Audiohobby.pl

Fanklub Grado

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5352
  • Ekspert
12-01-2019, 13:16
Coś takiego usłyszałem też na VOCE i mam nadzieję usłyszeć na GS1000e wygrzanych.

Taka prośba, nie wygrzewaj  ich na poziomie głośności wyższym niż normalnie słuchasz, już tyle Gradosów ludzie puścili z dymem a one właśnie dlatego tak fajnie grają bo układ drgający jest odchudzony co do masy a zatem i druciki są cieńsze niż w typowych słuchawkach.

-Pawel-

  • 4724 / 5498
  • Ekspert
12-01-2019, 17:50
Jak się mają spalić to i tak siądą, lepiej prędzej niż później bo potem może być wersja drivera inna jak znowu zmiany jakieś wprowadzą w kablach czy drewnie.

Ale faktycznie, głośne granie zostawiłbym już dla wygrzanych. Żadne druciki, tylko driver w pewnym momencie zaczyna pracować w nieco innym obciążeniu (tłumie drgań na drewnie wyraźnie się zwiększa z czasem i już nie czuć wibracji jak się przyłoży rękę do obudowy) i jak jest trefny to wysiada w okolicach 800 godziny gdy się już dobrze ułoży w obudowie.
« Ostatnia zmiana: 12-01-2019, 17:53 wysłana przez -Pawel- »

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5352
  • Ekspert
12-01-2019, 20:29
Jak się mają spalić to i tak siądą, lepiej prędzej niż później bo potem może być wersja drivera inna jak znowu zmiany jakieś wprowadzą w kablach czy drewnie.

Ale faktycznie, głośne granie zostawiłbym już dla wygrzanych. Żadne druciki, tylko driver w pewnym momencie zaczyna pracować w nieco innym obciążeniu (tłumie drgań na drewnie wyraźnie się zwiększa z czasem i już nie czuć wibracji jak się przyłoży rękę do obudowy) i jak jest trefny to wysiada w okolicach 800 godziny gdy się już dobrze ułoży w obudowie.

No ale co szkodzi obciążać 1,5 miesiąca non stop słuchawki takim prądem jaki mamy podczas normalnego użytkowania mając świadomość że wyższego nie będziemy stosować? W taki właśnie sposób w wyniku idiotycznych porad spaliłem sobie dla mnie bardzo cenne słuchawki innego producenta stosując tylko ich połowę mocy nominalnej. Kolejna sprawa wygimnastykowanie zawieszeń a ich fizyczne zmęczenie materiału leżą niebezpieczne blisko obok siebie.

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5352
  • Ekspert
12-01-2019, 20:32
Skoro na obudowie nie ma wibracji to najlepszy sygnał że coś już nie trzyma.

Alucard

  • 2551 / 3601
  • Ekspert
12-01-2019, 20:35
Ale wy chyba mówicie cały czas o starych przetwornikach z wersji  zwykłej oraz "i"? Tych 40 mm które tak pięknie wysiadały w GS1000i? Bo o tej nowej wersji nie słyszałem takich rewelacji, a dostały tak w kość, że jakby miały wysiąść to już chyba by poszły z dymem 100 godzin temu. Chociaż nawet jak je zostawiałem grające ot tak, to nigdy na jakichś bardzo dużych poziomach. Coś na granicy maksa w którym byłem w stanie słuchać albo trochę więcej ale tylko trochę. Z tym że słucham nieraz normalnie a nie raz bardzo głośno i potrzebuję aby były sprawne też przy tej dużej głośności.

Robiłem taki zabieg: EQ, +18db 90hz, +18db 100hz i patrzyłem czy membrana lekko drga oraz sprawdzałem na słuch co się dzieje. To było krytyczne dla wygrzewania tych słuchawek. Dopiero po takim zabiegu przez około 100 godzin zaczęły grać. Mówię o wersji "e" którą posiadam. Wcześniej zmiany następowały kosmetyczne. SR225 e ruszyły się po dwóch tygodniach, GS1000e po dwóch miesiącach.
Największy słuchawkowy GURU w Polsce.

-Pawel-

  • 4724 / 5498
  • Ekspert
12-01-2019, 20:37
No ale co szkodzi obciążać 1,5 miesiąca non stop słuchawki takim prądem jaki mamy podczas normalnego użytkowania mając świadomość że wyższego nie będziemy stosować?

Granie 1,5 miesiąca non stop to nie wygrzewanie tylko chęć skutecznego zajeżdżenia.

Alucard

  • 2551 / 3601
  • Ekspert
12-01-2019, 20:45
Skoro na obudowie nie ma wibracji to najlepszy sygnał że coś już nie trzyma.

Może niekoniecznie. Przy odpowiednio niskich poziomach głośności, można by przyjąć, że dobrze rozruszana membrana pracuje optymalnie a cały przetwornik jest jak mówicie wygimnastykowany. Wtedy nie przenosiłby jakichś zbędnych drgań na obudowę bo membrany osiągnęłyby pełnię plastyczności i  ogólnie driver "zmiękł" pracując w swoim optimum drgań. Teoretycznie, taka spekulacja z mojej strony. A jak jest naprawdę to ciężko powiedzieć.  Zresztą te drgania to miałem jak stosowałem tylko te EQ kiedy drgała membrana widocznie. Zjawisko czucia czegokolwiek na muszli nie występuje w ogóle bez EQ, one po prostu nie mają tyle średniego a już na pewno niskiego basu żeby wprawić w drgania realne te muszle.

W każdym razie GS1000e po takich zabiegach nie padły, SR225e też, ale małe chyba nigdy nie padały za bardzo nawet w starych seriach. O padaniu nowych nie słyszę ogólnie. Może po prostu zrobili te drivery jak trzeba i nie ma się tam czego doszukiwać?
Największy słuchawkowy GURU w Polsce.

-Pawel-

  • 4724 / 5498
  • Ekspert
12-01-2019, 20:47
Skoro na obudowie nie ma wibracji to najlepszy sygnał że coś już nie trzyma.

W tych, które aktualnie posiadam od mniej więcej 20 lat najwyraźniej coś "nie trzyma" ;-)

-Pawel-

  • 4724 / 5498
  • Ekspert
12-01-2019, 20:50
@Alucard jak nie ma wibracji to jesteś już Kolego prawie na mecie ;-) Ostatni etap - znikają sybilanty i pojawia się cieplejsze wybrzmienie na basie, takie bardziej kolumnowe i żywe.
Do tego fenomenalna przestrzeń.

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5352
  • Ekspert
12-01-2019, 20:51
No ale co szkodzi obciążać 1,5 miesiąca non stop słuchawki takim prądem jaki mamy podczas normalnego użytkowania mając świadomość że wyższego nie będziemy stosować?

Granie 1,5 miesiąca non stop to nie wygrzewanie tylko chęć skutecznego zajeżdżenia.

Wybacz ale słucham muzyki minimum 8 godzin dziennie także to raptem 1/3 roku słuchania te 1,5 miesiąca wygrzewania a słuchawki te najlepsze chcemy kupić na lata.

-Pawel-

  • 4724 / 5498
  • Ekspert
12-01-2019, 20:53
@Rafaell, 8 godzin dziennie OK, ale nie 1,5 miesiąca non stop. Samochodu przecież nie zostawisz na miesiąc bez gaszenia silnika? Każdy sprzęt musi "odsapnąć", nie przesadzajmy ;-)

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5352
  • Ekspert
12-01-2019, 20:56
Skoro na obudowie nie ma wibracji to najlepszy sygnał że coś już nie trzyma.

W tych, które aktualnie posiadam od mniej więcej 20 lat najwyraźniej coś "nie trzyma" ;-)

Zaolejowałeś je i wytłumiłeś własnym potem;)

Tak poważniej co sądzicie o olejowaniu drewna, jakie oleje i dlaczego te a nie inne wpływają na akustykę nie koniecznie samych Grado ale słuchawek z drewnianymi elementami.

-Pawel-

  • 4724 / 5498
  • Ekspert
12-01-2019, 21:03
Tak poważniej co sądzicie o olejowaniu drewna, jakie oleje i dlaczego te a nie inne wpływają na akustykę nie koniecznie samych Grado ale słuchawek z drewnianymi elementami.

Wiesz, tutaj ja widzę większy problem, a mianowicie różne rodzaje lakieru używane na przestrzeni lat, a także lakierowanie muszli od wewnątrz (w starszych egzemplarzach) oraz od pewnego czasu tylko z zewnątrz. Mowa oczywiście o Grado. To z pewnością musi wpływać na słuchawki po dłuższym czasie, jeśli drewno jest zakonserwowane tylko częściowo to po powiedzmy 5 latach będzie innej jakości niż to, które było porządnie pokryte warstwą odpowiedniej "chemii". Na pewno inaczej będą reagowały na wilgotność itd.

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5352
  • Ekspert
12-01-2019, 21:07
@Rafaell, 8 godzin dziennie OK, ale nie 1,5 miesiąca non stop. Samochodu przecież nie zostawisz na miesiąc bez gaszenia silnika? Każdy sprzęt musi "odsapnąć", nie przesadzajmy ;-)

Wbrew pozorom silnik samochodu na swobodnych obrotach się najlepiej dociera i dzięki temu w późniejszym okresie np podczas krytycznego przyśpieszania podczas wyprzedzania możemy dać czadu bo części są perfekcyjnie super gładko dotarte,  w związku z tym opory tarcia są niższe a moc na koła wyższa.

Alucard

  • 2551 / 3601
  • Ekspert
12-01-2019, 21:10
Paweł myślę że jeszcze 150 godzin i będzie po ptokach. A później może jakaś kosmetyka jak lekkie ocieplanie się, dodatkowa zwiewność i minimalnie większa kultura, ujednolicenie. Taka kosmetyka dokonywała się w SR225e, a GS1000e ida w podobną strone i wygrzewają się w ten sam sposób. Najpierw zaczynały robić wszystko SR225 poprawnie, potem bardzo dobrze a na końcu szlif. GS1000e dobijają do ukończenia etapu "bardzo dobrze" jak na moje ucho.
Największy słuchawkowy GURU w Polsce.