Widzę że nie tylko ja wspominam i żałuje że nie kupił.
Smoki to wymierający gatunek i nigdy ich strasznie dużo nie było tak jak pomniejszych smoczków, których każdy z nas kilka ma.
I nie chce nawet myśleć o chwili gdy odwalą kitę. Tak więc na upadek cen nie ma co liczyć, nawet gdyby do kupy zebrały się dziadki które to kiedyś robiły, reaktywowały firmę i na nowo wyprodukowali. Jeżeli to byłoby jakkolwiek możliwe to patrząc na ceny współczesne ktoś już by to zrobił. Po firmie wspomnienia, to że niby jest jakiaś marka Nakamichi, wykupiona onegdaj przez chińczyków i robiąca jakieś plastikowe gówienka do położenia przed telewizorem to przecież nie to samo. Wszystko co potrzebne było na smoki już dawno poszło się j.....
na żyletki znaczy.
Współcześnie chętnych na magnetofony to jak mrówków- muszą płakać i płacić.
Inaczej być nie może.
Ja bym nie kupił bez raportu oceniającego frequency response, że glowica PB jest ok. Na ucho może być jeszcze poprawnie ale w testach wyjdzie spadek.
za taką kasę - to chyba oczywiste że cóś na papierze ma być.
ed. Jeden przypadek reaktywowania produkcji po latach znam, nie jest to magnetofon a motocykl. Chodzi o model SV 650 Suzuki.
>Z tym że tam minęło chyba z 10 lat przerwy a nowy model nie jest do końca tak koszerny jak stary hehehehehe. Ramę ma odlewaną a kiedyś była prawdziwa , zespawana z rur aluminiowych i lżejsza niż współczesna. Poza tym silniki z lepszym wygarem i mocą większą niż nowa wersja. Nie było tyle norm ekologicznych :)
W tym przypadku to ja nie byłem sierota- kupiłem takiego kiedyś- gdy jeszcze kociokwiku nie było na ten model.