1.
Z tą magią to przesadziłem. Ale gra inaczej- dla mnie lepiej. Mam jednak myslowy dyskomfort- może ta "inność" wynika z jakiś anomalii akustycznych odwróconych głośniczków.
Czy membrana z obydwóch stron jest tak samo zbudowana/ pofalowana? Jest mozliwość, że ta bliższa ucha utleniła się/ zabrudziła?
Czy to tylko problem długości rurek ( dziurek) w magnesach?
Podejrzewam, że działa tu zjawisko tuneli akustycznych.
Dlaczego producent ortodynamicznych Yamach nie zaokrąglał wylotów tych dziurek? Problemy z obróbką magnesów?
2.
Próbuję różne wzmacniaczyki. Teoretycznie najlepszy jaki zrobiłem do ortodynamików (ok. 5 W, klasa A, wejście na jfetach, wyjściwe na mosfetach) poległ z prościutką kopią Gainkarda na LM1875. I bądź tu człowieku mądry...
Muszę wygrzebać z piwnicy resztki Gajnklona (LM3875) poskładać i wypróbować- dam znać co z tego wyszło.