Onkyo TA-2570 jest dobrym magnetofonem, ale jego ceny na rynku są nieco zawyżone, głównie przez zachwyty nad nim na wszelakich forach audio. Magnetofon gra żywym, nieco rozjaśnionym, aczkolwiek w przyjemny i niemęczący sposób dźwiękiem, ładnie odrywającym się od głośników. Piętą achillesową jest odrobinę za słabe dociążenie dolnej części pasma, przez co czasami brakuje wypełnienia i rozciągnięcia najniższych składowych. Jest wybitnie wręcz tolerancyjny dla kaset oryginalnych i nagranych na innych deckach. Mechanizm to znane i lubiane Sankyo bez DD. Kalibracja biasu jest automatyczna i zapewnia sensowne odczucie wierności nagrania w stosunku do źródła, rec level kalibrujemy manualnie i co ważne dla każdego kanału osobno.
Co do porównania z BX300, Onkyo nie będzie w stanie zagrać tak obszernym i mięsistym dźwiękiem, to oczywiste. Także barwa dźwięku będzie mniej analogowa i głęboka.
Wydaje mi się, że w zbliżonej cenie dostaniemy Kenwooda KX-9010, który ma amorficzną głowicę (w Onkyo jest permalloy), napęd DD, rewelacyjną autokalibrację i gra bardziej zrównoważonym dźwiękiem. Oczywiście Kenwood też znacznie podrożał w ostatnim czasie, niemniej wydaje mi się nieco korzystniejszą propozycją w tym zakresie cenowym.