Audiohobby.pl

Ortodynamiczny świat

jjurek

  • 2067 / 5987
  • Ekspert
14-03-2012, 09:30
Jakoś niesprawnie idzie mi modowanie moich YH-1.

Jak poprawi się przestrzeń, to ucieka muzykalność, jak lepszy bas to mdła średnica..itd.

Gdze jest punkt G tych słuchawek ?


:)

asmagus

  • 4439 / 5605
  • Ekspert
14-03-2012, 09:32
Może "w punkcie G" to one z fabryki wychodziły?

jjurek

  • 2067 / 5987
  • Ekspert
14-03-2012, 09:43
Nie. Fabryczne to było takie nudne misiowe granie. Poza tym przyczynkiem do zabawy były  gąbki w środku puszek.  Tak smierdziały, że musiałem je usunąć.

aasat

  • 2264 / 6039
  • Ekspert
14-03-2012, 09:59
>> jjurek, 2012-03-14 09:43:31

A próbowałeś zrobić wytłumienie na wzór YH-1000? tzn w środku gęsciejszy, a na zewnątrz rzadszy materiał?

jjurek

  • 2067 / 5987
  • Ekspert
14-03-2012, 10:07
Pierwsze próby są niezadowalające.

Na razie walczę czy i na ile zmienić puszki na zamknięte. YH 1000 są całkowicie zamkniete?

aasat

  • 2264 / 6039
  • Ekspert
14-03-2012, 11:25
>> jjurek, 2012-03-14 10:07:56
Na razie walczę czy i na ile zmienić puszki na zamknięte. YH 1000 są całkowicie zamkniete?

Nie są, z drugiej strony mają otwory, jest ich więcej niż w innych sluchawkach z serii YH i HP

jjurek

  • 2067 / 5987
  • Ekspert
14-03-2012, 11:28
OK- dziękuję.

jjurek

  • 2067 / 5987
  • Ekspert
14-03-2012, 11:30
Czyli nie kombinować i zacząć od kompletnego modu Intuosa?

Potem ewentualnie dostrajać?

aasat

  • 2264 / 6039
  • Ekspert
14-03-2012, 11:33
Każdy ma różne oczekiwania od dźwięku, mi najbardziej odpowiada mod kolegi Sim1 który wykonał na yh-100

aasat

  • 2264 / 6039
  • Ekspert
25-03-2012, 13:29

Stax Omega 2 mk1 vs Yamaha YH-1000

Miałem ostatnio okazję porównać powyższse słuchawki. na krótko moje subiektywne wrażenia
wszystkie z obecnych Yamah grały bardzo podobnie, dlatego porówanie nie jest tylko do konkretnego egzemplarza


Stax Omega 2 mk1
- większa przestrzeń
- więcej detali
- wyrównane pasmo bez faworyzowania żanego zakresu
- ciemniejsze
- dzwięk ma więcej kształtów, jest bardziej trójwymiarowy
- lepsze do klasyki
- wygodniejsze i lżejsze

Yamaha YH-1000
- dzwięk zdecydowanie bardziej potężny
- mocniejszy wykop
- wyeksponowana średnica i bas
- lepsze do muzyki rozrywkowej
- problem z odtworzeniem fortepianu, w okolicach 8Khz słychać przesterowania
- większy przekaz emocjonalny
- łagodne brzmienie
- lepsze wokale

Sim1

  • 1829 / 6020
  • Ekspert
25-03-2012, 16:42
Zwięźle i dobrze opisane porównanie :). Zgadzam się z opisem z 2 dodatkowymi uwagami z mojej strony:

1. Wokale - Omega daje bardo piękny przekaz i nie brak mu nic, część osób by powiedziała, że jest wierniejszy niż na YH-1000. Ale YH-1000 podaje wokale w bardziej zmysłowy sposób, z lekką dozą szorstkości a równocześnie soczyściej w stosunku do Omegi i to jest dla mnie owa lepszość a może bardziej "inność".

2. Problem z fortepianem jest chyba kwestią jakichś rezonansów w driverach (występuje też w innych ortho, choć nie wszystkich) bo przy zabawach z wytłumianiem YH-100, w zależności od wytłumienia występował lub nie. Tak czy inaczej daje o sobie znać na wyższych głośnościach głównie więc przy słuchaniu bardziej relaksacyjnym (cichszym) jak dla mnie schodzi poniżej poziomu percepcji.

Zdjęcia klimatyczne :) - gratulacje dla fotografa!

szwagiero

  • 2240 / 6058
  • Ekspert
25-03-2012, 22:34
No i cóż ja mam rzec? Ehh...

intuos

  • 1003 / 6056
  • Ekspert
25-03-2012, 23:16
Wybacz Krzysku że nie oddzwoniłem, byłem totalnie zalatany. Jutro nadrobie :)

Co do odsłuchów....
Od dawna już nie miałem na głowie Omeg mk1. Uważam że są to słuchawki stworzone do słuchania w sposób relaksacyjny. Podkręcenie głośności nie zwiększy doznań, dlatego bardzo je cenie za intymność wypowiedzianą w szeptach...
Zupełnie czego innego oczekuje od yh1000. I chyba troszkę inaczej odczuwam i określam brzmienie niż moi przedmówcy. To co od zawsze pociągało mnie w ortho yamah to wokal damski, który ocieka sexem w yh1000. Dokładnie tak. Żeby to usłyszeć wystarczy porządne źródło, dobry wzmacniacz i dobry głos.
Omegi podają spektakl ze środkowego rzędu, podczas gdy w yh1000 jesteśmy wśród muzyków, a wokal śpiewany jest specjalnie dla nas , niemal do ucha.
Omegi podają detale, jakby robiły to od tak po prostu. Yh1000 czuć że potrzebują do tego prądu. Im bardziej odkręcamy gałkę głośności tym bardziej chcemy ją odkręcać dalej. Bas w yh1000 jest głośnikowy, w omegach "elektrostatyczny". I bynajmniej nie jest nic w tym złego, chyba że wyzbywamy się pewnej subiektywnej głośnikowej realności.
Robiąc pewną rozprawkę na temat basu w yh 1000 pokusiłem się o konfrontację z lcd2. Trzeba przyznać że lcd2 schodzi niżej, a może nie tyle niżej co bardziej klarownie, robi to zawsze równo i ciekawie. No, ale właśnie... robi to zawsze tak samo, podczas gdy Yh1000 podaje zawsze dodatkową warstwę emocji, jakby dzwięk na taśmie, krążku, posiadał dodatkową ścieżkę. Powoduje to spektakl, który hipnotyzuje słuchacza za każdym razem w inny sposób. Omegi ten spektakl przekazują detalem, Yh1000 emocją. Bardzo dobrze to słychać na LCD 2, niby tak podobne do yh1000, lecz po paru zamianach tak odmienne emocjonalnie. Do yamah jakich kolwiek (ortho) wraca się po jakimś czasie i kiedy się to robi, wiemy czemu to robimy.
Po spotkaniu stwierdziłem, że muszę mieć coś z rodziny elektrostatycznej w domu. Nie wiem czy będzie to stax czy cos innego. Czas pokaże.
Na koniec dodam, że stax sr001 jest wg mnie bardzo niedocenianym zestawem, który obecnie cenie niemal na równi z omegami. Jest to swego rodzaju pomost pomiędzy ortho a elektrostatic. Mnie w każdym razie zauroczyły.

Na razie to tyle. Postaram się napisać więcej, ale na pewno w odcinkach:)
Pozdrawiam i dziękuje kolegom za odwiedziny.