Jakby tu wszystkich pogodzic, akurat mam i te dt 150 i GS 1000 tez, tych beyerow do GS 1000 nawet nie bede porownywal, zrobie cos innego, ano zachlystnalem sie swego czasu owa \'fajnoscia\' 150-tek, ich basowaniem poteznym i bylo to takie fajne, ze po latach posuchy w tym temacie u moich najstarszych sluchawek czyli dt 880, te ostatnie polecialy na kilka tygodni na polke. Jak juz sie nasycilem tym odmiennym graniem (doszedl tu tez i pewnie glod odmiany jakiejs, odejscia od kultury i subtelnosci brzmieniowej owczesnego modelu flagowego), to wrocilem do dt 880 na ktorych sluchalem ostatnio (z racji usterek GS 1000) bardzo duzo. Co najciekawsze (zalozylem sobie wlasnie na glowe dt 150) wole bas 880 (wydaje mi sie prawdziwszy i efektowniejszy w tej prawdziwosci, ale tak jest dopiero teraz), o przestrzeni i gladkosci gory nie wspominajac (ta z dt 150 jest w porownaniu surowa i balaganiarska, a przestrzen wyraznie scisnieta), natomiast calosciowo 880 maja duzo lepsza rozpietosc samego pasma, mam tu na mysli rozciagniecie w przestrzeni, jak i tez sama spojnosc...
I co tu duzo sie rozpisywac, skoro GS 1000 od 880 cenie jeszcze bardziej...