>> Soundman, 2013-09-27 21:49:28
Karol, niezłe te W208 ale jak dla mnie grają zbyt daleko ode mnie, to pewnie zaleta, ale ja wolę bliższy przekaz. Jednak w klasyce sprawdzają się bardzo dobrze, tutaj pewnie mógłbym wskazać ich wyższość nad LCD2.Tak jak się obawiałem , dosyć szybko męczą mnie, uszy wolę mieć otwarte , przewaga LCD2 miażdżąca...
E tam żadna zaleta z ta przestrzenią, to kwestia gustu moim zdaniem.
Cała reszta pod spodem też jest oczywiście tylko moim zdaniem.
Zatem Soundman Staksy potrafią z kwartetu jazzowego na małej scenie rozstawionego na paru metrach kwadratowych, zrobić sporych rozmiarów halę widowiskową.
Mnie to razi, kogo innego zachwyca.
Można przejść do porządku nad brakiem sporego kawałka pasma na dole i zachwycać się jak to przepięknie brzmią soprany przez nie odtwarzane.
Ich zwiewnością, klarownością, ich niezrównanym mistrzostwem i czym kto chce jeszcze.
I spokojnie można pominąć, że walnięcie jak grom w kocił orkiestry, brzmi jak puknięcie w werbel z niezbyt napiętą membraną. Spokojnie też można nie zwracać uwagi na to, że basetla brzmi jak wiolonczela, a tę można pomylić z altówką jak się nie widzi na czym grają.
Z WH-208 już nic takiego nie można zrobić, choć w ich wykonaniu wiolonczela brzmi jak wiolonczela.
Im się po prostu to nie należy. :)
Wystarczy abyś się nasłuchał takich cudowności np o Staksach, AKG K1000, czy innych słuchawkowych tuzach i zaczniesz namiętnie pragnąć je posiadać, bo twoje LCD 2 to takie nic i tylko 3 koła. :)
Żeby kupić te cuda, przypadkiem wcześniej nie sprzedaj LCD 2, które ci się podobają.
I nie ważne, że nawet obiektywnie mają gorszą średnicę niż jakieś tam inne okrzyczane słuchawki, bo znowu te inne maja gorsze pewnie co innego.
Ważne że tobie się podobają i już. :)
Jeśli chodzi o męczenie się uszu i uczucie zakorkowania przy słuchaniu na do kanałówkach, to spróbuj numer mniejszych wkładek.