I o to chodzi Panowie. Przeciętnie sytuowanych audiofilów jest tyle samo, co w ogóle populacji. Innymi słowy, większość ludzi nie zajmuje się yachtingiem ani nawet hippingiem, bo są to ekskluzywne hobby dla ludzi wysoko sytuowanych. Analogicznie jest z audiofilią, jeśli ktoś kupuje kabel zasilający za 2 kafle, tzn. że stać go na niekrępujący dom, a jeśli mieszka w jamie z żelbetonu wyłożonej gąbką i kupuje kabel za takie pieniądze, to coś jest z nim nie teges.
___________________________________________
Zwei Dinge sind unendlich, das Universum und die menschliche Dummheit, aber beim Universum bin ich mir nicht ganz sicher.
z.B.
>>Kwantum przydanego mu basu jest wręcz wstrząsające, tworząc obrazy nacechowane potęgą i mocą, a jednocześnie spowite wszechobecnym niemal basowym łoskotem<<
>>Nowe gniazdko sieciowe spowodowało, że nagle miałem mnóstwo dźwięków. Nadciągały z każdej strony, wewnętrznie zróżnicowane, niby razem, ale każdy osobno, w swojej własnej misji.<<