cypher, wprawdzie nie slucham namietnie Możdzera, ale ogolnie lubię fortepian.
Moge z pelnym przekonaniem napisac ,ze drobne rozedrgania dźwieku w pzypadku odtwarzania tego instrumentuz hornow sa zauwazalne tyle o ile, za to sluchanie tego pięknego instrumentu zmatowionego, pomniejszonego i przez x kocy-jak ma to najczesciej miejsce z burczybasow uniemozliwia mi wizualizace tego instrumentu, o przyemności nei wspominają.
MAmnadzieje ze rozmawiamy o FORTEPIANIE a nie o micropianie w pięciu kocach ????:))))
Z heresy akurat moze sie zdarzyć ze w takim czy innym pomieszczeniu bedziemy mieli fortePIAN....mialem okazje posluchac ich dziś w dwoch pomieszczeniach....w pierwszym było FANTASTYCZNIE....hehe....dwie osoby wyciągnięte raz na zawsze z burczybasowego matrixu :)
W drugim pomieszczeniu(więlsze z żywsza akustyką) basu bylo jak dla mnei za malo....choć....i tu uwaga:
Porownujac Klipacha z kolumnami majacymi basu pod dostatkiem i nawet uchodzacy za dobrze kontrolowany....okazywalo sie gdzie ten bas jest naturalny a gdzie pompowany.....botak sie skalda ze nawet kiedy Heresy mają basu mao jest on....naturalny(zmienny, rozedrgany, barwny)
Tak ze cypher, jezeli mozna cos poprawić w tych paczkach to jestem jak najbardziej za, ale i bez tego zapewniaą świetny muzyczny fun. Forte oczywiscie zapewniaja większy forte-fun :)
\'Wiadomo, ze taki a taki pomysl jest nie
do zrealizowania. Ale zyje sobie jakis
nieuk, ktory o tym nie wie. I on wlasnie
dokonuje tego wynalazku.\'