Cześć Piccard,
W temacie Kenów KX-9010 i 1100HX coś tam mogę napisać, bo oba posiadam, chociaż ustępuję wiedzą i doświadczeniem kolegom powyżej.
Kenwood KX-9010 i jego auto kalibracja - jeśli u Ciebie nie kalibrował poprawnie "normalnych taśm", znaczy był uszkodzony i tyle :). Czy jest idealna? Na pewno nie, ale przyznam, że jeszcze nie zdarzyła mi się potrzeba "poprawiania" jej. Serio.
Tutaj:
ktoś fajnie przedstawił jak ta kalibracja działa.
W pierwszym przebiegu deck ustawia Bias poprzez nagrywanie na obu kanałach na przemian 400 Hz i 10.000 Hz, rozpoczyna od wysokiej wartości prądu podkładu i co porównanie to go obniża, aż sygnał 10.000 Hz będzie równy lub troszkę wyższy od 400 Hz. Wtedy ten etap przerywa a wynik zapisuje w pamięci, następnie nagrywany jest sygnał 400 Hz, narastająco aż zostanie zrównany z tym, który służy do porównań z generatora. (W domu mam screeny z Audacity jak to fajnie wygląda, jeśli kogoś to interesuje, mogę zamieścić).
Jak sygnał trafia do komparatora...nie wiem...za słaby jestem w czytaniu schematów. Chyba...ale to wielkie chyba sygnał z obu kanałów jest mieszany i zamieniany na DC w IC7 i potem idzie do komparatora, czyli IC8, ale to już bardziej dziedzina Wojtka ;).
W każdym razie jak np. włożysz kasetę z uszkodzonym brzegiem taśmy - czyli jeden kanał do d..., to przy takiej kasecie wywali błąd autokalibracji. Natomiast, jeśli taśma jest w dobrym stanie, to wykonanie po kalibracji już frequency sweep pokazuje, że dla 10kHz rozbieżności praktycznie nie ma (screeny w załączeniu).
Warto zaznaczyć, że podczas kalibracji decka wg SM ustawia się PR'kami zarówno Bias Current jak i Record Level, które potem służą za niejako punkt bazowy dla auto kalibracji. Sama autokalibracja ma oczywiście jakiś zakres i jeżeli dla przykładu:
podczas kalibracji decka wg SM użyjemy taśmy z bardzo niską czułością, jako taśmy odniesienia, to może zdarzyć się, że potem ATCS dla taśmy o wysokiej czułości nie będzie w stanie sobie poradzić, bo jakby wyskoczy poza zakres.
Ja swój deck kalibrowałem do Sony UX-S z 90' roku i do tej pory poza zakres kalibracji wyskoczyły mi tylko stare Chromy BASF'a (po przebiegu ATCS Bias był OK, ale czułość za niska) i TDK D z 75' (tutaj z kolei nie udało się obniżyć wystarczająco BIASu).
ATCS dla taśm typu I ma 16 kroków, dla typu II 15 kroków, a dla typu IV 12 kroków (piszę z pamięci, więc mogłem coś pokiełbasić). Natomiast we wszystkich przypadkach, to co ustawimy PR'kami podczas kalibracji decka to jakby krok numer 7. Czyli, jeśli nie klikniemy ATCS, to tak jakby ATCS przeszło i zakończyło przebieg na kroku nr 7 dla ustawienia Bias i Level.
Jeśli chodzi o ATCS w Kenie, to po kalibracji taśmy dalej potrafią brzmieć inaczej między sobą, tzn. nie zatraca się specyficzne brzmienie danej taśmy. Nie wiem jak to jest z bardziej skomplikowanymi kalibratorami, ale bałbym się, że...że tak powiem za bardzo wypłaszczą krzywą częstotliwościową i każda taśma będzie brzmieć niezmiernie podobnie ;). Może się mylę.
Kenwood KX-1100HX:
Cieszyłem się jak głupi, że mam osobne regulacje dla obu kanałów...czy to potrzebne? Jeśli taśmy, których używasz są dobrej jakości, to moim zdaniem można sobie darować, jeśli używasz mocno doświadczonych już taśm, to faktycznie zrobi to różnicę. Po pewnym czasie jak minęła fascynacja, to stwierdziłem, że w przyszłości oddzielny Bias i Level na kanały nie będzie decydującym argumentem zakupu.
Podsumowując mógłbym zacytować po raz któryś już w tym wątku Wojtka: "Nie mam nic przeciw dobrym automatom, pod warunkiem, że są dobrze wyregulowane i magnetofon jest sprawny. Działają wtedy naprawdę wyśmienicie i manualne poprawiacze są zbędne."
Czy brakuje mi w KX-9010 możliwości pokręcenia? Nie. A czy chciałbym sobie czasem mimo to pokręcić, tak dla samej zabawy? Jasne :D.