Dla mnie HD800 a LCD2 o były dwa inne światy. LCD2 - dociążenie, objętość na basie uderzający bas na ucho taką wielką nieokreśloną trochę w kształcie bryłą, ciemne, bez polotu, przejrzystości, wycofana góra, granie środkiem bardziej. HD800 - granie lekko ciemne, przejrzyste, dość zwiewne, bas dość mocny jak na otwarte, skupiający siłę w małym punkcie, miałem wrażenie jakby grał mi w czubku głowy w niektórych utworach, scena szeroko rozciągnięta wzdłuż i wszerz, wszystko słyszysz na około, góra na pierwsze czucie niby wycofana lekko ale po 3 dniu słuchania okazuje się że to wcale nie prawda. One są po prostu tak przejrzyste i ułożone że z początku wydały mi się naprawdę dziwne po przesiadce z Denonów, trzeba było przywyknąć do czego innego. Podobieństwa to jak dla mnie ilości pewnych rzeczy na paśmie ale same efekty których nie da się wyczytać z wykresów jak holografia, scena itd to zdecydowanie na korzyść Sennków. Wykresy to tylko ilości decybeli dla danego kwadratu frekwencji ;) LCD3 nie słyszałem to nie wiem :)