Audiohobby.pl

Bowers & Wilkins sprzedane

Gustaw

  • 3920 / 3523
  • Administrator
10-05-2016, 12:23
Niby nic ale jeżeli taką firmę kupuje jakiś młody start-up to o czymś to świadczy.

http://www.bloomberg.com/news/articles/2016-05-03/speaker-maker-bowers-wilkins-sells-out-to-a-tiny-silicon-valley-startup

Kiedy to przeczytałem to nie wiem dlaczego ale przypomniał mi się mój znajomy, który wyrzucił z domu Mac-a 275 oraz parę Virgo bo lepiej i wygodnie słuchało mi się na systemie na bazie iPoda.

Ileż to już marek audio zmieniło właścicieli? Czyżby normalny człowiek nie dostrzegał piękna dźwięku płynącego z high-endu? Może między "klasą średnią" audio  a high-endem nie ma już takiej różnicy?

Coś w tym chyba musi być.
« Ostatnia zmiana: 10-05-2016, 12:30 wysłana przez Gustaw »

gruesome

  • 778 / 6040
  • Ekspert
10-05-2016, 12:35
Rynek "audiofilski" w ostatnich latach bardzo zmalał globalnie. $500mln w 1998 i $200mln w 2010.

http://www.npr.org/2011/03/05/134256592/whatever-happened-to-the-audiophile

A dla porównania np. wyszukiwarka gifów z kotami giphy.com jest wyceniona na $300mln, więc więcej niż wszystkie high-endy sprzedane na całym świecie w rok.

nano

  • 9079 / 5194
  • Ekspert
10-05-2016, 12:43
szok  szok  szok szok
rycze

Gustaw

  • 3920 / 3523
  • Administrator
10-05-2016, 13:11
Harman
- AKG
- Infinity,
- JBL,
- Lexicon,
- Marc Levinson,

Fine Sound,
- Wadia,
- Sonus Faber,
- Sumiko,
- McIntosh
- Audio Research,

To są znaczące firmy. Może nie wszystkie ale z pewnością kilka.

i wielu wielu innych.
Ceny produktów poszybowały w górę a koszty produkcji potaniały więc teoretyczne do kieszeni właśccielii powinno wpadać więcej. Jeżeli w myśl zasady przejmiemy, że nie sprzedaje się kury znoszącej złote jajka, to można przyjąć za pewnik, że sprzedaż high-endowych zabawek audio poleciała na ry... tzn. bardzo spadła. Jeżeli mocno spadła to oznacza, że sprzęt tańszy jakościowo dogania high-end bo nie przypuszczam aby ludzie tak się zmienili i przestali doceniać piękno dźwięku.
« Ostatnia zmiana: 10-05-2016, 13:14 wysłana przez Gustaw »

gruesome

  • 778 / 6040
  • Ekspert
10-05-2016, 13:32
To są znaczące firmy. Może nie wszystkie ale z pewnością kilka.

Marki. Firmy dwie - Harman i Fine Sound.

Harman:
Revenue   $6.7 billion
Operating income $470 million (2015)

Ale oni robią dużo elektroniki użytkowej, jak car audio.

Cytuj
Fine Sounds Group became a relevant holding company in the sector of high-end audio, with € 50 million sales in 2011.

Czyli zaledwie 50 mln euro na rok za McIntosha, Wadię, Sonus Faber i kilka innych.

Generalnie te liczby jak na globalny rynek są BARDZO małe. Topowy high-end jak kable za setki tys. musi się sprzedawać na pojedyncze sztuki, jeżeli w ogóle :).

Gustaw

  • 3920 / 3523
  • Administrator
10-05-2016, 14:16
Topowy high-end jak kable za setki tys. musi się sprzedawać na pojedyncze sztuki, jeżeli w ogóle :).

Dokładnie tak. Ja zaryzykuję tezę, że 90-95% tej sprzedaży generowana jest dzięki marketingowi a nie faktycznej jakości dźwięku. Moim zdaniem sprzedaż urządzeń faktycznie oferujących wybitną jakość dźwięku jest znikoma. Stąd to przycinanie z cenami na maksimum. Sprzedadzą jeden lub dwa drogie klocki audio i mają z czego żyć.
Jeżeli jest klient, którego stać na sprzęt za 500 tys zł to będzie go też stać na ten sam sprzęt ale za milion.

i jeszcze jedno. Skąd pieniądze na faktyczny rozwój? Dupa blada. Dlatego high-end nie posuwa się do przodu z jakością a jedynie z cenami.
« Ostatnia zmiana: 10-05-2016, 14:19 wysłana przez Gustaw »

gruesome

  • 778 / 6040
  • Ekspert
10-05-2016, 14:23
Topowy high-end jak kable za setki tys. musi się sprzedawać na pojedyncze sztuki, jeżeli w ogóle :).

Pomyślałem, że nie musi tak być.

W grach "free to play", gdzie płaci się tylko za bonusy pomagające wygrać, 50% przychodu generowana jest przez 0.15% użytkowników. Czyli jest mała grupka użytkowników płacąca grube tys. $ i w praktyce utrzymujących biznes. W przemyśle nazywają ich "wielorybami" i w zasadzie wszyscy producenci gier polują tylko na nie.

Może w audio jest podobnie? Może grupka np. 1000 audiofili utrzymuje większość binzesu? I np. kabli za 100 tys. sprzedaje się więcej niż za 10 tys.?

gruesome

  • 778 / 6040
  • Ekspert
10-05-2016, 19:53
i jeszcze jedno. Skąd pieniądze na faktyczny rozwój? Dupa blada. Dlatego high-end nie posuwa się do przodu z jakością a jedynie z cenami.

Zastanawiam się, ile jest jeszcze do wymyślenia w audio. Czym się różnią powiedzmy kolumny na głośnikach dynamicznych za 100 tys. zł i za 10 tys? To jest coś więcej niż precyzja wykonania i materiałów i strojenie? Generalnie "small gains" idące w kilkuprocentowe różnice, ale nie "nowe technologie"?

nano

  • 9079 / 5194
  • Ekspert
10-05-2016, 21:55
na forum sie tego nie dowiesz ..
nie ta finansowa liga

Gustaw

  • 3920 / 3523
  • Administrator
10-05-2016, 22:36
i jeszcze jedno. Skąd pieniądze na faktyczny rozwój? Dupa blada. Dlatego high-end nie posuwa się do przodu z jakością a jedynie z cenami.

Zastanawiam się, ile jest jeszcze do wymyślenia w audio. Czym się różnią powiedzmy kolumny na głośnikach dynamicznych za 100 tys. zł i za 10 tys? To jest coś więcej niż precyzja wykonania i materiałów i strojenie? Generalnie "small gains" idące w kilkuprocentowe różnice, ale nie "nowe technologie"?

Do wymyślenia zawsze coś będzie przynajmniej do czasu kiedy sprzęt audio zagra muzykę tak jak ona brzmi na żywo :-)

Głośniki. To jest pole do popisu. Tam jest ciągle potencjał i możliwości faktycznego przyrostu jakości a nie tylko audiofilskiego pitolenia na zasadzie " wydaje mi się, że słyszę lepsze czarne tło po wymianie kabelków albo bezpieczników". Na przykład ultra sztywny, mocny a zarazem ultra lekki materiał na membrany. To może być coś.

Systemy aktywnej korekcji akustyki uwzględniające mniejsce odsłuchu i ustawiania głowy w czasie rzeczywistym.
Systemy sterowania dźwiękiem - informacja o wzorcu + informacja o charakterystyce sprzętu i pomieszczenia = możliwie wierne odtworzenie wzorca. To wszystko da się zrobić. Komuś musi się tylko chcieć i ktoś musi w to zainwestować kasę aby potem ją z tego interesu wyjąć na sporym lewarze :-) Nistety na razie para idzie w gwizdek.

Trzeba poczekać na kogoś w rodzaju Elona Muska (Tesla, PayPal) w audio. Na kogoś z kasą ale i z otwartą głową bo podwyższac ceny w audio, nie dając przy tym nic w zamian, to nawet szympans potrafi.
« Ostatnia zmiana: 10-05-2016, 22:53 wysłana przez Gustaw »

Gustaw

  • 3920 / 3523
  • Administrator
10-05-2016, 22:46
na forum sie tego nie dowiesz ..
nie ta finansowa liga

Kiedy ostatnio grałem w golfa z Warenem Buffetem też mi o tym wspominał ;-)

gruesome

  • 778 / 6040
  • Ekspert
10-05-2016, 22:58
Cytuj
na forum sie tego nie dowiesz ..
nie ta finansowa liga

Chodzi mi ogólnie o to, że audio ma mało do zaoferowania jeśli chodzi o twarde technologie i "innowacje" - dlatego nie zdobywa, a traci popularność. Technologie od dziesięcioleci są te same i nie ma czym zdobyć publiki.

Porównajmy to do telewizorów - przejście z kineskopowych na "płaskie" to była rewolucja, która odbyła się zaledwie kilkanaście lat temu. OLED, zakrzywiona powierzchnia, coraz większe ekrany - to wszystko dzieje się aktualnie i jak najbardziej "porywa" przeciętnego Kowalskiego. Formaty - CD z lat 80. jest w zasadzie "ostatecznym" formatem w audio, a w obrazie ciągle idą naprzód z wyraźnym postępem: VHS, DVD, BluRay, 4K, 4K HDR.

Myślę więc, że audio jako dziedzina niezależna ma "pecha", że szybko osiągnęła prawdopodobnie wszystko, co jest możliwe w sensie twardych technologii. Dlatego dalszy los korporacji jak B&W to tak jak widać podczepienie się jako element innych technologii, które aktualnie są na fali (w tym wypadku IoT).

Oczywiście audiofilizm jako hobby dla małej grupy zawsze będzie istniał...

Gustaw

  • 3920 / 3523
  • Administrator
10-05-2016, 23:04
Takim krokiem miał być SACD. byłem kiedyś na porównaniu CD vs SACD. Sprzęt za kupę mamony I co? Ano jajco :-) Było trochę inaczej ale klasa podobna a ciągle idą w tą ślepą uliczkę. Nawet audiofile mają SACD w głębokim poważaniu.

gruesome

  • 778 / 6040
  • Ekspert
10-05-2016, 23:17
Systemy aktywnej korekcji akustyki uwzględniające mniejsce odsłuchu i ustawiania głowy w czasie rzeczywistym.
Systemy sterowania dźwiękiem - informacja o wzorcu + informacja o charakterystyce sprzętu i pomieszczenia = możliwie wierne odtworzenie wzorca. To wszystko da się zrobić. Komuś musi się tylko chcieć i ktoś musi w to zainwestować kasę aby potem ją z tego interesu wyjąć na sporym lewarze :-) Nistety na razie para idzie w gwizdek.

Trzeba poczekać na kogoś w rodzaju Elona Muska (Tesla, PayPal) w audio.

+1

Takie coś mogło by dać realną różnicę z efektem "wow".

Tylko nie wiem, czy to przedłużenie audiofilizmu, czy raczej pójście w bok. Audiofile odrzucają przecież takie ulepszacze dźwięku.

Dużą nową technologią pewnie będzie wirtualna rzeczywistość (HTC Vive, Oculus) i nie wiem czy tam tego nie robią jako jej element.

cadam

  • 4401 / 6104
  • Ekspert
10-05-2016, 23:42
Ileż to już marek audio zmieniło właścicieli? Czyżby normalny człowiek nie dostrzegał piękna dźwięku płynącego z high-endu? Może między "klasą średnią" audio  a high-endem nie ma już takiej różnicy?

Może współcześni melomani za punkt odniesienia mają format mp3 na którym wychowali się.