To se kup po prostu jeden porządny deck do nagrywania o jedym i niezmiennym skosie
Bo takie zabawy ze skosem żle się kończą dla głowicy z czasem.
I pewnie lepiej kupić decka z autokalibracją, będzie szybciej i wygodniej, a rączki puste można wypełnić np kieliszkiem z czymś tam....
Myślę, że się nie rozumiemy :)
Ja nie urodziłem się wczoraj, wracam do kaset po ponad 20 latach. Mam trochę nagranych, mam kolegów z innymi magnetofonami. Trochę już kaset kupiłem gotowych nagranych itd ...
Odtwarzanie tego dzisiaj a potem w przyszłości, gdzie nadal będą dochodzić kasety nagrane na innych maszynach powoduje, że Twoja propozycja nie ma dla mnie sensu. Chyba pobieżnie przeczytałeś moje posty :)
Nie da się przeskoczyć tego bez kręcenia przy głowicy, dlatego Nakamichi z taką regulacją jest w takim wypadku dla mnie ratunkiem.
Gdybym był 23 latkiem z wypiekami wchodzącym w świat analogu i własnych kaset - zgoda, mogę sobie kupić czyste kasety, sam sobie je ponagrywać i odtwarzać i nawet mając kilka maszyn w domu wszystkie ustawić pod jeden skos.
No ale to nie mój przypadek i sądzę, że nie przypadek wielu z nas tutaj.
Co do kalibracji - automatyczna jest fajna, ale nie widzę nic złego w zabawie manualnej.
Na sprzedaż kaset nie będę nagrywać, więc ta gałkologia od czasu do czasu może być postrzegana jako element zabawy a nie utrudnienia.