.

Accuphase i elektrostaty, kilka lat temu w ogóle nie brałem pod uwagę takiej możliwości. Przypuszczam, że nadal dla wielu to szok i nie zaszkodzi raz jeszcze powtórzyć, co to ten energizer, LRT i teraz opisywany LST. Ad rem prostymi słowami… urządzenie łączy się kablami głośnikowymi z wyjściem kolumnowych dowolnego wzmacniacza. W ten sposób przesyłany jest sygnał o niskich wartościach  napięcia, który wchodzi do LST  i po przekształceniu na transformatorach Lundahla na wyjściu otrzymujemy wysokie wartości napięcie. Zasilanie 230V jest potrzebne do uzyskania prądu stałego - BIAS-u dla słuchawek (500V Orpheus i 580V Stax Pro), do układu sterowania przekaźnikami w linii sygnału ze wzmacniacza, przełącznika i diody. Reszta, czyli dwa „serca-trafa”  LST są pasywne względem zasilania 230V.

Myślę, że można nazwać LST adapterem, przystawką, konwerterem. Takie określenia dobrze pasują do funkcji jaką spełnia. Bo tak naprawdę, to on nie gra. Na pewno coś od siebie dodaje, choć to za sprawą urządzenia za nim, mamy dźwięk jasny lub ciemny, analityczny lub ocieplony, dobry lub taki sobie. Zatem, z dużym prawdopodobieństwem da się przewidzieć, co usłyszymy na słuchawkach, jeśli podłączymy znany nam wzmacniacz.

W moim przypadku nie było, ani zaskoczenia, ani rozczarowania. Już napisałem, że walory estetyczne zasługują na uznanie. W kwestii technicznej zdałem się na doświadczenie Ductusa do tego stopnia, że odważyłem się podłączyć do LST Orfeusza, SR-Omegę oraz dziewiątki. Zaufałem na całego, poświęcając ulubione słuchawki w tym dziewiczym odsłuchu, co bardzo rzadko mi się zdarza.

Sposób grania zestaw Accuphase A-46 & LST różni się od Staxa i Sennheisera. To wcale nie jest wada, wręcz przeciwnie, zakładałem, że tak być powinno. Niewątpliwą zaletą jest precyzja, która w połączeniu z absolutną ciszą tła jest pierwszą różnicą wobec rozwiązań lampowych w SRM-T2 i Orfeusza. Końcówka A-46 & LST pokazuje szeroką scenę, ale ustępuje konkurentom w jej głębokości. Trudno mi rozstrzygnąć, która prezentacja jest bardziej naturalna, jednak dystans planów w HEV-90 i T2 podoba mi się bardziej.

Słuchając nowej płyty Pink Floyd przez LST, nawet nie próbowałem przełączyć się na pozostałe wzmacniacze. W takim repertuarze adapter Ductusa i A46 pokazuje prawdziwie rockowy pazur. Bez czarowania, bez zbędnych audiofilskich „ą”, „ę” i bez audiofilskiego znieczulenia. Wszystko staje się widoczne jak w świetle jupitera.  Z LST można wybrać się jeszcze dalej, w bardziej rokową podróż. W tych klimatach jest jak terenowe 4x4, może i mało eleganckie, za to odpowiedni do warunków.

W popie i muzyce elektronicznej urządzenie Stefana i Accuphase radziło sobie również na piątkę. Razem z Ductusem słuchaliśmy jakiegoś utworu Yello z potężnym basem, LST nie miał żadnych problemów z tym zakresem pasma. Podobnie, z płytą Rogera Watersa „Amused to death”, bogatą w liczne efekty dźwiękowe, fan factor był więcej niż dobry.



Tranzystorowy wzmacniacz może zauroczyć. LST na pewno w tym nie będzie przeszkodą. Ale Orpheus i T2 zachwycić słuchacza umie jeszcze lepiej. Tak, jak trzeszczący winyl urzeka fanów, tak, i lampa potrafi zachwycić swoim wyjątkowym brzmieniem. W teorii ustępuje parametrami, w praktyce nie. Do słuchania muzyki klasycznej, fortepianu, wokalu lub jazzu, zdecydowanie bardziej podobały mi się wzmacniacze Stax i Sennheiser. Moim zdaniem, komplet LST i A46 nie oczaruje słuchacza w taki sposób, jak konstrukcje lampowe. Oczywiście, nie można generalizować, bo jak czytałem wcześniejszy wpis Ductusa, nowy wzmacniacz Octave nieźle namieszał w dotychczasowym systemie Kolegi. Z Accuphase na LST przyjemnie brzmiały płyty Grechuty, Turnała i zespołu Pod budą. Ten sam repertuar ze Staxem i Orfeuszem słuchało się z jeszcze większym podziwem.


Dobrze, że mamy LST. Jeszcze lepiej, że mamy teraz większy wybór dla słuchawek. A najlepiej, że LST nie zrobił trzęsienia ziemi. Przecież nie o to chodziło konstruktorowi, a i ja na to po cichu liczyłem. Po dwóch tygodniach przygody z LST oceniam urządzenie bardzo pozytywnie. Podoba mi się, nawet bardzo. Jakość dźwięku konfiguracji Accuphase & LST w porównaniu z legendami, w ogóle nie sprawia dyskomfortu. Wyjątkowe jest brzmienie staruszków, tego nie można zakwestionować. Pomimo to, sporo frajdy daje mi słuchanie nowego zestawu.

Karol

  • 2030 / 4535
  • Ekspert
06-12-2014, 21:11
Wiktor, dzięki za opis.
Spodziewałem się więcej ochów i achów.
Ale trudno! Kolega jak zawsze racjonalny i wyważony. :-)
Za to ja sobie pozwolę:
     panie Wiktor o jejku, jak teraz u pana ładnie! :-)

Wiktor ile centymetrów szerokości ma twoje LST?

wiktor

  • 2503 / 6105
  • Moderator Działu Słuchawki
06-12-2014, 21:21
Ta wersja ma wymiary: szerokość 340 mm, wysokość 102 mm i głębokość 300 mm + terminanle głośnikowe.

mirek10

  • 1221 / 4605
  • Ekspert
07-12-2014, 09:49
Dziekuje kolegom Wiktorowi,Ductusowi i Brodaczowi za swietne recenzje nowego sprzetu jakim jest LST,dla mnie to jest krok milowy w swiecie sluchawkowym i wspaniala wiadomosc ze moge w przyszlosci miec tez mozliwosc sluchania elektrostatow.
Brodaczowi musze podziekowac za opisy i porownania, bo to co on powie akurat dla mnie jest najbardziej istotne, dlatego ze posiadamy wspanialy ten sam wzm lampowy Cary 300B, ktory widze ze w polaczeniu z LST dziala z elektrostatami wspaniale.Kolor LST czarny bardziej mi sie podoba niz srebrny dlatego jezeli juz to bede zamawial ta sama identycznie wersje LST co ma kolega Brodacz z mozliwoscia wejscia dla sluchawek Orfeusza, bo roznie bywa moze kiedys wpadna do rak i bedzie jak znalazl.
Ductus zrobil swietna robote i moje wielkie gratulacje,ciesze sie ze wlasnie Polak jest tak zdolny.
Wiktor jak zwykle chwali swoje i milosc do Staxa jest ponad wszystko,chociaz wiadomo ze stare wzm Staxa to juz nie to jak na te czasy i ciagly brak prawdziwego nowoczesnego wzm do 009 to tez nie najlepiej swiadczy o tej firmie.
Mysle ze porownanie Wiktora z ACCU A-46 tranzystorowym jest ciekawe, ale to nie to samo co porownac z dobrym wzm lampowym jak( Cary 300B+LST lub  Octave+LST) i dlatego to nie jest obiektywne.Wiadomo ze Wiktor posiada dwa najlepsze wzm Staxa T2 i Orfeusza, ale trzeba porownac te cztery lampowe wzm razem i wtedy wydac opinie,byloby to bardziej miarodajne, bo trazystorowe wzm to nie moja bajka i nigdy nie bedzie ani w napedzaniu sluchawek jak i kolumn.

4m

  • Gość
07-12-2014, 10:29
chociaz wiadomo ze stare wzm Staxa to juz nie to jak na te czasy i ciagly brak prawdziwego nowoczesnego wzm do 009 to tez nie najlepiej swiadczy o tej firmie.
Mirku, ale Stax proponuje do SR-009 aż 2 wzmacniacze z poziomu Top Of The Line, czyli Stax High-End Driver Unit Series :) A wzmacniacze nie mają tak, że z każdym dniem grają coraz słabiej.

brodacz

  • 1780 / 4040
  • Ekspert
07-12-2014, 11:54
Nie ma sprawy Mirek.

Teraz jak już mam wszystko ogarnięte i Cary sie sprawdza w zasilaniu wszystkiego bede bawil się lampami i moze kablami glosnikowymi ktorymi podlacza sie LST do Cary jeśli oczywiście kable te w tym rozwiązaniu wnoszą coś znaczącego.
Ale to juz w 2015.
Teraz będę używał kabla Audioquest type 8 który został mi po dawnym zestawie kolumnowym skrócę go tylko do metra i zarobie bananni.

Jeśli chodzi o lampy i może o kable to wiem już dokładnie czego w ich brzmieniu bede szukal więc nie będę błądził całkowicie we mgle.

Wiktor a jakiego kabla głośnikowego Ty używasz?

mirek10

  • 1221 / 4605
  • Ekspert
07-12-2014, 12:23
Brodacz-ciesze sie ze mam kolege ktory bedzie mogl mi wszystko podpowiedziec ,bo mamy tego samego Carego 300B z ktorego jestem najbardziej zadowoliny ,jak dotej pory nic lepiej od niego nie zagralo.
Obecnie jestem na etapie zakupu glosnikow do najlepszych i przyszlych kolumn do wokalu jakimi sa Goodmansy a potem pomysle o LST itd.