Audiohobby.pl

Magnetofon

MAG

  • 2398 / 6090
  • Ekspert
31-05-2011, 21:20


Savage

Zgadza się ;) tylko ja nic nie robię tylko mówię ze zbieram takie stare kasety , te takie wiesz zafoliowane maxell czy TDK.... -aaaa no stary mam pudełko lub dwa zobaczę i zadzwonię do ciebie .

Mniej więcej tak to wygląda , potem pytam ile? i po sprawie.

Ale nie raz są opory bo chcą rozrywać folie , bo mają nagrywać coś z  radia wtedy wymieniam na Sony te zielone.

Różnicy nie widać przecież tez kaseta;)






Nie ma złej pogody jest tylko złe ubranie;)

Savage

  • 889 / 6105
  • Ekspert
31-05-2011, 22:22
No ja też pytam i z reguły jest, a po co Ci to? No kiedyś miałem ale wyrzuciłem ;).

I gdzie o to pytasz?
 Polskich znajomych czy Norweskich?

MAG

  • 2398 / 6090
  • Ekspert
31-05-2011, 22:29
22:22 / 5 min. temu
No ja też pytam i z reguły jest, a po co Ci to? No kiedyś miałem ale wyrzuciłem ;).

I gdzie o to pytasz?
Polskich znajomych czy Norweskich?


No Polskich;).







Nie ma złej pogody jest tylko złe ubranie;)

Chaos

  • 858 / 5195
  • Ekspert
01-06-2011, 01:19
to ja tez chce poznac tych polskich znajomych co to maja stare, zafoliowane kasety po 5 zeta:-)

Radmar

  • 1140 / 6106
  • Ekspert
01-06-2011, 07:37
>> Savage, 2011-05-31 22:22:46
No ja też pytam i z reguły jest, a po co Ci to? No kiedyś miałem ale wyrzuciłem ;).


Ja z reguły dostaję bardzo podobną odpowiedź, choć czasem zdarzają się wyjątki od reguły. Na ten przykład jakoś chyba z rok temu, dostałem od znajomego z pracy kilka kaset. Zdziwiło mnie tylko, że kazał mi przyjechać z w miarę pustym bagażnikiem na kilka kaset. Cóż, te kilika kaset, to był cały 30-kilowy worek od ziemniaków do samej góry wypchany kasetami. :) Nie wiem ile ich tam było, ale był ciężki. :)

Ale to są jednak sporadyczne przypadki. W większości jednak prawie każdy się dziwi, żę jeszcze używam kaset. :)
Analogowa Grupa Wywrotowa.
Marek

MaciejLK

  • 508 / 6043
  • Ekspert
01-06-2011, 09:07
U mnie niedawno pan z elektrowni wymieniał licznik. Rozejrzał się po moim przedpokoju (gdzie jest kilka półek z kasetami), i mówi: "Wie pan, dawno nie widziałem kaset! Gdzieś jeszcze mam parę, myślałem żeby je wyrzucić..."
Przeciętni ludzie naprawdę mają już kasetę w zupełnej pogardzie, i nawet jeśli mają jeszcze kasety i magnetofon, to z nich nie korzystają. Ale znam też osoby które mają magnetofon kasetowy, a nie mają CD i żadnych płyt.

jmaciek

  • 389 / 5045
  • Zaawansowany użytkownik
02-06-2011, 21:40
>> MAG, 2011-05-31 20:40:31
>>To nie żadna okazja ja kupiłem ostatnio poprzez znajomego maxell XL-II 90-60 po 5-6zł za sztuke nówki >>zafoliowane .
>> Savage, 2011-05-31 20:47:47
>>Według mnie też jakaś specjalna okazja to to nie jest.

E-tam Panowie, wczoraj kupiłem w sklepie Maxelle XL-II 90 po 7 zł za sztukę i to właśnie nie jest żadną okazją. Na tle obecnej oferty nowych kaset to te BASFy (bo umówmy się że raz nagrana kaseta jest w tym przypadku nową kasetą) wydają się być ciekawą alternatywą  dla ludzi nie posiadających dużego grona znajomych ;)

Z tego co sprawdziłem są to kasety z lat 80-tych (http://vintagecassettes.com/basf/basf.htm):
* BASF Chromdioxid Super II [82-84]
* BASF Chromdioxid Super II (CRS-S II) [85-87]
* BASF Chrome Super II [88-89]

M.

Cassiel

  • 180 / 5590
  • Aktywny użytkownik
02-06-2011, 22:02
Ja dzisiaj dostałem od nich przesyłkę z kasetami "Basf Ferro Extra I", które zamówiłem "Poza Alegro". Dołożyli mi też dwie te "Basf Chromdioxid Super II". Powiem tak....jeśli komuś w ogóle nie odpowiadają kasety Basf ww. typów, to niech sobie chodzi po znajomych i pyta o Maxelle, TDK i inne. Ale te Basf,y są poprostu w idealnym stanie ! Wiecie że kasety "Basf" nie są tak delikatne jak np. TDK SA-X. Nie robią się na taśmie wzdłużne linie, po jedokrotnym nagraniu. Dlatego to że zostały tylko rozpakowane, raz nagrane i odłożone do szuflady nie ma kompletnie znaczenia !

MAG

  • 2398 / 6090
  • Ekspert
02-06-2011, 22:36
Ja tych starych Basf nie używam po pierwsze pod mikroskopem jest to jeden z najgorszych papierów ściernych jakie znam ,niestety te kasety darły głowice ale w radio czy gdzie indziej ich t kompletnie nie interesowało.
Jak ktoś chce sobie popsuć magnetofon to niech kupuje te stare Basfy , Nie powiem mam kilka stoją na półce .

Wiem że kasety Basf są niedelikatne nie poddają się niczemu drą głowice kabestany itd

A co do odkształcającej sie tasmy wzdłużnie to kolega ma zepsuty tor bo u mnie wszystko jest w jak najlepszym porządku czy to 60 ka czy 90 ka nie mam na TDK SA-X żadnego problemu technicznego.

Moim zdaniem kasety trzeba dobierać rocznikowo stare do starych a nowe do nowszych magnetofonów , pisanie że to okazja to nonsens takie kasety mogą co najwyżej być po 1 zł sam kiedyś kupiłem chyba z 200szt za 200zł

Nie ma złej pogody jest tylko złe ubranie;)

Radmar

  • 1140 / 6106
  • Ekspert
03-06-2011, 07:50
Basfy, z pewnością nie były kasetami, który każdy kochał. Ale też nie demonizujmy. Była to najzwyczajniejsza taśma magnetyczna o określonych właściwościach i z pewnością nie był to papier ścierny, a jeśli już, to taki sam jak TDK, Maxell czy Sony. Używałem dość często kaset Basf różnych typów i nośników (razem z innymi markami) przez 18 lat na jednym magnetofonie (i to wcale nie był magnetofon najwyższych lotów), ale jakoś po tych 18 latach nie były zdarte ani głowice ani kapstan.

Jeśli chodzi o wzdłużny tor na taśmach typu TDK SA czy SA-X licząc od 1988 roku wzwyż to zepsuty tor nie ma tu nic rzeczy i nie jest to prawdą. Fakt jest taki, że taśmy te były bardzo podatne na powstawanie takich śladów i w niektórych magnetofonach nie udało się tego uniknąć. Szczególnie podatne były na to magnetofony wyposażone w głowice stożkowe. Ich kształt powodował, że pod wpływem nacisku na taśmę filcu dociskowego nawet po jednokrotnym przejściu taśmy widoczny był wzdłużny ślad. Efekt też w żaden sposób nie wpływał na jakość dźwięku, natomiast psuł wyłącznie wrażenie wizualne. Taki efekt można byóło spotkać nie tylko na TDK-ach, ale też na późniejszych taśmach Sony i Maxell.

W kwestii dobierania kaset rocznikowo do magnetofonów też się nie zgodzę, no ale to jest tylko moja opinia. :)
Analogowa Grupa Wywrotowa.
Marek

MaciejLK

  • 508 / 6043
  • Ekspert
03-06-2011, 09:47
Po pojawieniu się taśm chromowych w latach 70-tych panowała powszechna opinia, że są znacznie silniej ścierne niż żelazowe i bardziej niszczą głowice, i chyba była to opinia uzasadniona faktami. Jeśli mnie pamięć nie zwodzi, chyba czytałem w opisie jakiegoś magnetofonu, że "ma specjalnie utwardzone głowice, do użycia z taśmami chromowymi", i wydaje mi się też, że japońskie taśmy żelazowo-kobaltowe, odpowiadające chromowym (takie jak TDK SA) były wówczas reklamowane jako mniej ścierne od chromowych. W każdym razie dobrze pamiętam, że powszechnie mówiło się, że "chromówki niszczą głowice".
Trudno powiedzieć, czy np. po 10 czy 15 latach produkcji nie udoskonalono procesu na tyle, by taśmy były mniej abrazywne. Pewnie tak się stało, bo jakoś o tej większej ścierności chromówek ucichło.

Natomiast dobieranie taśm do rocznika może mieć uzasadnienie - do końca lat 70-tych panował spory bałagan w parametrach taśm, i magnetofony i "normalne" taśmy europejskie wymagały niższego prądu podkładu niż japońskie, więc np. taśmy BASFa użyte w magnetofonach japońskich powodowały stłumienie wysokich tonów, bo prąd podkładu był zbyt duży. Poza tym, taśmy, mimo tej samej nazwy, zmieniały się przez lata, i TDK D czy SA z 2005 roku jest inna niż D czy  SA z 1975. I jeśli magnetofon został fabrycznie zestrojony do np. SA z 1982, to wcale nie znaczy, że z SA z 2000 będzie dobrze działał. Podawane w instrukcjach informacje o taśmach użytych do kalibracji, albo zalecane ustawienia prądu podkładu dla różnych taśm po latach mogą być nieco nieaktualne.
Tak więc przynajmniej teoretycznie używanie taśm "z epoki" może być uzasadnione.

Poza tym, magnetofon najlepiej wygląda z kasetą z właściwej mu epoki! ;-)

Ale, mimo powyższego - ja nie dobieram kaset do magnetofonu rocznikiem!

jmaciek

  • 389 / 5045
  • Zaawansowany użytkownik
03-06-2011, 09:55
Zgadzam się w całej rozciągłości z Radmar. Bazując na doświadczeniach z lat 80 mogę powiedzieć że tasmy Basf nic nie rusza - po przepuszczaniu przez magiel decka ZRK po kilku-kilkunastu latach nic nie widać na powierzchni taśmy a i deck głowic nie stracił. Po przejściu na sprzęt pewexowski i wrzuceniu do niego taśm japońskich producentów może nie od razu ale bardzo szybko na powerzchni tasmy mozna było zaobserwowac ślady. Co nie zmienia faktu, że bardziej odpowiadał mi dźwięk tasm japonskich niz z Basf (ale mialem decki bez kalibracji, poźniej tylko z Bias) choć mechanicznie Basf jest nie do zajechania - to też jest tylko moja opinia :)
A odnosnie cen to juz inna bajka - wystarczy ustawić 1 zł i przefiltrowac oferte znanego...itp, aby zobaczyć jaki śmietnik jest oferowany za taką cenę - "a to Polska właśnie"...
M.

MAG

  • 2398 / 6090
  • Ekspert
03-06-2011, 11:48

Macieju jak zwykle się z Tobą zgadzam  dobrze to napisałeś i wyjaśniłeś .

Cały widz polega na tym ze naprawdę stare taśmy są urocze nie mam im nic do zarzucenia ale do nagrywania w dzisiejszych czasach stosuję taśmy o lepszej technologii , więcej środków poślizgowych nie niszczy tak toru jak kiedys robiły to nasze Stilonki na licencji niemieckiej.







Nie ma złej pogody jest tylko złe ubranie;)

cles

  • 1604 / 6105
  • Ekspert
03-06-2011, 11:55
Basf jest dziwną taśmą i niechętnie go używam. Jeśli już to te ostatnie wydania Maxima lub TP (genialna konstrukcja kasety). Kwestie właściwości mechanicznych taśmy aż tak mnie nie przejmują. Z doświadczenia wiem, że taśmy nagrane osobiście 20 lat temu nie mają problemu z utratą jakości, grają jak dnia pierwszego i są to w zasadzie wyłącznie wyroby japońskie.

O wzdłużnych "rysach" na taśmach TDK już było wielokrotnie pisane i jak powiedział Radmar jest to problem natury estetycznej. Dodam tylko, że na NAKACH nie powstają żadne ślady na taśmie. Pozostaje gładka jak lustro.

MaciejLK

  • 508 / 6043
  • Ekspert
03-06-2011, 13:28
Myślę, że na powstawanie rys na taśmie może mieć wpływ precyzja i regulacja toru przesuwu taśmy, a także jego czystość. Jeśli wszystko jest czyściutkie, głowica nie jest wytarta i nie ma jakichś uskoków i zadr, a napęd nie powoduje nadmiernego naprężania taśmy, to chyba taśma nie powinna się rysować. Choć oczywiście sama odporność mechaniczna powierzchni taśmy też pewnie ma znaczenie.

Ja też nigdy nie przepadałem za BASFami jako materiałem do nagrywania - prawdę mówiąc, nie cierpię taśm LH, LH extra, Ferro Extra, itd. - tych podstawowych normalnych. Z kolei stare czerwone LH Super powszechnie cierpią na hydrolizę warstwy magnetycznej, która ściera się w postaci lepkiej papki i zalepia głowice, i powoduje piszczenie, zarówno słyszalne mechanicznie jak i w głośnikach.
Z kolei taśmy chromowe mają dość typowo niską czułość i wysterowalność, i mimo niskich szumów, nie mają w pomiarach większej dynamiki niż taśmy żelazowo-kobaltowe (SA, XLII, itd.). Ponadto charakteryzują się większymi zniekształceniami liniowymi, choć BASF jako zaletę taśmy chromowej wysuwał niższe szumy modulacyjne w porównaniu do Fe-Co.
 Swoją drogą, fajnie jest poczytać wszelkie materiały reklamowo-informacyjne (nawet opisy na wkładkach kaset) z lat 70-tych i 80-tych, gdy toczyła się wojna chromowo-kobaltowa. ;-) Jedni i drudzy wyciągali całą artylerię jaką mieli, i nie tylko reklamowali zalety swojego produktu, ale porównywali go do produktu konkurencyjnego, wytykając wady tamtego (nawet jeśli nie wprost).