Audiohobby.pl

Fanklub Grado

Alucard

  • 2551 / 3601
  • Ekspert
12-01-2019, 21:14
Ukończenie etapu "bardzo dobrze" w serii e definiuję tak, że jak daję potencjometr w prawo to wzrasta głośność ale nie tylko góry a wszystko szeleści i bas znika, ale całe spektrum wprawia sie w ruch, bas nadąża, soprany nie tną, jest kontrola. Powiedziałbym że GS1000e grają teraz na jakieś 70 %. Więc zostało może troche więcej niż 150 godzin w każdym razie - da się słuchać.
Największy słuchawkowy GURU w Polsce.

-Pawel-

  • 4724 / 5498
  • Ekspert
12-01-2019, 21:21
Ostra góra w starszych długo nie chciała schodzić, nowsze są już bardziej ucywilizowane z tego co wiem.

Bardzo dobry tester: Metallica - Human z płyty S&M. Jak nie "syknie" i nie "cyknie" to znaczy, że już ;-)

Alucard

  • 2551 / 3601
  • Ekspert
12-01-2019, 21:27
Na razie sykną wciąż np na Drowning Pool, płyta Sinner czy na Thousand Foot Crutch. Więc na Metallice na pewno. Jeszcze trochę muszą pograć. W końcu mają dopiero 2,5 miesiąca.
Największy słuchawkowy GURU w Polsce.

Alucard

  • 2551 / 3601
  • Ekspert
12-01-2019, 21:28
Nowe też są bardzo ostre, szczególnie z Qutestem. Poniżej 200 godzin żyletki.
Największy słuchawkowy GURU w Polsce.

Alucard

  • 2551 / 3601
  • Ekspert
13-01-2019, 22:09
Majkel wyczyść skrzynkę/
Największy słuchawkowy GURU w Polsce.

majkel

  • 7476 / 5893
  • Ekspert
13-01-2019, 22:15
Usunąłem co nieco.

-Pawel-

  • 4724 / 5498
  • Ekspert
15-01-2019, 11:27
Im dłużej słucham tym bardziej jestem przekonany, że L'ki będą poprawnie grającymi padami w przypadku tych RS'ek. Słuchawy są wygrzane, że aż miło, robi się tylko taki bałagan holograficzny i da się usłyszeć wyraźny roll-off na górze. Nalazłem info, że L'ki były zestrojone już pod wersję Vintage A, a więc również pod mój driver. Znalazłem też interesujące pomiary różnych wersji padów robione na modelu SR225i i to potwierdziło wszystkie moje odczucia. Te wszystkie porady z nieziemskim graniem flats wyrosły na słuchawkach pędzanych popierdółkami, gdzie z braku prądu grały samą górą, a flats wycinają górę i robią niezły bałagan w dociążeniu średnich tam gdzie driver jest przystosowany do pracy z L. Brak im swobody w budowaniu sceny i dźwięk mimo, iż przyjemny wydaje się być "zduszony".

https://www.innerfidelity.com/content/evaluation-grado-stock-and-modified-ear-pads-page-3

L'ki zamówione, a ja mam rozwiązaną tajemnicę magii flats :-)
Wczoraj przyszły bowlsy. Szok.

-Pawel-

  • 4724 / 5498
  • Ekspert
15-01-2019, 12:35
Dzisiaj znowu chwilę posłuchałem i brzmią jak słuchawka telefoniczna.

Na head-fi mieli jednak rację, RS1 Vintage zupełnie nie pasują do bowls. Na płaskich piankach też nie ma sweet spotu, dopiero po podłożeniu dodatkowej gąbki, aby w wyniku ucisku przetwornik nie leżał na uchu tylko zachowywał delikatny dystans jak we flats pojawia się taki dźwięk, że się łza w oku kręci. Jest przestrzeń, magia, barwa i nieziemska dynamika, najlepsze co do tej pory z Grado słyszałem. L-Cushion znam doskonale i zawsze je lubiłem, jednak w tej wersji RS1 zabijają cały dźwięk sypiąc jakimiś śmieciami harmonicznymi jakbym słuchał z drugiej strony drivera przez metalowe sitko :/ Pierwszy raz usłyszałem coś takiego z RS1 i trudno mi uwierzyć, że John zorientował się tak późno, ze driver układa się pod innym kątem do ucha i trzeba coś zmienić. Masakra.

Alucard

  • 2551 / 3601
  • Ekspert
15-01-2019, 15:50
Z tego co na head fi mówili każda seria kiedy była strojona,  to była strojona na tych padach z którymi przychodziła fabrycznie. Więc to co mówisz ma sens. Zawsze zakładając jakieś inne pady, większość ludzi dochodzi do tego że i tak najlepsze były fabryczne, do danego modelu. Poduszki L to poduszki na nowe słuchawki serii E i takie dostały strojenie zapewne. Puzzle się składają ;)
Największy słuchawkowy GURU w Polsce.

-Pawel-

  • 4724 / 5498
  • Ekspert
15-01-2019, 16:54
No właśnie mi wychodzi na to, że przez pewien czas po wprowadzeniu bowls były sprzedawane RS1, które nie zostały do nich przystosowane, albo źródła źle podają daty. Trzymając się opisów i wersji z jedynych 2 rzetelnych klasyfikacji jakie znalazłem wychodziłoby na to, że nowy driver został wprowadzony później. Chociaż ciężko z tym wszystkim dojść ładu. Zastanawiam się czy zostać przy swoim wynalazku, ewentualnie jeszcze sobie porobić eksperymenty z grubościami gąbek czy zamówić flats. W sumie to jak wezmę jeszcze dwie wersje flats na porównania to wyjdzie mi ponad 5 stów zabawa w same pady jak do tej pory :D

Alucard

  • 2551 / 3601
  • Ekspert
15-01-2019, 16:58
Dość srogo jak na parę gąbek :D
Największy słuchawkowy GURU w Polsce.

-Pawel-

  • 4724 / 5498
  • Ekspert
15-01-2019, 17:07
Podłożyłem ciut grubiej gąbki, jest jasno, bardzo czysto, scena ogromna, full 3D. Do tego napowietrzony ciepły i szybki bas. Brak sybilantów, szelestu. W elektronice super smaczki, ćwierkanie dookoła głowy i przywalenie od dołu, czarne tło i takie tam. Ale nie szczypie mimo iż jest jasno. Dźwięk wyraźnie sprawia wrażenie jakby docierał spoza słuchawek. Musze je jeszcze z czymś porównać, albo te moje pady, albo ta wersja RS1, albo jedno i drugie, albo mi się tylko wydaje bo dawno Grado nie miałem na głowie :-)

Jeśli to mi się nie śni i nie padną mi to następny cel: RS 1 Super Vintage!

-Pawel-

  • 4724 / 5498
  • Ekspert
15-01-2019, 17:23
Kolejne płyty okazują się być lepiej zrealizowane niż sądziłem...

Alucard

  • 2551 / 3601
  • Ekspert
15-01-2019, 17:45
Hah, fajnie że coś posuwa granicę na przód, szkoda że to jest znane i było dawno, a pomimo tego słabo dostepne. A propo starych sprzetów przesuwających granicę, odbyłem wczoraj rozmowę z pewną persona non grata o zestawie Koss ESP950. Zostało mi dobrze nakreślone grubą kreską dlaczego powinienem się zainteresować. okazuje się ponoć że ten sprzęt robi to co 90% obecnie projektowanego i produkowanego nie robi - gra muzykę :-O Musze przetestować.
Największy słuchawkowy GURU w Polsce.

-Pawel-

  • 4724 / 5498
  • Ekspert
15-01-2019, 18:02
Ostatnio kolega kupił sobie na mikołajki starą wieżę Pioneer z 1981 roku, miała robić za ozdobę i ewentualnie alternatywę do odtwarzania kaset.. Wzmacniacz tylko 40W, ale że nie było oryginalnych kolumn w zestawie to przepieliśmy jego kolumny Monitor Audio w nadziei, że go nie spalą (niecałe 8 Ohm, a wzmak obsługuje 8 jako minimum). Zagrało tak, że dziesięciokrotnie droższy współczesny wzmacniacz stoi zimny do teraz i pewnie jeszcze długo postoi. A najlepsze było to, że akcja wymagała zwykłych drucików wciskanych w terminal wzmacniacza. Grube solidne zakonfekcjonowane i oplecione przewody zastąpiliśmy 2 metrowymi kawałkami kabla ze szpuli z Neonetu, koszt 10zł :D

Oczywiście nie wszystko co stare musi być lepsze, jednak jak to kiedyś ktoś mi powiedział, audio wymyślono i skończono już dawno, tylko gdyby nie wycofano pewnych modeli to rynek by się zatrzymał.