Ja wiem, że takie wzdłużne linie mają znaczenie jedynie estetyczne. I że nie mają wpływu na dźwięk. Mnie to trochę przeszkadza, bo nie opuszcza mnie wrażenie że taka taśma jest już nieco zniszczona.
No....w każdym bądź razie lepiej gdyby ich nie było.
Tak sobie myślę, że jeśli one są...to coś je musi robić. Ustawienie toru przesuwu taśmy ma ogromne znaczenie. Ale jego niewłaściwe ustawienie powoduje raczej innego rodzaju uszkodzenia taśmy. Wtedy głównie dochodzi do uszkodzenia krawędzi taśmy jak sfałdowania, załamania itp.
Moim zdaniem winne są same głowice. Jak wiadomo czoło głowicy może stanowić wiele elementów różnej twardości. Szybciej ścierają się te bardziej miękkie, wolniej te twardsze. I w ten sposób powstają nierówności na czołach głowic. One nie muszą być wielkie żeby rysować. I głowica wcale nie musi być już zajechana, żeby rysować delikatne taśmy. Coś mi się wydaje, że wystarczą różnice setnych milimetra.
Taka jest moja teoria na ten temat. Co wcale nie znaczy, że muszę mieć rację :-)
Co do tych taśm Basf,a to wiem, że są od nich lepsze....
Ja tak zachwalam te z aukcji, bo są naprawdę w znakomitym stanie. I w końcu nie są aż tak stare, skoro pochodzą z drugiej połowy lat 80-tych i początku 90-tych. A co do ceny, to wystarczy spojrzeć ile cwaniaczki z Allegro życzą sobie za takie taśmy. Zwykłe "Basf Ferro Extra I" sprzedają po 16zł ! (zafoliowane). Jeśli w ogóle o nich pisze to po to i dlatego, że chciałem pomóc Wam w zdobyciu całkiem dobrych i napewno bardzo solidnych kaset. Przede wszystkim o wiele solidniejszych od współczesnych produktów z Meksyku. Byłem pierwszym kupującym na tej aukcji, dlatego jako pierwszy mogłem się przekonać, że ich stan jest naprawdę dobry.
Ale tyle tylko osiągnąłem, że usłyszałem że to papier ścierny, że mam źle ustawiony tor przesuwu taśmy itp.
Tak czy inaczej nie zamierzałem wciskać nikomu na siłę tych kaset. Ani kaset, ani moich mądrości :-). Szczególnie, że tak bardzo przeszkadzają one koledze z tego forum.