@ Asmagus
Myślę, że z tymi zegarkami to trochę przesadziłeś. Po pierwsze wrzucasz do jednego worka marki, które już nie kultywują kunsztu dawnych manufaktur zegarmistrzowskich, a dawną świetność i pasję zastąpił marketing obliczony na gusta nowobogackich i socjotechnika "drogie=dobre" i autentyczne arcydzieła tego rzemiosła.
Przykładami tych pierwszych są: Breitling, Chronoswiss, Baume&Mercier, IWC, Rolex, Frederique Constant, a w szczególności Maurice Lacroix, abstrahując już od masówki w stylu Omegi, Doxa czy marek niemal hipermarketowych jak TAG Heuer oraz Porsche Design, gdzie z wysokiej klasy pozostała tylko wysoka cena, o tanich badziewiach typu Tissot czy Certina nie wspominając.
Markami o nieposzlakowanej opinii, opracowującymi swoje własne, unikalne werki są: Patek Philippe, A. Lange & Söhne i Vacheron Constantin. Tam nie znajdziesz ETY ani podobnych masówek.
Skądinąd dobrym PROBIERZEM uczciwości i realności wyceny produktów marki Grado w konfrontacji z renomowaną manufakturą zegarkową jest koszt użytych materiałów i stopień złożoności konstrukcji.
W przypadku Grado konstrukcja przypomina zaawansowaniem budowę psiej budy, a koszt produkcji modelu za 1800$ w detalu nie przekracza 20$, tymczasem np. Vacheron Constantin wykonany w białych rękawiczkach, w bezpyłowym laboratorium w Szwajcarii z platyny, złota, inkrustowany diamentami, ręcznie złożony z 2-4 tys. części przy cenie 50-100 tys. $ IMHO jest o wiele uczciwszą ofertą od
dwóch kabli z rozwalającym się trójnikiem wykonanym w warunkach domowych za pomocą żelazka, przylutowanych nieumiejętnie do chińskich driverów za 50 centów w obudowach z niechlujnie i bardzo skąpo polakierowanego i wytoczonego mahoniu trzymających się na rdzewiejących prętach połączonych ultratandetnym bakelitem ze schodzącym od potu napisem R lub L i kawałkiem skóry, a wszystko o realnej wartości McZestawu w znanej sieci fastfood, a cena w detalu - bagatela - 1800$.
____________________________________
Hi-endy sprzedane, nowe oferty wkrótce :)