Po pojawieniu się taśm chromowych w latach 70-tych panowała powszechna opinia, że są znacznie silniej ścierne niż żelazowe i bardziej niszczą głowice, i chyba była to opinia uzasadniona faktami. Jeśli mnie pamięć nie zwodzi, chyba czytałem w opisie jakiegoś magnetofonu, że "ma specjalnie utwardzone głowice, do użycia z taśmami chromowymi", i wydaje mi się też, że japońskie taśmy żelazowo-kobaltowe, odpowiadające chromowym (takie jak TDK SA) były wówczas reklamowane jako mniej ścierne od chromowych. W każdym razie dobrze pamiętam, że powszechnie mówiło się, że "chromówki niszczą głowice".
Trudno powiedzieć, czy np. po 10 czy 15 latach produkcji nie udoskonalono procesu na tyle, by taśmy były mniej abrazywne. Pewnie tak się stało, bo jakoś o tej większej ścierności chromówek ucichło.
Natomiast dobieranie taśm do rocznika może mieć uzasadnienie - do końca lat 70-tych panował spory bałagan w parametrach taśm, i magnetofony i "normalne" taśmy europejskie wymagały niższego prądu podkładu niż japońskie, więc np. taśmy BASFa użyte w magnetofonach japońskich powodowały stłumienie wysokich tonów, bo prąd podkładu był zbyt duży. Poza tym, taśmy, mimo tej samej nazwy, zmieniały się przez lata, i TDK D czy SA z 2005 roku jest inna niż D czy SA z 1975. I jeśli magnetofon został fabrycznie zestrojony do np. SA z 1982, to wcale nie znaczy, że z SA z 2000 będzie dobrze działał. Podawane w instrukcjach informacje o taśmach użytych do kalibracji, albo zalecane ustawienia prądu podkładu dla różnych taśm po latach mogą być nieco nieaktualne.
Tak więc przynajmniej teoretycznie używanie taśm "z epoki" może być uzasadnione.
Poza tym, magnetofon najlepiej wygląda z kasetą z właściwej mu epoki! ;-)
Ale, mimo powyższego - ja nie dobieram kaset do magnetofonu rocznikiem!