Audiohobby.pl

Słuchawki zamknięte Focal Stellia

saudio

  • 735 / 5482
  • Ekspert
24-08-2019, 09:41
Gratki.

Karol

  • 2030 / 4532
  • Ekspert
24-08-2019, 09:48
A dziękuję dobry człowieku. :)
@saudio sprzęcicho jest takie, że głowa mała.
Powiem krótko. Jest czego czego gratulować!
« Ostatnia zmiana: 24-08-2019, 11:59 wysłana przez Karol »

-Pawel-

  • 4739 / 5707
  • Ekspert
24-08-2019, 11:00
Piękny zakup :)

Karol

  • 2030 / 4532
  • Ekspert
24-08-2019, 12:16
Potwierdzam - rzeczywiście piękny. A jak gra...
Maa-rzeee-nie :-)
Paweł odpalaj ten swój helikopter i przylatuj. Żebyś się nie zastanawiał czy warto, powiem tyle.
Jakby Ci ktoś podarował starego Orpheusa (bez wzmacniacza), to go sprzedajesz i kupujesz dwa egzemplarze Focal Stellia.
Na jednym słuchasz, a na drugi się patrzysz. ;-)
« Ostatnia zmiana: 24-08-2019, 14:02 wysłana przez Karol »

Alucard

  • 2608 / 3810
  • Ekspert
24-08-2019, 14:38
jak to się stało ze w ogóle je kupiłeś? jakiś odsłuch to poprzedzał czy tak po prostu: oooo Stellie w mp3store/q21/gdziekolwiek..  klikam zamów :D
Największy słuchawkowy GURU w Polsce.

Karol

  • 2030 / 4532
  • Ekspert
24-08-2019, 23:43
Słuchawki nie należą do artykułów pierwszej potrzeby.
Między innymi dlatego, każdy taki zakup, jest dosyć złożonym procesem w moim przypadku.
Takich rzeczy nie kupuję od tak. Przygotowuję się do tego dużo wcześniej.

Analizuję z czego nie jestem zadowolony i co bym zmienił. Następnie szukam produktu, który może mi to choćby teoretycznie zapewnić. Sprawdzam orientacyjne ceny i zaczynam gromadzić pieniądze.
Dużo czytam o samym produkcie i o jego producencie. Rozmawiam z ludźmi, którzy mieli z czymś takim do czynienia.
Badam rynek. Duża ilość egzemplarzy sprzedawanych na rynku wtórnym, też jest dla mnie ważną informacją.
Po tym jak, już wyrobię sobie jakieś zdanie, rozpoczynam pracę nad sobą, aby ostatecznie przekonać się do zakupu za tak dużą kasę. Takie pieniądze można wydać na wiele innych, bardziej potrzebnych rzeczy albo np. na ciekawą podróż.
Jak już się zdecyduję, piszę lub dzwonię do sprzedających i negocjuję cenę.
To jakoś pokrótce tak, jeżeli chodzi o robienie przeze mnie drogich zakupów.

Focal Stellia kupiłem, (jak wszystko inne, równie "niezbędne"), w sposób opisany powyżej.
W tym konkretnym przypadku, kupiłem wcześniej Cleary, żeby sprawdzić, czy odpowiada mi dźwięk wyższych modeli słuchawek Focala. Cleary trafiały się w bardzo dobrej cenie i żal było ich nie wziąć. Gdyby mi nie podeszły, mógłbym je sprzedać, na pewno na tym nie tracąc. W Internecie można przeczytać, że modele Elear i Utopia zrobiono tylko po to, żeby wyciągając wnioski zrobić lepsze i tańsze Focal Clear. W razie co, jak większość, którym zabrakło funduszy na zakup bardzo drogich Utopii, podpierając się tym stwierdzeniem mógłbym mówić, że... Kupiłem Cleary, bo są po prosu lepsze i tańsze. ;-)

Utopia i Stellia to bardzo podobne granie, tylko na dużo wyższym poziomie.
Po tym jak posłuchałem Clearów wiedziałem, że któryś z tych modeli chcę mieć.
Z opisów jak również z rozmów m.in z: Pawłem, @saudio i @pastwą, doszedłem do wniosku, że Utopie nie będą w moim typie.
A jak jeszcze przeczytałem, że model Elegia zrobiono tylko po to, by zrobić o wiele lepsze Stellie dorównujące sporo droższym Utopiom... Wybór był tylko jeden. Wiedziałem, co chcę kupić. ;-)

Sprawdziłem portale aukcyjne, podzwoniłem po dystrybutorach i kupiłem najtaniej jak się dało.
Może nie do końca tak, bo zależało mi na tym, żeby dotarły na weekend i musiałem zapłacić parę złotych więcej.
@Alucard, czy taka odpowiedź Cię satysfakcjonuje?  :)
« Ostatnia zmiana: 25-08-2019, 00:59 wysłana przez Karol »

Alucard

  • 2608 / 3810
  • Ekspert
25-08-2019, 09:25
Satysfakcjonuje, jak kebab z podwójnym super ostrym sosem, popity 2 litrami mleka i zagryziony kilogramem gruszek i buraków kiedy ma się silną obstrukcję od dwóch dni. Mam nadzieję że basisko faktycznie jest takie porządne jak mówią i że będą służyć :D
Największy słuchawkowy GURU w Polsce.

Karol

  • 2030 / 4532
  • Ekspert
25-08-2019, 21:57
Focal Stellia

Jest wiele obiektów słuchawkowych westchnień. Niektóre mam.
Słuchawki pojawiały się u mnie, podłączałem je i z reguły czar pryskał.
Słuchawki jak słuchawki. Grają trochę lepiej, trochę gorzej, co nieco inaczej od tych lub innych modeli.
Z niektórymi trzeba było "walczyć" miesiącami, aby zagrały.

Kupiłem Focal Clear i bardzo mi się spodobało to, co usłyszałem.
Muzykalne, technicznie bardzo dobre, a jakość dźwięku na bardzo wysokim poziomie.
Pomyślałem - minimalnie lepsza góra, ciut więcej dołu i niemal dźwiękowy ideał.

Czy może być jakoś spektakularnie lepiej?
Okazuje się, że może i to tak po prostu. Bez wygrzewania, cudownych kabli, super wzmacniaczy itp.
Trzeba tylko kupić Focal Stellia, podłączyć je do Questyle Twelve po XLR i już. To gra i to jak.
Nie trzeba się wsłuchiwać, poznawać, przyzwyczajać tygodniami, przekonywać, że jest jakoś lepiej.
Wszystko jest wiadome niemal od pierwszych sekund. Wszystko jest jak na dłoni.
Moja najszybsza recenzja, bez analiz i porównań, dosłownie po ok. 5 minutach słuchania.
Napisałem to koledze, który był ciekaw moich pierwszych wrażeń.

"Przede wszystkim, moja barwa i gramatura dźwięku. Szczegółowość niebywała.
 Basisko łupie, jak lubię. Tremolo na werblu fantastyczne. Scena całkiem szeroka, a na głębokość jeszcze większa.
 Zdecydowanie nie grają jak słuchawki zamknięte. Już jestem zadowolony. :-))))
 Moje rachuby sprawdziły się. Jest więcej powietrza na górze w stosunku do Clear-ów.
"

Po trzech dniach słuchania, poza interpunkcją, nie musiałem niczego zmieniać w tym tekście.
Wszystko jest aktualne. Mogę jedynie dodać, następna porcję pochwał i zachwytów.
Od momentu pojawienia się u mnie, słuchawki grają bez przerwy, dzień i noc.
Wydaje mi się, że dźwięk się nie zmienia. Był i jest niebywale liniowy.
Barwa dźwięku, ilość basu, identyczna jak pierwszego dnia. Średnica, jak była tak jest, wzorcowa i piękna.
Wysokie, połyskliwe i aksamitno miękkie, dalej najwyższej próby.
Ale gdy trzeba są ostre i wyraziste, choć zawsze przyjazne dla uszu.
Wszystko wzajemnie się przenika, uzupełnia i stanowi jeden spójny, porywający przekaz.

Pierwszy raz cieszę się, że z upływem czasu, w dźwięku nic się nie zmienia. Bo niby jak? Na gorsze? :-)
Chociaż, być może jakaś zmiana jest. Wydaje mi się, że jeszcze wzrosła rozdzielczość i szczegółowość.
Wejście w nagrania jest niebywałe. Ilość szczegółów porażająca.
Można słuchać godzinami, nawet bardzo głośno, bez żadnego zmęczenia.
Pierwszy raz słyszę takie smaczki jak przypadkowe przejechanie smyczkiem po pudle rezonansowym, już po zakończeniu utworu. To wszystko jest w nagraniach i te słuchawki potrafią to wydobyć, ot tak sobie od niechcenia.
« Ostatnia zmiana: 25-08-2019, 22:58 wysłana przez Karol »

Karol

  • 2030 / 4532
  • Ekspert
25-08-2019, 22:01
Powiedzieć, że Focal Stellia są super, to zdecydowanie za mało.

Jak one brzmią?
Zawsze bardzo naturalnie. Klasykę, muzyka elektroniczną, country, jazz, soul, grają lekko, z polotem, cudownie nastrojowo.
W klasyce nie potrzeba znać utworu by popaść w stan uniesienia czy zachwytu.
Można napawać się harmonią akordów, szlachetnością samego dźwięku, brzmieniem i barwą instrumentów.
Nigdy wcześniej nie słuchałem tak dużo klasyki i ... metalu. :)
Focal Stellia zagrają wszystko. Potrafią budować nastrój i intymność, jak również wrażenie potęgi i grozy.
W ich wykonaniu, metal to nie prostacka nawalanka. To nie zlewający się rumor, warkot i buczenie rozsadzające głowę.
Jest muzyka, jest energia, jest wygar. Mają ogromną dynamikę. Czuje się moc i wykop. Są idealne do rocka.
Bas jest tylko tam gdzie występuje, a nie zawsze i wszędzie. Jest wręcz perfekcyjny. Szybki i wyrazisty.
Z idealna masą, potrafiący łupnąć niczym grzmot, zejść bardzo nisko i wybrzmieć.

Każdy instrument, każdy dźwięk niemal, ma swoje miejsce w przestrzeni i jest jakby osobnym bytem.
A jednocześnie wszystko finezyjnie współgra, budując piękna harmonijną całość.
Następny dźwięk nie zagłusza poprzedniego.
Pozwala mu trwać ułamek sekundy dłużej i wybrzmieć do końca, tworząc cudowne zawieszenie.
Jakby na ten moment, świat wstrzymał oddech i się zatrzymał. A jednocześnie wszystko jest spójne i trzyma tępo.
Cały czas zadziwia mnie niesamowita ilość niuansów, drobiazgów i różnego rodzaju smaczków w ich graniu.
Ogrom informacji a mimo to, przekaz nie jest przeładowany. Ne przytłacza nadmiarem szczegółów i wrażeń.
Ujmuje mnie bogactwo ich dźwięku oraz jego subtelna malowniczość. Ogromną przyjemność słuchania.
Fascynujące jest to, że najbardziej znane utwory znów poznaję na nowo.

A co z przestrzenią?
Zostawiłem ją na koniec, bo miała być nie za bogata, jak to w słuchawkach zamkniętych.
Przed zakupem, trochę się tego obawiałem.
Porównałem przestrzeń jaką kreują Stellie, z tym co oferują otwarte Stax Omega SR-007 MK1.
Odległość od słuchacza i jak i sam rozmiar sceny, wydają się bardzo podobne, żeby nie rzec identyczne.
Rozchodzenie się dźwięku, zanim gdzieś tam wygaśnie albo się odbije, może minimalnie na korzyść SR-007.
Dźwięki dobiegające z otoczenia również bardzo tożsame. Mnie taka przestrzeń jaką oferują 007 i Stellie wystarcza.
Pogłosy są w łazience, w kościele, w pustej sali pałacowej, itp. miejscach, a nie w małym studio nagraniowym.
Focal Stellia budują przestrzeń wydobywając z najdalszych planów, różnego rodzaju szmery, brzęknięcia i inne zdarzenia.
A słychać tego mnóstwo. O wiele więcej i niż na innych słuchawkach.
Stellie nie tworzą wrażenia niebywałej przestrzeni, sztucznymi pogłosami.
Odtwarzają tylko, bardzo wiernie i precyzyjnie, to co zostało zapisane w nagraniu.

Czy można jeszcze lepiej?
Po doświadczeniach z Focal Clear i Focal Stellia wierzę, że można.
Sporo ludzi twierdzi, że coś takiego potrafią Utopie, które ponoć są wręcz wzorcowe.
Jednak są i tacy, którzy mówią, że są zbyt analityczne i na dłuższą metę potrafią zmęczyć.
Jeszcze inni wspominają o zbyt szczupłym albo za mało schodzącym basie.
Podobno słuchawkami pozbawionymi tych "dolegliwości" mają być zamknięte Focal Stellia.
Może i chciałbym żeby tak było, bo Stellie akurat mam, ale nie wydaje mi się to prawdą.
Jestem przekonany, że Utopie są lepsze od Stelli. Może nie jakoś znacząco, ale lepsze.
Domniemana przewaga Stelli, wydaje mi się jedynie pobożnym życzeniem tych, którym zabrakło na zakup Utopii. :)

Nie zajmuję się masteringiem. Nie potrzeba mi, nie wiadomo jakich możliwości analitycznych.
Nie jestem też recenzentem i nie potrzebuję punktu odniesienia (wzorca), do porównywania innych słuchawek.
Słucham muzyki i chcę mieć przy tym, jak najwięcej przyjemnych doznań:
 - pobudzenia, gdy gaśnie we mnie energia,
 - uspokojenia, gdy jestem zbyt "nabuzowany",
 - relaksu, gdy padam ze zmęczenia.
Ale wiedząc, jak grają zamknięte Focal Stellia... - otwarte Utopie też chciałbym mieć.
Jak tylko nadarzy się dobra okazja, sprzedam Cleary i je kupię.

Bardzo się cieszę, że kupiłem Stellie. Jestem nimi zauroczony.
A mogłem te pieniądze, wydać na zupełnie coś innego... 
I pewnie nie wiedziałbym nawet, co straciłem. :-)
« Ostatnia zmiana: 26-08-2019, 01:00 wysłana przez Karol »

Egon@

  • Gość
26-08-2019, 04:46
Panie Karol - nie jestem fanem, ani zwolennikiem tudzież wyznawcą słuchawek, ale tę recenzję przeczytałem z wielką przyjemnością i zainteresowaniem.

Karol

  • 2030 / 4532
  • Ekspert
26-08-2019, 08:10
Dziękuję Panie Egon@ . :-)
Bardzo się starałem. Miło wiedzieć, że ktoś to w ogóle czyta. :)

saudio

  • 735 / 5482
  • Ekspert
26-08-2019, 08:26
Oj, chyba wzięło Cię....;)
Tylko się cieszyć z Tobą.
« Ostatnia zmiana: 26-08-2019, 09:49 wysłana przez saudio »

zyzio

  • 960 / 5996
  • Ekspert
26-08-2019, 08:50
Najważniejsze, że zagrało od razu, a nie po 500 h wygrzewania :D to znaczy, że kosztują, ale przynajmniej grają całościowo bardzo dobrze, a nie tylko w jakimś aspekcie czy aspektach jak np. HD800 czy Grado ;)

Karol

  • 2030 / 4532
  • Ekspert
26-08-2019, 09:30
Oj, czyta wzięło Cię....;)
Tylko się cieszyć z Tobą.

Zgadza się. Wzięło mnie i to bardzo. A co najlepsze, ten stan mi nie mija. :)
Dźwięk Focal Clear, oswoiłem w jakieś 2 dni i uznałem za normalny. Na bardzo wysokim poziomie, ale normalny.
Stelie jak na razie, cały czas budzą we mnie ekscytację swoim przekazem, który nadal odbieram jako niezwykły.
Zakładam je na głowę i już po dwóch, trzech pierwszych taktach, mam banana od ucha do ucha. :-)))

-Pawel-

  • 4739 / 5707
  • Ekspert
26-08-2019, 10:00
Karol, powinieneś pisać zawodowo takie recki, świetny tekst. Kurcze, one mogą mi się spodobać i to bardzo. Właśnie takie granie jest super, nie nudzi i pozwala czerpać więcej frajdy z samej muzyki.