Audiohobby.pl

Słuchawki zamknięte Focal Stellia

zyzio

  • 960 / 5786
  • Ekspert
27-08-2019, 11:15
Są tak czułe, że słychać na nich wszystkie wady konstrukcyjne wzmacniaczy (buczenie traf, strzelanie lamp), ale pokazują przy tym bardzo dokładnie jakość użytego napędu.
Znam w zasadzie tylko jeden całkowicie pozbawiony szumów własnych wzmak: Lehmann linear. Jedyny całkowicie dead silent. W sumie pewnie też dobrze by zagrał z tymi słuchawkami. Z drugiej strony zdaję sobie sprawę jak dobrze muszą grać po XLR na Qestyle. Są latwe do napędzenia, ale zyskują jeszcze na zastrzyku mocy.
« Ostatnia zmiana: 27-08-2019, 11:19 wysłana przez zyzio »

Karol

  • 2011 / 4322
  • Ekspert
27-08-2019, 13:10
Na Focal Stellia, wpiętych po XLR do Questyle Twelve, panuje cisza.
Nawet po rozkręcaniu potencjometru do oporu. Jak wspólnie stwierdziliśmy, to combo charakteryzuje się nie tylko dobrym graniem, ale również dużą kulturę pracy. Zwykle przy opisie pozycji gałki potencjometru, posługuję się godzinami.
Ze względu na wspomnianą czułość słuchawek, zmuszony jestem przejść na minuty.
Skala głośności zaczyna się gdzieś tak, na godzinie za 24 minuty. Przeciętnie, na za 16 jest już głośno.
Po rozkręceniu do za 12, bardzo głośno, a w pozycji za 8 minut, już za głośno.
Słuchanie na godzinie 12:00 (jeżeli ktoś wytrzyma), może skończyć się przykrymi konsekwencjami dla uszu.
« Ostatnia zmiana: 27-08-2019, 14:16 wysłana przez Karol »

-Pawel-

  • 4724 / 5497
  • Ekspert
27-08-2019, 17:05
Paweł słuchał Stelli z HPA Master-Twin i z Questyle 12. Na pewno ma jakiś spostrzeżenia, wnioski.
Może doda coś jeszcze do tego, co ja napisałem.
Co do wzmacniaczy to sprawa jest prosta. Słuchając na WBA bardzo mi się spodobało to, że nagle znalazłem się w nowej, lepszej jakości i jeszcze bogatszym przekazie, niż ten znany mi dotychczas. Przesiadkę na Q12 można porównać do zmiany Grado RS2 na RS1 przy okazji poprzedniego naszego spotkania. Czyściej, szybciej, mocniej, więcej. WBA przy Q12 prezentuje się jak wzmacniaczyk niskiej klasy, niestety ale to nie ta półka. RS1 również zagrały lepiej na Q12, ale one nie pokazały aż takiego "śmietnika" jaki panuje na WBA co Stellie.

Mógłbym opisać kilka stron na temat tego co można by usłyszeć w tych Focalach, ale musiałbym opisać każdy słuchany utwór z osobna :-) Trudno jest sporządzić rzetelny test, gdy nie ma się punktu odniesienia w postaci sprzętu, który gra na takim samym poziomie, ale podaje dźwięki w odmienny sposób. Dobrym systemom opartym o znane mi do tej pory hi endy brakowało znacznie mniej do Orpheusa niż Orpheusowi brakuje do Stelli. Z tą różnicą, że Orpheus kulał w pewnych aspektach i słabiej mu wychodziły niektóre gatunki muzyczne, a Stellie grają każdą muzykę lepiej niż jakiekolwiek inne słuchawki, po prostu są skończone. Do tego maja klimat i niespotykaną dotąd jakość.
Dzięki Paweł za gościnę i niezapomniane spotkanie. :-)
Ja również dziękuję za Twoją wizytę. Bardzo się cieszę, że mogłem poznać te sprzęty i posłuchać w dogodnych warunkach oraz doborowym towarzystwie :-)

A na zdjęciu zestaw Orpheus 3 w wersji prototypowej ;-)
« Ostatnia zmiana: 27-08-2019, 17:07 wysłana przez -Pawel- »

Karol

  • 2011 / 4322
  • Ekspert
27-08-2019, 18:53
I już??? Myślałem, że będzie z 5 stron... :o :0 :O
:-)))

Karol

  • 2011 / 4322
  • Ekspert
27-08-2019, 20:43
...
Podłączyłem je do Cary Sli-80, posłuchałem ze trzy utwory i wróciłem do Questyle 12.
Cary doprawił dźwięk lampowym klimatem i barwą. Ogładził go, zmiękczył i minimalnie spowolnił.
...

Uważam. że powinienem uzupełnić tą wypowiedź.
Wczoraj Paweł pytał jak Stellie grają z Cary Sli-80. Odpowiedziałem trochę szerzej, ale miej więcej to samo, co w cytacie powyżej. Dopytał jeszcze a w jakim trybie słuchałem. Odpowiedziałem, że w triodowym.
Doradził, żeby przy słuchawkach wysoko skutecznych jak Stellie, spróbować trybu ultraliearnego, a przede wszystkim sprawdzić BIAS, którego od dawna nie regulowałem. Obiecałem sprawdzić.
Okazało się, że był różny na obu kanałach. Wyregulowałem go i ustawiłem na 30mA.
Słucham właśnie albumu "Acoustica" zespołu  Scorpions zarejestrowanego w 2001 roku na koncercie w Lizbonie.
Zna się skubany! Miał rację!!! Wracam do słuchania z dziurki Sli-80.

Paweł, moje uznanie. (Y) :)
Jest świetnie i pojawiła się ta delikatniutka słodycz na przełomie wyższej średnicy i sopranów, o której mówiłeś. :-)
« Ostatnia zmiana: 27-08-2019, 22:20 wysłana przez Karol »

Alucard

  • 2551 / 3600
  • Ekspert
27-08-2019, 21:21
Czytam ten wątek, pisałem do Pawła PW i wychodzi mi ze Stellie są bohaterem na którego czekałem :)
Największy słuchawkowy GURU w Polsce.

gabler1

  • 44 / 4517
  • Użytkownik
27-08-2019, 22:03
Ciekawe za ile można je wyrwać...

Alucard

  • 2551 / 3600
  • Ekspert
27-08-2019, 22:17
Nowe pewnie 10, 000 -  10, 500zł, raczej nie mniej.
Największy słuchawkowy GURU w Polsce.

Gustaw

  • 3856 / 3314
  • Administrator
27-08-2019, 22:43
Powiem krótko. Zestaw Questyle Twelve + Focal Stellia kasuje wszystkie Orfeusze, Staxy i Grado

Nawet CAL-e ? :-)

Karol

  • 2011 / 4322
  • Ekspert
27-08-2019, 22:43
Czytam ten wątek, pisałem do Pawła PW i wychodzi mi ze Stellie są bohaterem na którego czekałem :)

@Alucard wszystko na to wskazuje, że masz rację.
Cenę znasz. Jeżeli możesz, to kupuj. Nie ma co zwlekać, bo to następny dzień bez Stelli. :)
Jeśli Ci brakuje, to sprzedaj ten aparat do pędzenia bimbru. ;-) Powinno wystarczyć.
Zapewniam Cię, że możliwość słuchania ulubionej muzyki na Focal Stellia, kiedy tylko przyjdzie na to ochota, warta jest nie takich poświęceń. :-).
« Ostatnia zmiana: 27-08-2019, 22:47 wysłana przez Karol »

Karol

  • 2011 / 4322
  • Ekspert
28-08-2019, 09:35
Powiem krótko. Zestaw Questyle Twelve + Focal Stellia kasuje wszystkie Orfeusze, Staxy i Grado

Nawet CAL-e ? :-)

Focal Stellia, to naprawdę dobre słuchawki.
Jednak w tym przypadku, ciężko jest coś przesądzić z całkowitą pewnością.
@Gustaw, po całonocnej analizie mogę tylko napisać, co ja uważam.
Żeby wszystko było jasne, jeszcze raz podkreślam, że nie jest to takie całkiem jednoznaczne.
Stu procentowej pewności nie mam, bo może to być tylko kwestia gustu, ale wydaje mi się, że nawet CAL-e!
:-)

-Pawel-

  • 4724 / 5497
  • Ekspert
28-08-2019, 10:13
Jest świetnie i pojawiła się ta delikatniutka słodycz na przełomie wyższej średnicy i sopranów, o której mówiłeś. :-)

No to mamy już absolutny ideał :-)

Karol

  • 2011 / 4322
  • Ekspert
28-08-2019, 11:40
E tam...
Wiem po sobie. Ideałów nie ma.  :)
To prawda, że dźwięk i cały przekaz jest na tyle dobry, że w tej chwili nie bardzo wiadomo, co by w nim jeszcze poprawić.
Ale wcześniej czy później ktoś coś wymyśli, pojawią się nowe technologie i będzie jeszcze lepiej. :-)
« Ostatnia zmiana: 28-08-2019, 11:46 wysłana przez Karol »

zyzio

  • 960 / 5786
  • Ekspert
28-08-2019, 11:47
Bas ponoć na Stellach słychać, ale nie czuć, a na takich starutkich Technicsach F30 i słychać i czuć :p czytałem też mniej entuzjastyczne recenzje Stelli niż Wasze, co nie zmienia faktu, że fajnie byłoby je mieć :p Te 35 ohmów i 106 db w takich słuchawkach jest ewenementem.....marzeniem.....daje głowę że one cudnie by grały nawet z moim malutkim Fostexem Hp v1.....Tu na pewno nie trzeba przerzucić tryliona wzmaków i wygrzewać 1000 h jak HD800 by coś z nich wydusić :D
« Ostatnia zmiana: 28-08-2019, 11:52 wysłana przez zyzio »

-Pawel-

  • 4724 / 5497
  • Ekspert
28-08-2019, 12:09
Bas ponoć na Stellach słychać, ale nie czuć

To mnie zaskoczyłeś. Dla mnie to jedyne słuchawki nagłowne, które potrafią zejść tak nisko jak "odlewy" i pozwolić na odczuwanie najniższych rejestrów, w elektronice pracują jak pompa ciśnieniowa. Chyba, że ktoś liczył na masaż wątroby i powiew nogawek spodni jak na koncercie ;-)