Audiohobby.pl

Słuchawki wysokiego lotu

Synthax

  • 2323 / 4083
  • Ekspert
19-05-2014, 10:38
W imieniu wszystkich, którzy nie byli w Monachium, dziękuję za bardzo ciekawe zdjęcia :)

-Pawel-

  • 4720 / 5469
  • Ekspert
19-05-2014, 11:06
Odpowiadasz na wpis
>> Karol, 2014-05-17 22:37:55
Zaciekawił mnie ten wzmacniacz.
Wydaje się prosty, ale może właśnie o to chodzi.
Po co to USB? Czy ma wbudowanego DAC-a?
Możesz dodać co nieco, na jego temat?


Tak, wzmacniacz ma wbudowany DAC po USB, a nowsze wersje mają jeszcze wejścia symetryczne XLR obok standardowych RCA. Jest to faktycznie prosta, ale niezwykle udana konstrukcja, największą jego wadą jest niestety fakt, że przestał być produkowany :( Jednak cena w jakiej można go dostać jest niezwykle zaniżona w stosunku do możliwości wzmacniacza. Nie jest może on uniwersalnym killerem, ale z Grado robi coś takiego, czego nie usłyszałem nigdy z żadnego innego wzmacniacza, jest to niezwykle synergiczne połączenie, można by pomyśleć, ze jest on im dedykowany. Taki set jest często promowany na różnych forach, u nas też trochę o tym było. Podsumowując, ja i wiele innych osób nie zna połączenia lepszego dla Grado GS1000/PS1000 od GCHA ;-)

brodacz

  • 1780 / 3799
  • Ekspert
20-06-2014, 19:06
To może ktoś łyknie kolejnego klasyka
Sansui SS-100
http://www.head-fi.org/t/723885/sansui-ss100

szwagiero

  • 2239 / 5866
  • Ekspert
20-06-2014, 19:09
To ogłoszenie z 2012 roku. aasat i Sim1 z Naszego forum mają owe klasyki :)

Sim1

  • 1829 / 5828
  • Ekspert
20-06-2014, 19:16
No jest troszkę klasyków na forum :) Na stronie 113 tego wątku wkleiłem kiedyś zdjęcie dla ciekawskich ;).

Sim1

  • 1829 / 5828
  • Ekspert
20-06-2014, 19:17
Przepraszam. Nie tego tylko o ortho. (http://audiohobby.pl/topic/10/2027/113)

brodacz

  • 1780 / 3799
  • Ekspert
20-06-2014, 19:49
To chyba się coś sprzedającemu pomyliło i odswieżył przez pomyłkę tą aukcje bo jeszcze przed chwilą było w aktualnych ogłoszeniach z ceną 250 euro.

pastwa

  • 3815 / 5864
  • Ekspert
21-06-2014, 18:22
Cos mi dzisiaj owalilo i poszedlem do salonu z dewocjonaliami sluchawkowymi, chyba strasznie chcialem kupic jakies nowe graty. Zabralem ze soba swoje wysluzone DT880, do pomocy mialem jeszcze 2 miesieczne Beyerdynamiki T1 oraz HD800, a z klamotow wzmacniajacych dali mi Sugdena HA4 (7kPLN) oraz lampowca Icon Audio HP8 MkII za grubo ponad 3kPLN, chcieli mi wcisnac jeszcze HDVA600 ze stajni Sennheisera, ale podziekowalem za niego grzecznie, z prostego dosc powodu, otoz wydal mi sie on wyjatkowo slaby muzycznie kiedy go ostatnio sluchalem. Za zrodlo panowie dali Naima CDX2, wiec calkiem sensownie, pomyslalem sobie.

Wpierw wystartowalem z Icon Audio, przez pierwsze 30minut gralo strasznie jasno i jazgotliwie, i to ze wszystkimi nausznikami, choc najmniej sie to rzucalo z DT880, ale te zlagodnialy i wyszlachetnialy przez te wszystkie lata grania, wiec mnie to nie dziwilo, po jakiejs godzinie wzmak zaczal gral z wiekszym wypelnieniem i wyraznie plynniej, ale wciaz, muzykalnosc nie stala tu na pierwszym miejscu. Muzyka organowa brzmiala spektakularnie, za sprawa wysrubowanej przejrzystosci niskich rejestrow i duzej otwartosci brzmienia oraz calkiem sensownej skali dzwieku. Liczylem tutaj na jakies wieksze roznice pomiedzy sluchawkami, ale graly wszystkie niemalze identycznie, z pewnymi niuansami. otoz HD800 pompowaly przestrzen zawsze tak samo, nic sobie nie robiac z akustyki nagrania, T1 za to odzwierciedlaly zaleznosci przestrzenne kazdego nagrania duzo wierniej i naturalniej, to samo DT880.

Wszystkie nauszniki graly dosc jasnym dzwiekiem, T1 i HD800 chwilami nawet nazbyt natarczywie jak na moje gusta, DT880 lagodzily te popisy silnej gory duzo wieksza spojnoscia i czernia tla, poza tym, bas, przestrzen, szczegolowosc niemalze identyczna u nich wszystkich. Polecialem plytowo po The Doors, pianistyce Mendelssohna, kwartetach smyczkowych Hydna, no i zarzucajac jeszcze Amona Tobina i wowczas poczulem, ze czas zmienic wzmacniacz, bo o tym juz wszystko wiedzialem. Generalnie gralo dobrze, ale nie powiem zeby mnie ten dzwiek rzucil na kolana badz zachecil do dlugich odsluchow, mimo, ze wyczynowy technicznie to on byl (nic mu nie umknelo, zaden detal i szelescik).  Przeszedlem na Sugdena, na poczatku tez dosc krzykliwie to gralo, juz mialem nawet wylaczyc, ale cos mi mowilo zeby jeszcze poczekac z godzinke ;\'))

No to poczekalem i faktycznie, zagralo duzo milej, lagodniej, spojniej, plastyczniej, ale nie byla to jakas nadziemska muzykalnosc, a jedynie normalny dzwiek, normalny na moje obecne standardy i oczekiwania. Mimo tego polepszenia, slabiej nagrane plyty (jak w duzej mierze Duffy Rockferry) dalej byly malo strawne. I jeszcze raz, wszystkie nauszniki zagraly na tym samym poziomie, najbardziej(o 2 muzyczne miligramy) podobaly mi sie T1 oraz DT880, a potem HD800.

 T1 wydawaly sie grac w sposob duzo swobodniejszy, dokladnie to samo, co pokazywaly DT880, ktore niejako bardziej \'pracowaly\' aby uzyskac tenze poziom co z T1. Troche za malo musze przyznac, jak na taka roznice w cenie (ze 3 patole ?), liczylem, ze ta swoboda i potencjal T1 przerodzi sie w rzeczywista przewage jakosciowa, a tej nie bylo za grosz, moze poza o wlos lepsza mikrodynamika i niejakim wrazeniem, ze dzwieki sa bardziej trojwymiarowe (ale to wrazenie dosc szybko i czesto znikalo, wiec nie bylo nic, a nic oczywiste), co wiecej, DT880 gorowaly slyszalnie spojnoscia i gladkoscia oraz ciemniejszym tlem, byly tez mniej krzykliwe, rownie jasne, ale melodyjniejsze, a i gore pasma mialy chyba bardziej wyrafinowana chwilami. Widac 10lat na liczniku robi swoje w przypadku DT880, sluchawki sa troche jak wino ;\')

Co do Sugdena, mimo ze przyjemniejszy od Icona, to moglby miec bardziej motoryczny bas i grac wieksza skala, bo muzyka fortepianowa nie miala nalezytej wagi i masy (nie docierala wiec do mnie), a przy tej cenie to jakies zarty, wzmak warty maksymalnie ze 2.5kPLN. Na koniec wpialem sobie (akurat sam bylem w pokoju odsluchowym i moglem robic co chialem) stojacy obok Graham Slee Solo, niby tanszy od obu tych wzmakow, gral tez troche jak ich kombinacja, chyba najciekawiej, z mocniejszym basem i z dosc ogladzona gora pasma, a jednoczesnie dynamicznie i zywo, chialo sie sluchac. Zaden z tych systemow nie zbliza sie jednak przyjemnoscia prezentacji muzyki do takiego Espressivo i DT880, albo MDACa z zasilaczem Tomanka (zaluje powoli, ze sprzedalem te ostatnia kombinacje). Wyszedlem po okolo 5godzinach przerzucania plyt (chwilami dosc mocno wkurwialo mnie to audiofilskie plumkanie i cykanie, mega przejrzyste,do bolu dokladne, ale jakies takie za male... brakowalo mi miecha, nasycenia, duzej tuby, no i......muzyki przede wszystkim), bardziej rozczarowany niz oczarowany, bo nie kupilbym nic z tego, co dzis sluchalem, nie za te pieniadze, a moze za zadne, nie poczulem wiezi z taka prezentacja-graniem. Chyba lepsze wrazenie pozostawily PS500 wpiete w firmowy wzmacniacz, ale niestety, nie mieli ich dzisiaj.

Karol

  • 2002 / 4294
  • Ekspert
21-06-2014, 19:39
>> pastwa, 2014-06-21 18:22:43
Troche za malo musze przyznac, jak na taka roznice w cenie (ze 3 patole ?), liczylem, ze ta swoboda i potencjal T1 przerodzi sie w rzeczywista przewage jakosciowa, a tej nie bylo za grosz, moze poza o wlos lepsza mikrodynamika i niejakim wrazeniem, ze dzwieki sa bardziej trojwymiarowe (ale to wrazenie dosc szybko i czesto znikalo, wiec nie bylo nic, a nic oczywiste), ...

Pastwa,
ze 3k zł więcej, a tobie nie chciało poszukać różnic. :)
Przecież one muszą tam być.
Na pewno jest większa przestrzeń, bardziej podkreślony, jeszcze niżej schodzący bas, więcej szczegółów, soprany ...
Ironizuję, bo często te różnice są wprost proporcjonalne do różnicy w cenie.
W twoim opisie tego niema!  Twoje informacje są dla mnie istotne.
Nigdy nie miałem jeszcze nic ze stajni Beyerdynamic i chodzą mi po głowie te T1.
Muszę sam posłuchać przy najbliższej okazji.
Dzięki za rzetelny opis.
Pastwa, czy można mówic o manierze, szkole grania słuchawek tej firmy?

pastwa

  • 3815 / 5864
  • Ekspert
21-06-2014, 20:20
>> Karol, 2014-06-21 19:39:27
Pastwa, czy można mówic o manierze, szkole grania słuchawek tej firmy?

Beyerdynamic ma chyba ze dwie szkoly grania, jedna liczna, a druga mniej ;\') Jedna prezentuja takie sluchawki jak DT150, czy DT770Pro (czyli nieco bardziej basowo, muskularnie, dynamicznie, rockowo z miechem i nie tak silnie w strone jasnosci, choc wciaz jasniej niz ciemniej i ciut kosztem srednicy, a bardziej skrajami), a z drugiej, mamy DT880, DT990(2005), T1, T90, T70, ktore maja wysrubowana tendencje do powabniejszego grania, wyrazisciej, bardzo jasno z bardziej wyrownanym pasmem, neutralniej, bez tego prostodusznego rozbujania i wszelakich podbic, a zarazem bardzo otwarty dzwiekiem.

ps. ja z kazdym rokiem coraz bardziej doceniam swoje DT880 (rocznik 2003), wyjatkowo udane i niewiarygodnie trwale. Te T1 tez mnie dosc mocno meczyly i chodzily po glowie, graly swego czasu przepieknie z jakims drogim lampiakiem od Woo Audio, bodaj WA5 300B i chcialem do nich powrocic teraz celem weryfikacji tamtych wrazen. Przypuszczam, ze kupujac je (teraz moje odczucia sa takie, ze to ciekawsza opcja od HD800, wedle mojego gustu) trzeba by troche podobierac im otoczenie, i niekoniecznie astronomicznie drogie, aby wydobyc jak najwiecej w przeciwnym razie...... z calkiem spora liczba dobrych i drogich klockow, zagraja rownie dobrze co DT880, a te potrafia zagrac naprawde wysmienicie, zeby bylo to jasne ;\')))

Karol

  • 2002 / 4294
  • Ekspert
21-06-2014, 20:26
Po dyskusjach, z kolegami, wyłuszczeniem racji za i przeciw, HD800 na razie sobie odpuściłem.
Uznałem, że właśnie te Beyerdynamiki będą ciekawsze.
Mówisz, że T1 potrzebują czegoś klasy WA5 300B, by zabłysnąć?
Myślałem cały czas, że one są łatwe do napędzenia.
 

brodacz

  • 1780 / 3799
  • Ekspert
21-06-2014, 20:30
Pastwa
"Wyszedlem po okolo 5godzinach przerzucania plyt (chwilami dosc mocno wkurwialo mnie to audiofilskie plumkanie i cykanie, mega przejrzyste,do bolu dokladne, ale jakies takie za male... brakowalo mi miecha, nasycenia, duzej tuby, no i......muzyki przede wszystkim)"

Michał posłuchaj LCD3 Mirek pisał ,że gdzieś tam pod Londynem je maja.

Soundman

  • 775 / 3988
  • Ekspert
21-06-2014, 20:30
Ja też miałem swego czasu T1 i bardzo mi się podobały, ale jednak zbyt kliniczne granie jak dla mnie.Szczegółowość ponadprzeciętna i ta szybkość, dobry, punktowy bas.
Ale jak miałbym wybierać to wolałbym swoje obecne DT990E32ohm,które grają łagodniej , z większą sceną niż w T1.
Góra mimo że całkiem detaliczna nie kaleczy jak w T1 , bas momentami aż niemal za mocny.
Generalnie 990 idealne są jako słuchawki relaksujące i niemęczące, mimo że po jasnej stronie. Godne polecenia.