Audiohobby.pl

Ortodynamiczny świat

Sim1

  • 1829 / 6020
  • Ekspert
16-04-2012, 11:05
Tu też Intuos z tego co pamiętam miał trochę doświadczenia (głównie yh1000 i yh100).
Drivery yamahy można wykąpać w całości w alkoholu (tylko nie pamiętam czy to po prostu czysty spirytus mógł być czy jakiś wynalazek typu izopropanol).
Czasem też ze względu na konstrukcję membrany dobrze robi przyłożenie słuchawek do ust i mocne przedmuchanie (szybki i mocny wdech / wydech parę razy). Pozwala się to jej ułożyć w neutralnej pozycji.

Goras

  • 20 / 5444
  • Użytkownik
16-04-2012, 16:31
jjurek - a kable masz przylutowane po staremu, tak jak były, czy też je zamieniłeś? Jeśli nie, to grają w odwróconej fazie a to ma wpływ na brzmienie...

jjurek

  • 2067 / 5987
  • Ekspert
16-04-2012, 19:04
Nie pomyślałem o tym...

intuos

  • 1003 / 6056
  • Ekspert
16-04-2012, 19:05
Jezeli chodzi o mycie w alkoholu to tylko zwykły spirytus, a najlepiej wielokrotne mycie w słabszym alkoholu-40%
Izopropanol jest dosc agresywny.

jjurek

  • 2067 / 5987
  • Ekspert
16-04-2012, 20:09
Przelutowałem kabelki.  Zmian nie usłyszałem.

intuos

Przemycie coś zmienia? Obejrzałem dokładnie membrany: są świecąco- srebrzyste.

szwagiero

  • 2240 / 6058
  • Ekspert
16-04-2012, 22:12
jjurek wygląda więc na to, że są czyste... prawdopodobnie ta kwestia dotyczy mocno "przechodzonych" egzemplarzy, a Twoje HP-1 przechodzone mocno na pewno nie są. Do mnie trafiły w stanie NOS co było widać po padach, sam zastanawiałem się, czy to są w ogóle oryginalne pady od nich, bo wyglądały jak ze sklepu. U mnie trochę same pady "podupadły" na zdrowiu, ale nie było to efektem ich wytężonego użytkowania tylko mojego pewnego błędu w kwestii "pielęgnacji padów", którego efekt był przeciwny do zamierzonego. Wracając do tematu - zawsze wydawało mi się, że izopropanol jest łagodniejszy od spirytusu? Co do YH-1000 to może ten nalot na membranie jest spowodowany materiałami użytymi do budowy samej komory? Może po latach zachodzi jakaś interakcja pomiędzy materiałem membrany i resztą? Nie wiem, czy w innych modelach też to było obserwowane, bo nie śledziłem tematu.

almagra

  • 11516 / 5711
  • Ekspert
16-04-2012, 22:25
Alkohol izopropylowy jest najlepszy jeżeli chodzi o rozpuszczalność tłuszczów.Oby tylko nie rozpuścił czegoś innego ważnego.

Sim1

  • 1829 / 6020
  • Ekspert
16-04-2012, 22:49
>> jjurek, 2012-04-16 20:09:39
[...]
Przemycie coś zmienia? Obejrzałem dokładnie membrany: są świecąco- srebrzyste.

Jeśli są świecąco-srebrzyste to znaczy że są jak nowe i nie należy ich ruszać. Nalot o którym pisałem osiada w pierwszej kolejności w miejscach odkrytych a więc tych co je widać.

Radzę cieszyć się ciekawszym dźwiękiem i nie przedobrzyć :).

jjurek

  • 2067 / 5987
  • Ekspert
17-04-2012, 08:29
No własnie- mozna przedobrzyć.

Niestety nie mam dostępu do jakiegoś ortowzorca.

Czasem słucham gościnnie wysokich Staxów. Te są dla mnie ideałem- poza brakiem dociążenia dzwięku (nie dotyczy  009- tek)

Ten aspekt jest lepszy w yamahach.

Ale być  może zbyt dużo wymagam od jamaszek...

W każdym razie mój okres "dynamiczny" powoli się kończy. Po nasłuchaniu się orto i Staxów  każde dynamiki  brzmią

jednakowo- są wyprane ze zróżnicowania barw instrumentów. Dynamiki maja sporo plusów ale przy moich

upodobaniach chyba nie mam wielkiego wyboru: dobre ortodynamiki (które?) lub Staxy (tu ze względu na fundusze

sr407 ze wzmakiem DIY).


>intuos

Napisz coś o sr001. Jest to konkurencja dla Yamah?

barthuss1

  • 198 / 4970
  • Aktywny użytkownik
18-04-2012, 21:22
Słuchawki ortodynamiczne są inne jednak. Nie mają tak otwartej prezentacji jak Stax, one grają muzyką po prostu. Moje YH-100 cały czas mnie zaskakują. Są tak muzykalne i liniowe że nie mam ochoty już na inne eksperymenty. Ucho do właściwego dźwięku się adaptuje.
Faktycznie ich napędzenie daje klucz do sukcesu, u mnie na razie CR-820 i z SRC2496 daje radę :)
Lubią szczegółowe źródła... i dobrą muzykę.

intuos

  • 1003 / 6056
  • Ekspert
18-04-2012, 22:32
Jurek,

Nie kombinuj z tym alkoholem. Przedobrzysz i zamiast się cieszyć będziesz miał problem bo zaczną grać gorzej.

Co do sr001. Dla mnie to kompromisowy pomost po między ortho yamah a staxem. Grają bardzo dobrze na customowym wzmaczku i do przyjemnego słuchania nie potrzeba im ekstra źródła. Dobry mp3 player i w drogę.
Jak sie je dobrze ustawi w małżowinie to mamy dobry bas, świetnie zaznaczony i dobitny. Przy czym góra jest dość zwiewna, bardziej niż w yamahah mniej niż w omedze.

Musisz posłuchać. Osobiście wole słuchawki w około uszne a nie do uszne. Dlatego sr001 jak dla mnie nie nadająsie do długich sesji odsłuchowych.

szwagiero

  • 2240 / 6058
  • Ekspert
18-04-2012, 23:01
>> barthuss1, 2012-04-18 21:22:40
>Słuchawki ortodynamiczne są inne jednak. Nie mają tak otwartej prezentacji jak Stax, one grają muzyką po prostu. >Moje YH-100 cały czas mnie zaskakują. Są tak muzykalne i liniowe że nie mam ochoty już na inne eksperymenty. >Ucho do właściwego dźwięku się adaptuje.

Nie wiem, czy słuchałeś innych ortodynamików niż Yamahy? Te z przetwornikami ala fostex (czyli np. stare Fostexy czy Sansui) brzmią bardziej otwarcie niż Yamahy, przynajmniej ja to tak odbieram. Jest to po prostu coś pomiędzy starą Yamahą, a Staxami. YH-100 są bardzo specyficzne.

barthuss1

  • 198 / 4970
  • Aktywny użytkownik
19-04-2012, 09:14
Szwagiero - faktycznie nie słuchałem innych, fakt.
Hmm... ciekawe.
Co rozumiesz poprzez specyfikę YH-100?

jjurek

  • 2067 / 5987
  • Ekspert
19-04-2012, 11:45
>> intuos

Z alkoholem nie kombinuję już od dawna :)

Czyli z SR001 nici. Warunkiem komfortowych odsłuchów jest wygoda. Moje dokanałówki wszystkie powyrzucałem.

Nawet moje jamaszki po godzinie słuchania dokuczają- uwierają w małżowiny.

Kuba_622

  • 312 / 5082
  • Zaawansowany użytkownik
19-04-2012, 12:46
>> jjurek, 2012-04-19 11:45:11
Czyli z SR001 nici. Warunkiem komfortowych odsłuchów jest wygoda. Moje dokanałówki wszystkie powyrzucałem.

To zależy. Moje na początku były ekstremalnie niewygodne, ale dobrze rozciągałem pałąk i teraz prawie ich nie czuję. Ich się nie wpycha głęboko w kanał słuchowy jak innych dokanałówek, tylko mają w miarę szczelnie przylegać, więc nawet nie ma co porównywać ich wygody do "zwykłych" dokanałówek, bo jest o wiele lepiej. A w porównaniu do słuchawek pełnowymiarowych nie ma uciskania, nie ma grzania w uszy, nie czuć ich ciężaru. Czyli wygoda powinna być świetna, ale jednak jest wiele osób (w tym i ja) którym po rpostu przeszkadza uczucie, że ma się coś w uchu. Czyli każdy sam musi sprawdzić :)

Dodam jeszcze, że zazwyczaj słucham około 1,5 godziny. Przy dłuższych odsłuchach jednak pojawia się uciskanie, zwłaszcza jeśli plastikowa obudowa dotyka małżowiny, ale właściwie da się ją też tak ustawić, żeby nie dotykała i żeby jedyną częścią dotykającą ucha była silikonowa nakładka.