>> janko, 2009-12-09 15:53:20
Jarek wszystko "da się", ale co z tego skoro nie gra?
Juz lepszy back loaded horn na dobrym szerokopasmowcu.. i przynajmniej mamy punktowe źródło dźwięku..."
No własnie w tym problem, że okrągły szerokopasmowiec jest daleko od punktowego źródła dźwięku!
Tzw. "punktowe źródło dźwięku" czyli pożądany ideał musiałby mieć zerową powierzchnię i wykonywać nieskończenie długi ruch.
Inną opcją jest również "bańka próżniowa", tak jakby balonik, którego powierzchnia zwiększa się i zmniejsza analog(icznie) do odtworzenia ciśnienia zarejestrowanego w mikrofonie, lub małżowinie usznej reżyszera dźwięku w danym przedziale czasowym. (do ideału trzeba by jeszcze wyeliminować akustykę).
Obie opcje są niewykonalne przy współczesnym stanie techniki i jako takie możemy traktować jako sci-fi.
Potrzebny jest duży głośnik o możliwie małej powierzchni... ;-)
Sprzeczność tą godzi układ Line-array, oferując znacznie lepszą dysperesję poziomą bez zniekształceń wprowadzanych przez whizzery dla typowych okrągłych szrokopasmowców, oferując jednocześnie tą samą jakość dźwięku na każdej użytecznej wysokości pomieszczenia... (czy się stoi czy się leży, 2 tyś się należy). I zajmuje mało miejsca na podłodze.
Duży okrągły szerokopasmowiec o średnicy powiedzmy 20 cm już od 1,6 khz, czyli w zasadzie średnicy, gra kierunkowo. Whizzer to zdaniem niektórych 2-way w "przebraniu".
Line array o szerokości np. 3 cm i porównywalnej powierzchni całkowitej ma zawężanie poziome dopiero od 11 khz!
Konstrukcja Back Loaded Horn zakłada jedną rzecz: że słuchamy pasma średnio-wysokotonowego w przeciwfazie do niskotonowego (+ wacek wie co na łączeniu obu "źródeł", + interakcje whizzera z nie-doskonale sztywną membraną).
MUZYKA JEST W FAZIE.
Re-monopolizacja dźwięku, czy to OB, OZ, BLH, membrana bierna, variovent czy jakikolwiek inny rodzaj obudowy, jest moim zdaniem najbardziej pominiętym obecnie aspektem prawidłowego odtwarzani muzyki.
Pierwsze twierdzenie Cashlacka brzmiało następująco: rejestrator dźwięku jest monopolem. Drugie twierdzenie Cashlacka brzmi : każdy głośnik jest dipolem.
Różnica miedzy dipolową charakterystyką głośnika a monopolową charakterystyką rejestratora (czy to mikrofonu czy to ludzkiego ucha, rejestrującego dźwięk podstawowy i jego akustykę tylko raz w danym przedziale czasowym) jest fundamentalna dla uzyskania wysokiej wierności.
Re-mono-polizacja zakłada całkowite wyeliminowanie słyszalności ciśnienia produkowanego przez tylną część membrany.
Mała obudowa zamknięta zbyt wolno zamienia ciśnienie akustyczne w ciepło, a naddatek energii gra sobie na membranie jak dodatkowa cewka. Odgroda "pokojowa" o ludzkich normalnych rozmiarach będzie zawsze zbyt mała ze względów akustycznych i zbyt wielka ze względów praktycznych.
Bass-refleks, Transmission-Line, Quarter-Wave, Back-loaded-horn i Membrana bierna, popełniają błądy kardynalny jakim jest słyszalność dźwięku w przeciw-fazie (od pewnej częstotliwości w dół), i są tanimi trikami do uzyskania subwooferowego basu.
Pokazany przezemnie i innych Line-array to droga małej OZ.
Ja myślę o kilkuset litrowej OZ, lub nawet Kilku(nasto)-tysięczno-litrowej OZ, co upodabnia charakterystytkę pracy głośnika do pracy w Odgrodzie Nieskończonej.
Jednocześnie głośnik ten ma mieć identyczne warunki pracy z przodu i z tyłu, tj. w symetryczną TUBĘ. Tuba ta ma z drugiej strony być zamknięta i wytłumiona, a w praktyce odsłuchowej może się okazać że i membrana bierna nie będzie takim złym pomysłem (pomimo błędu kardynalnego, poza-fazy).
głośnik o powierzchni 3 cm szeroki na 220 cm wysoki grający w tubę o wylocie ust np. 50 cm szerokości to jak...
głośnik o średnicy 30 cm grający w tubę o średnicy wylotu 1,2 metra.
Stosunek średnicy cewki do średnicy głośnika wynosi: 1:1. Tuba. Cewka wysokoohmowa.
Lancaster> kosze, to producenci mogą sobie wsadzić... do kosza.