W moich T70 niskiego basu (i w ogóle jakiegokolwiek) ze świecą szukać, co pozostaje bez wpływu na fakt, iż są one obecnie dla mnie słuchawkami pierwszego wyboru. Bezapelacyjnie.
(choć taki Fallow, na ten przykład, pewnie znajduje pełne basowe spektrum w powyższych słuchawkach i jeszcze jest w stanie owo spektrum wielozdaniowo opisać ;-))
W każdym razie, nie widzę na liście kolegi Krzysztofa nauszników, które do słuchania klasyki w łóżku, nadawałyby się bardziej niż moje Beyerki, zupełnie niezależnie od basowych dostatków/niedostatków. :-))
Urok tego forum polega własnie na tym, ze pisze się tu o audiogratach bez ściemy, lewitacji czy audiofilskiego nadęcia. Peany i bajki na ten temat można znaleźć gdzie indziej.
----------------------------------------------------------------------------------
W najbliższym czasie będę miał w domu wymienioną kuchnię. Postanowiłem przy okazji zaopatrzyć się w nowy sprzęt kuchenny, choć jednak z pewną nieśmiałością, albowiem ostatnie zakupy agd robiłem jakieś 10 lat temu. Jakie było moje zdziwienie, kiedy po podliczeniu cen zupełnie konkretnych sprzętów renomowanych firm (Bosch, Electrolux i inne takie) wyszło, iż lodówkę, zmywarkę, oraz piekarnik z płytą można dostać za niecałe 6 tysiaków (a że jednak miałem pewne elementarne wymagania, zakładam, iż można się zaopatrzyć w owe sprzęty w ramach kwot jeszcze znacząco niższych)
Fajno jest, zatriumfowałem, finansowej ruiny nie będzie ! (jeśli nie liczyć tej spowodowanej ceną samej kuchni ;-))
W tym samym czasie odwiedziłem stronkę naszego Piotra, i z zainteresowaniem przeczytałem sobie o nowych flagowcach od Ultrasone. Wiemy jak są E 12 wycenione, wiemy również jaką cenę maja E 10. (Ja juz przez grzeczność nie wspominam o poziomach cenowych niektórych sprzętów z listy kolegi Krzysztofa ;-) Niezależnie jednak od jakości odtwarzanego dzwięku (ta zawsze dbierana będzie mocno subiektywnie), takie zestawienie cen, niezbędnych, a przecież całkiem porządnej klasy produktów AGD z nausznikami (dwie słuchawki, połączone pałąkiem, plus kawałek kabla zakończony wtykiem) pokazuje poziom absurdu osiągnięty przez tą branżę.
Warto o tym pisać, warto, żeby nieświadomi ową świadomość w takich miejscach jak to forum zyskiwali. Warto przypominać i pisać do znudzenia, że zadowolenie z odsłuchiwania muzyki przez słuchawki za 800 zł będzie bardzo zbliżone do tego, które można osiągnąć dysponując słuchafonami za 8 tysięcy i więcej, a subiektywne oczekiwania względem brzmieniowej sygnatury sprzętów grających, mają wśród audiomaniaków rozstrzał piramidalny.
Dopiero posiadając tego rodzaju wiedzę, można bez krępacji folgować zachciankom, kaprysom i audiofilskim odwałom. :-)
P.S.
Czy ktoś wie gdzie mają Edition 10, bo mam ochotę sprowadzić je sobie na odłsuch ? ;-)))