Problem polega na tym, że jest mnóstwo wariantów ewolucyjnych DT770 zarówno w aspekcie driverów - był nawet w jednych Tesla, ich impedancji, zabudowy wewnątrz muszli, stosowanych padów. One brzmią całkiem odmiennie, więc trudno generalizować, jak brzmią DT770. Nawet skupiając się tylko na DT770 PRO 250 OHM, to tak naprawdę nie jest jedna wersja. Widziałem w skórkach i pseudo welurach a sam producent poleca trzy warianty padów. To też całkiem różne granie. Niestety przeważnie opisy w sieci najczęściej nie uwzględniają czego dokładie ktoś słuchał, nawet Ty nie napisałeś, co dokładnie masz. Dlatego pojawiają się sprzeczne opinie. Warto pochylić się na tym, co się ocenia. Diabeł tkwi w szczegółach ;)