Taka taśma to nie jest jakiś wielki problem. Wystarczy wzmak za grosze i z selektorami wejść lub nagrywania i mamy dawcę, przy odrobinie szczęścia nawet więcej niż jednej takiej taśmy. Nawet gdy jest zakuta inaczej można przerobić, dremelek w dłoń i naprzód.
W Dragonie jest tylko jeden problem - głowica odczytująca, reszta jest do ogarnięcia. Niedawno miałem zdezelowanego Dragona, wyeksploatowanego, zero napisów na klawiszach, dodatkowo po strzale w transporcie, mechanizm wpadł do wnętrza decka, mocowania oberwane, kieszeń połamana i wiele innych niespodzianek włącznie z jakimiś przeróbkami. Ale głowice były ok, osiągał pasmo na wszystkich rodzajach taśmy ponad 20kHz na -20db bez wysiłku, równe w dwóch kanałach. Resztę udało się odbudować, i koniec końców magnetofon zagrał bardzo dobrze, bez kompleksów przed zadbanymi sztukami. W&F poniżej 0,02% JIS zupełnie od niechcenia. To są naprawdę twarde maszyny.
Choć trafił się też taki, wizualnie 7/10, mechanicznie nawet sprawny, a pasmo przenoszenia 6kHz na odczycie i wszystko jasne, pozamiatane. Zostanie dawcą, chyba że uda się znaleźć głowicę. Ale znajomy dał 800 euro, wiec może nawet przepłacić za głowicę i tak będzie korzystnie. Tylko musi ją znaleźć.