To nie jest moda, raczej tani sposób na poprawę dźwięku zamiast kupować sporo droższe słuchawki. Kabel od HD650 dlatego daje niewielką poprawę, że jest sam przeciętny, a ten w CAL jest po prostu lichy, a miedzi w nim jak na lekarstwo. On po prostu muli, knebluje te słuchawki i słyszą to nawet dotychczasowi kablosceptycy. Ja zawsze mogłem porównać łeb w łeb, mając drugi egzemplarz słuchawek obok. Są kable, które dawały efekt jaki mi się nie podobał, np. ten od Grado, choć może jakbym mu zamienił jedną parę żył sygnał i masę, to by było inaczej? Conducfil mi odpowiadał, bo jest neutralny i żywiołowy, choć gra ciut z dystansu, a teraz mam Cordiala i jest bardziej bezpośredni, do tego rozdzielczość ma nieprzeciętną i przestrzeń.
Akurat nie ma mody na przekablowywanie wszystkiego, co popadnie. Moim zdaniem zasługują na to Sennheisery HD650, bo ten kabel gra na podobną modłę (w CAL) jak te słuchawki i wychodzi z tego delikatna karykatura. Kiedyś go wpiąłem także do HD25-1 (jeden z tych świetnych pomysłów rodem z head-fi), i dźwięk stracił życie i klimat, a stał się jasny i rozlany. Zmiana była, owszem, ale na gorsze. CAL on pomaga, ale jak już wspominałem - fabryczny to sznureczek z gumy z odrobiną miedzi w środku. HD595 przykładowo mają porządniejszy kabel fabrycznie od teoretycznie wyższych modeli HD600 i HD650. To samo bym powiedział o tym od HD25-1, który wydaje się niezniszczalny.