Nie sposób nie przyznać Tobie racji :-)
A z tego co słyszałem, to ewentualna naprawa przetworników w elektrostatach do najtańszych nie należy...
No tutaj akurat doświadczenie mam bezpośrednie i naprawa polega na wymianie obu wkładek, co stanowi wedle deklaracji producenta 80% ceny nowych. Piszę wedle deklaracji, bo moje były na gwarancji.
A problem polega na tym, że elektrostaty z natury rzeczy są delikatne i wymagają odpowiedniego traktowania, bo trudno aby było inaczej, skoro membrana jest tak cienka jakby jej nie było. A co stanowi w dużej mierze o niespotykanych w innych konstrukcjach właściwościach dźwiękowych.
Na pewno stres mechaniczny im nie służy, a kupując z drugiej ręki, rzadko znamy ich historię. Więc warto kupować od osób zaufanych, które wiedzą jak należy traktować tego typu sprzęty.
No ale czy to wada, która powinna nasz odstraszać? Gdyby tak podchodzić do zagadnienia, to nikt w życiu by nie kupił płyty winylowej. Bo ta ma same upierdliwe cechy kosntrukcyjne. Szczególnie w obecnych czasach, gdzie wybór różnorodnych nośników jest całkiem spory. A jednak ludzie kupują dla określonych i unikalnych cech. Tak samo jest ze słuchawkami elektrostatycznymi. Coś za coś.
EDIT
Dlatego mam jeszcze HD800, jak potrzebuję potrójne salto uskutecznić przy odsłuchach, to wtedy używam dynamików :-))) Ale dźwięku elektrostatów nic mi nie zastąpi. Próbowałem, ale nie udało się. Póki co nie widzę dla nich adekwatnego substytutu dźwiękowego.