misiomor,
co do podłączania "odpowiednich" wzmacniaczy do kolumn przez producentów, to z tym bywa różnie :)
"niewykluczone, niewykluczne...." - niewykluczone, że w burczybasach siedzą murzyni i "dopalają" bas :) - jeszcze raz, jak chcesz nabraćrzetelnej opinii, to posłuchaj rzeczy naprawdę dobrych
spytam inaczej - ile wysokoefektywnych konstrukcji można usłyszeć na AS i jaka jest szansa, że trafią się naprawdę fajne? WLM ci nie podeszły - OK. ale jak napisał Vector wyżej - fajnych opcji jest sporo, ale niekoniecznie usłyszysz je na AS
I jeszcze jedno gwoli prawdy - głośniki wysokoefektywne potrafią rzeczywiście zabrzmieć cokolwiek jazgotliwe moim zdaniem. Również te najlepsze.
Potrzeba jednak przy tym odrobiny dobrej woli i braku uprzedzeń (nie obraź się, ale z tym już może być chyba u ciebie trudniej na obecnym etapie). Trzeba chwilę (30 min.?) poczekać i oswoić się odrobinę. Słuch musi się zwyczajnie przestawić. Prawdopodobnie po latach słuchania określonego typu prezentacji, każdy inny w pierwszej chwili może być męczący, bo ucho (mózg) dostosowało się do tego, co zna. Ale z autopsji mówię, że naprawdę nie trzeba długo, żeby się otworzyć i przestać męczyć. Dodatkowo, może niekoniecznie trzeba na początku słuchać na standardowym poziomie głośności, tym bardziej, że wysokoefektywne głośniki naprawdę dają się słuchać relatywnie cicho.
Ja bym porównał tę sytuację do przestawienia się po latach jazdy pewnym samochodem na inny. Na początku jest do dupy - człowiek nie czuje gazu, kierownicy, etc. A po kilkuset kilometrach.... jak ręką odjął.
Myślę, że nie ma co kruszyć kopii w internecie. Będziesz miał okazję posłuchać u kogoś z AH, kto ma takie głośniki i uważa je za pozbawione wad o których mówisz, to spróbuj. Podejdź do tego z odrobiną dobrej woli i wtedy z czystym sumieniem będziesz mógł trochę więcej powiedzieć, co sądzić o takim graniu.
Ja powiem ci jedno. Dla mnie - mimo że całe życie słuchałem na głośnikach poniżej 90 dB - po jednym popołudniu odsłuchów 3 różnych zestawów wysokoefektywnych nie było odwrotu. Fakt, że wszystkie były po prostu świetne, a każdy kolejny lepszy od poprzedniego. A ostatni....... (podobno teoretycznie takie głośniki nie istnieją :) ).