Czytam ten wątek trochę z doskoku i nie jestem do końca przekonany czy zostało juz to jasno powiedziane, że ...
, że tak jak słuchawki STAX-a , ze względu na swoje wyjątkowe walory dźwiękowe (czego sam doświadczyłem) nie są przewartościowane, tak samo wzmacniacze tej firmy raczej nie są raczej ciekawym uzupełnieniem samych słuchawek, szczególnie w kontekście możliwości/cena ? Wydaje mi się, że firmowy, słuchawkowy wzmacniacz za 2,5 euro ( a za tyle jest właśnie jakiś Stax na Allegro) powinien wyciskać, ze słuchawek ostatnie soki i słuchawki powinny fruwać, wraz ze słuchaczem wygodnie usadowionym w fotelu.
Jeżeli mam błędne wrażenie to proszę o korektę ;-)
Z drugiej jednak strony jeżeli czytam, że " wszystkie wzmaki staxa preparują fortepian" to zaczynam się zastanawiać czy na siłę z tych STAX-ów nie próbujemy zrobić dynamików. Przecież o to preparowanie i koloryzowanie właśnie w STAX-ach chodzi, więc ........po jakie licho umawiać się z puszystą latynoską kiedy gustujemy w kościstych blondynkach ?