...
Podłączyłem je do Cary Sli-80, posłuchałem ze trzy utwory i wróciłem do Questyle 12.
Cary doprawił dźwięk lampowym klimatem i barwą. Ogładził go, zmiękczył i minimalnie spowolnił.
...
Uważam. że powinienem uzupełnić tą wypowiedź.
Wczoraj Paweł pytał jak Stellie grają z Cary Sli-80. Odpowiedziałem trochę szerzej, ale miej więcej to samo, co w cytacie powyżej. Dopytał jeszcze a w jakim trybie słuchałem. Odpowiedziałem, że w triodowym.
Doradził, żeby przy słuchawkach wysoko skutecznych jak Stellie, spróbować trybu ultraliearnego, a przede wszystkim sprawdzić BIAS, którego od dawna nie regulowałem. Obiecałem sprawdzić.
Okazało się, że był różny na obu kanałach. Wyregulowałem go i ustawiłem na 30mA.
Słucham właśnie albumu "Acoustica" zespołu Scorpions zarejestrowanego w 2001 roku na koncercie w Lizbonie.
Zna się skubany! Miał rację!!! Wracam do słuchania z dziurki Sli-80.
Paweł, moje uznanie. (Y) :)
Jest świetnie i pojawiła się ta delikatniutka słodycz na przełomie wyższej średnicy i sopranów, o której mówiłeś. :-)