>> Vinyloid, 2010-06-13 13:59:10
Do zobaczenia w niedługim czasie. (?)
Spoko. Pewno, że do zobaczenia. Niech mi tylko w końcu Benchmark dojedzie. :-)
Zostały przecież 3 pełne butelki Grolscha ale uczciwie przyznam, że ........ raczej w takim stanie nie dotrwają do najbliższego spotkania. Upsss.... errata ......... już tylko dwie pełne butelki :-)
Trochę konkretów. Osobiście Denony najbardziej przypadły mi do gustu spośród testowanych wczoraj słuchawek.
Tam gdzie, na trudniejszym materiale, CAL gubiły się serwując pewien bałagan a DT880 odchudzały przekaz to Dennony
pokazywały dobrą separację i soczystość. Uważam, że trochę za dużo serwują basu a jego kontrola nie należy do wzorcowych (PS-1000) ale i tak jest OK. To co mi się podobało to to, że Denki nie "jadą stale górą", tylko ten zakres częstotliwości odzywa się wtedy kiedy potrzeba. Pamiętam swoje odsłuchy modelu 5000 i dla mnie różnica jakości na korzyść 7000 jest bezdyskusyjna.
Z innych elementów. Dennony 7000 mają też dużą wartość postrzeganą. Wykwintne ;-))) muszle, solidny pałąk, fajny wtyk i dobrze wyglądający kabelek. Miło coś takiego wziąć do ręki. Dodatkowo są to słuchawki lekkie i wygodne. Opakowanie jest eleganckie i współgra z klasą produktu. Widać, że nikt tych słuchawek nie projektowano na kolanie pomiędzy zjedzeniem Hamburgera a wypiciem Milksheka, gdzieś w zachodznim Brooklinie :)
Obecnie, w moim rankingu, obok STAX-ów 4040 i Beyerdynamiców T1, Dennony 7000 są słuchawkami, które mógłbym mieć u siebie.