Robert, problemem jest dzisiejsze napięcie sieci. Nie dość, że jest zbyt wysokie to jeszcze nie odpuszcza. Kiedyś jak obowiązywało 220Vac, to było ono dość niestabilne w dłuższym czasie, często 10% poniżej normy, działo się tak zarówno u nas w Polsce jak i na "zgniłym zachodzie".
Teraz obowiązuje niby 230Vac, ale znaleźć takie w mieście bardzo trudno, a na wsi to w ogóle jakieś przegięcia, ekstremalnie sam zmierzyłem 263Vac 6km od mojego domu, czyli kilka transformatorów na wschód.
Kondensatory w zasilaniu są często dobrane na styk, przykładowo 10Vdc, 16Vdc, 25Vdc itd. Kiedy z zasilacza ma być 16Vdc, a jest 19,3Vdc to dla elektrolita 16Vdc jest to prawie 20% więcej, więc sam widzisz. Na niektórych elektrolitach producenci piszą "- 0%"/"+50%", ale tyczy to tylko pojemności, nie napięcia, a tym bardziej ESR.
Wspomniane poprzednio kondzie 68uF/16Vdc pracują w gałęzi 11Vdc/9,1kR i 8,2Vdc/10kR, ale w obciążonej gałęzi, dla nieobciążonej jest blisko nominału, ponieważ ta gałąź ma 16Vdc ze stabilizatora. A stary stabilizator ma problemy z trzymaniem nominalnie moczu i popuszcza te prawie 20% więcej.
Piotrze, masz szansę jeszcze mnie zagiąć, bo nie wszystkie brednie folkloru internetowego wyoglądałem, nieździerżyłem. ;););)
Tam powinno być Ninhursag. :)