Audiohobby.pl

Elektrostaty - wątek ogólny

wiktor

  • 2503 / 6107
  • Moderator Działu Słuchawki
11-06-2011, 00:12
>> asmagus, 2011-06-10 12:11:21
W duchu "OFTOPA"
Wiktor - Ty masz u siebie jakieś dni otwarte?
---------------------------------------------------------

A zabierzesz ze sobą te śliczne modelki?

;-)

Max

  • 2204 / 5604
  • Ekspert
11-06-2011, 12:57
Zainspirowany bardzo ciekawym brzmieniem SR-407, poszedłem za ciosem i korzystajac z Wiktorowego zaproszenia, mialem okazje przypomniec sobie jak graja Omegi i Orfeusz, a przede wszystkim posluchac 009.

Z gory uprzedzam, ze nie bedzie zadnych audiofilskich, metodycznych porownan - do tego nie mam drygu. Zreszta nie chce narazac sie na zarzut "nieosluchania" ze strony sympatycznego kolegi Intuosa.
Moge natomiast smialo zadeklarowac, iz w przeciwieństiwe do zeszlosrocznego odsluchu, kiedy wyjezdzalem z uczuciem lekkiego rozczarowania i przeswiadczeniem, ze ten rodzaj prezentacji nie jest mi bliski, tym razem wnioski sa zgola przeciwne.
Elektrostaty zaczynaja bardzo mi sie podobac, w ich towarzystwie pewne cechy GS1000 wydaja sie nie do zaakceptowania. Mam tu na mysli przede wszystkim pewną suchosc prezentacji, płaskie, jednowymiarowe kreowanie dzwiekowego spektaklu (mimo nieograniczonej otwartości), przejaskrawione brzmienie czy nieznosną sybilację. Oczywiscie Grado dalej maja pewne cechy, ktore z checią zaimplementowalbym do staxowego sposobu grania. Owa bezposredniosc, ten rodzaj aksamitu, ktory w zastawieniu z niesamowitą wrażliwoscią na material dzwiękowy wciąz daje duzą satysfakcję i sprawia, ze sluchawek Grado nigdy się nie pozbędę - co zresztą wielokrotnie deklarowałem.
A co ze Staxami ? Coz, moge powiedziec, ze osiągnąlem kolejny stopień wtajemniczenia. One nigdy, co oczywiste, nie zagraja tak jak Grado. Wiktor, korzystając z wlasnego doswiadczenia, zasugerowal, ze przydalby mi sie klasyczny odwyk, odstawienie "piszczałek", zresetowanie gustu... Wowczas jeszcze łatwiej przyszloby mi docenienie elektrostatycznego czaru. Zgadzam sie, choc korzystac z powyzszej sugestii nie zamierzam. Jesli nastapi kiedys chwila, ze Grado trafia na połke, to juz pewnie tam zostana, ale musi sie to wydarzyc w sposob naturalny i niewymuszony :)
A teraz kilka słow o "009". Najogólniej rzecz ujmując, bardzo mi sie podobaly. Na biurku przede mną leżały: Orfeusz, Omegi 007, SR-Omegi oraz nowe flagowce. Gdybym mial sie decydować na uprowadzenie jednych  - bralbym "dziewiatki". Przy pięknej dzwiękowej głębi, czarującej holografii, kulturze i wzorcowej gładkości, mamy jednak odpowiednią bezposredniosc, satysfakcjonującą detaliczność i kryształową przejrzystość. Jasniejszy, bardziej ofensywny i namacalny, blizej pokazany dzwiekowy spektakl (w porównaniu do "siódemek"), sprawia, ze wlasnie "dziewiątki" podobaly mi sie najbardziej. Dla mnie bardzo udane sluchawki, w ktorych, mimo wszystko, odrobine podkrecilbym jeszcze kontrast, wzmocnil kontury, dodal pewnej chropowatosci i... wtedy bylyby to nauszniki bezkonkurencyjne ! :) Uchylam się od zestawienia z Orfeuszem, ale chętniej zakladalem na uszy "dziewiątki", choć zeby napisac cos wiązącego, nalezaloby miec o wiele wiecej czasu na porównanie.

Nie mielismy 507-mek, ale bede sie nimi interesowal i z pewnoscia zrobie kiedys odsluch tych ostatnich w moim systemie. Zobaczymy jak sie zaprezentuja.

Za wczoraj Wiktorze - dzieki. Bylo milo i pouczajaco. Kto wie, może nastepnym razem bede mogl przywieźć ze soba jakas wlasna elektrostatyczna zabawke...?

P.S.
Jeszcze porównanie naszych ogrodów ;-))

Wiktorowy – intymność, finezja, kultura i bajkowość (klimat iscie staxowy)
Mój – perspektywa, przestrzen, duzy obszar, nieco odsłonięty, ale bardziej nasłoneczniony (taki troche Grado-garden…;))

Gustaw

  • Gość
11-06-2011, 13:03
>> Max, 2011-06-11 12:57:20
pewne cechy GS1000 wydaja sie nie do zaakceptowania. Mam tu na mysli przede wszystkim pewną suchosc prezentacji, płaskie, jednowymiarowe kreowanie dzwiekowego spektaklu (mimo nieograniczonej otwartości), przejaskrawione brzmienie czy nieznosną sybilację.

Jakie to przysłowie sami się nasuwa, Max ? Lepiej późno niż wcale ? ;-)

ductus

  • 1247 / 5052
  • Ekspert
11-06-2011, 14:55
To mi się zaczyna podobać. Mamy już w kraju 4 różne wypowiedzi na temat 009 - licząc Wiktorową do tego. Ciekawa byłaby recenzja Piotra, ale 009 chyba się nie pożycza. Najciekawsza dla mnie jest ta ostatnia wypowiedź naszego ciężko doświadczonego z Grado kolegi. Potwierdza fakt, że przyzwyczajamy się do pewnego stylu prezentacji i brzmienia, a łatwo nie jest odejść. To samo dotyczy Johna, który żałuje swoich sprzedanych 4070...
Tak, z pewnością Wiktor mógłby uzyskać inny efekt odsłuchu, gdyby zaprezentował jakieś Grado czy E10 obok 009, 507 i może 4070. Najlepiej porównywać bezpośrednio. No, ale Wiktor nie ma sklepu ze słuchawkami...
A tak najlepiej, Wiktorze: Orfeusz i stare Omegi - do kąta marsz!

  • Gość
11-06-2011, 15:21
Stefanie żałuje i nie żałuję :-) Nie żałuję, bo Monitory barwowo i roździelczo ujęły mnie naprawdę. Czytelność i kapitalne oddanie faktury instrumentów to najwyższa liga. Do tego kapitalna szybkość i kontrola pasma. Myślę, że żadne dynamiki tak nie potrafią. A żałuję tego, że Stax wypuszcza na rynek tak wyrafinowany przetwornik w tak cholernie niewygodnej obudowie.  To jednoznacznie przesądziło o pozbyciu się tych wybornych słuchawek.

Jeżeli mówimy o stylu prezentacji to sprecyzujmy proszę kryteria. Dla mnie lepszość słuchawek opiera się na prostym schemacie. Oceniam je na podstawie umiejętności przedstawienia spektrum muzycznego, jakie słyszymy  live. A to czasami nie jest przyjemnie. I tu Omega 2 mkII jest niestety ułomna w porównaniu ze swym monitorowym bratem.
Dla mnie w żadnym aspekcie dzwiękowym nie wygraywa z 4070 .Tyle.

Gdyby 4070 miały wygodę Omeg, prawdopodobnie nie sprzedałbym ich. A tak dalej się w głowę drapię...

majkel

  • 7477 / 6107
  • Ekspert
11-06-2011, 15:30
Z relacji Maxa wnioskuję, iż SR-009 spodobałyby mi się. Nie podobają się braci elektrostatycznej, ponieważ zalatują dźwiękiem dynamicznym, a to zło. Od tego przecież elektrostaty miały być ucieczką. Ja nie mam z tym problemu, dlatego elektrostaty cenię tylko za to, co robią dobrze, a za to czego nie robią akurat ganię. I bilans wychodzi taki, że mam to, co tańsze i łatwiejsze do żonglowania wzmocnieniem. Boję się słuchać tych SR-009 normalnie.

  • Gość
11-06-2011, 15:40
,,Nie podobają się braci elektrostatycznej, ponieważ zalatują dźwiękiem dynamicznym, a to zło. Od tego przecież elektrostaty miały być ucieczką,,

Majkel co masz dokładni na myśli? Sprecyzuj swoją wypowiedź na przykładzie jakiegoś porównania. Bardzo mnie to zaciekawiło

majkel

  • 7477 / 6107
  • Ekspert
11-06-2011, 15:55
W elektrostatach dźwięk jest jakby ciągły, a na dynamikach potrafi być poszarpany, a przynajmniej takim się wydaje przy przesiadce. Ale ja nie robię przesiadek tylko po prostu słucham. Poza tym nieumiejętność bycia szorstkim uważam za wadę, innym daje to ulgę.

  • Gość
11-06-2011, 16:05
>> Max, 2011-06-11 12:57:20

,,Dla mnie bardzo udane sluchawki, w ktorych, mimo wszystko, odrobine podkrecilbym jeszcze kontrast, wzmocnil kontury, dodal pewnej chropowatosci i... wtedy bylyby to nauszniki bezkonkurencyjne ! ,,

To wszystko można uzyskać poprzez umiejętnie  dobranie towarzystwa dla 009
Oj mam czuja, że dziewiątki są jak woda i do tego beznamiętne a cały przekaz jaki kreują to mianownik reszty toru. Byłoby pieknie :-)
Ależ ja sobie nadzieję robię:-)

wiktor

  • 2503 / 6107
  • Moderator Działu Słuchawki
11-06-2011, 16:12
Drogi Piotrze,

wiem, wiem, łobuz ze mnie. Ale jak obiecałem, to słowa dotrzymam. Może nawet szybciej niż myślisz. Pan Sebastian Kienitz czeka na kolejną dostawę ze Staxa i uzyskał potwierdzenie całego zamówienia.

Wobec tego śmiem przypuszczać, że niebawem Wieliczka będzie dumna z trzech rzeczy: naszego Piotra, kopalni i dziewiątki.

:)

Pozdrawiam,
Wiktor

majkel

  • 7477 / 6107
  • Ekspert
11-06-2011, 16:18
Dziewiątka nigdy nie dojedzie do Wieliczki, bo ma pętlę w Nowym Bieżanowie. :)

  • Gość
11-06-2011, 16:24
>> majkel, 2011-06-11 15:55:31
W elektrostatach dźwięk jest jakby ciągły, a na dynamikach potrafi być poszarpany, a przynajmniej takim się wydaje przy przesiadce. Ale ja nie robię przesiadek tylko po prostu słucham. Poza tym nieumiejętność bycia szorstkim uważam za wadę, innym daje to ulgę.

Czyli sugerujesz że 009 maja dźwięk poszarpany?  Coś mi tu nie gra:-)

majkel

  • 7477 / 6107
  • Ekspert
11-06-2011, 16:43
Sugeruję tylko tyle, że może akurat nie idą zawsze w gładkość? Właściwie to trochę uogólniłem. Są elektrostaty, które łykam jako nie posiadające wad, np. pierwsze Omegi II.

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5566
  • Ekspert
11-06-2011, 16:48
Myślę że to wynika z tego że sygnał trafiający do ucha w elektrostatach trafia jako płaska fala. a w naturze ta fala ma już pewną krzywiznę nie mówiąc o dynamikach :)

Max

  • 2204 / 5604
  • Ekspert
11-06-2011, 16:53
>> majkel, 2011-06-11 15:30:46
Z relacji Maxa wnioskuję, iż SR-009 spodobałyby mi się. Nie podobają się braci elektrostatycznej, ponieważ zalatują dźwiękiem dynamicznym, a to zło. Od tego przecież elektrostaty miały być ucieczką. Ja nie mam z tym problemu, dlatego elektrostaty cenię tylko za to, co robią dobrze, a za to czego nie robią akurat ganię. I bilans wychodzi taki, że mam to, co tańsze i łatwiejsze do żonglowania wzmocnieniem. Boję się słuchać tych SR-009 normalnie."

Kurcze Panowie, ja mysle, ze dystans zwiazany z szeroko pojetym realizem (bezposredniosc, dobitnosc, pewna chropowatosc) miedzy najwyzszymi Staxami a dynamikami jest ciagle dosc spory. Ja po prostu zmienilem perspektywe i zaczalem doceniac te aspekty, o ktore trudno w dynamikach. Tym niemniej, w porownaniu do "dziewiątek" Grado ciagle graja w sposob nieokrzesany i niekulturalny i roznica w prezentacji jest absolutnie zasadnicza.
Krotko mowiac, "009" grajace blizej i bardziej bezposrednio niz Omegi ? Tak. Ale czy jest to jakas radykalna i zasadnicza zmiana wzgledem poprzedniego flagowca. Moim zdaniem - nie. Czy owa elektrostatyczna "gładź" na dluzsza mete nie okazalaby sie nużąca. Nie wiem, ale to jednak mocno prawdopodobne.

Ale cholera, ja bym tam u Wiktora musial sluchac do rana, zeby byc pewnym tego com slyszal.