>> Qubric_, 2009-01-02 15:27:37
Widzę, że dociekliwy jesteś - to dobrze. Wiem, że Telewatt zagra lepiej od wspomnianego Pioneera i również lepiej od sporo droższych wzmacniaczy nowych, bo używam od kilku lat Telewatta tylko że studyjnego - SB280. Co więcej, najniższy model ES20 który również posiadam zjada również na śniadanie tego Pionka.
Wejścia DIN Cię przerażają? Proszę Cię, ja wiem, że wolisz kupić nowe gówno ze sklepu, bo jesteś leniwy, ale bez przesady. Co więcej np. SB280 jest z 1969 roku i wyobraź sobie, że ma wejścia RCA i nawet porządne zakręcane wejścia głośnikowe - myślałeś pewnie, że takie rzeczy to dopiero w latach 90\'tych robili, jak kupowałeś nowe Technicsy z Pewexu i na tym teraz opierasz wiedzę o vintage. Sam się przyznałeś o nie wiedzy dotyczącej firmy Klein&Hummel, więc jak nie masz pojęcia to raczej nie wchodź w dyskusję na ten temat.
Zapewniam Cię, że sprzęt nie stoi również w gierkowskiej meblościance, ale za pewne trudno Ci pojąć, że niektórzy wolą również antyki zamiast drewnopodobnego chłamu wyprodukowanego na automatycznej frezarce za tę samą kasę co coś starego, ale porządnego.
Szkoda że nie znasz takich "dziwaków", nie wiem tylko czemu jeśli ich nie znasz, to od razu uważasz, że takich nie ma. Jak czegoś nie znam albo o czymś nie wiem, to tego nie ma? Gratulacje! Nie wiem zupełnie czemu taki Lutek woli ślęczeć w necie i kupować stare głośniki za duże pieniądze, zamiast iść do sklepu i kupić sobie błyszczące hi-endy... Chyba brak w nim kultu nowego i pachnącego kupionego za duży hajs, żeby potem pochwalić się, że jest taki debeściak, bo go stać. Mam znajomego, który w studiu jako odsłuchy dalekiego pola ma B&W Nautilusy, mimo że według niego mógłby się zadowolić odgrodami na starych rupieciach, które prezentują ten sam poziom jakościowy... czemu? Bo klienci - debile zwracają uwagę na to, za ile hajsu ma sprzęt, a nie na to, jak on gra, no i musi też przecież nowocześnie wyglądać, bo takie odgrody to niezły obciach.