Audiohobby.pl

Magnetofon

Dudeck

  • 5101 / 6072
  • Ekspert
04-07-2008, 20:18
Wszysto jest w temacie , pozdrawiam.

Radmar

  • 1140 / 6107
  • Ekspert
04-07-2008, 20:53
Rico, to tak już jest. Technics jest albo stawiany na piedestale, albo totalnie mieszany z błotem. natomiast brakuje tej właściwej - wyważonej oceny. Dlaczego jest wywyższany na piedestał? Prawdopodobnie dlatego, że kiedyś był to jedyny naprawdę dobry sprzęt, który był dostępny za ciężkie pieniądze i o którym większość z nas mogła jedynie pomarzyć, widząc go na półkach Pewexów. I taka opinia trwa nadal wśród użytkowników, którzy na tej marce poprzestali. A dlaczego jest mieszany z błotem? Prawdopodobnie dlatego, że ta część z nas, która kupiła w końcu upragnionego Technicsa i upajała się jego brzmieniem przez kilka lat, a po tych kilku latach zmieniła Technicsa na sprzęt innej marki, uznała, że gra on lepiej, więc Technics nie jest już cudowny tylko takie byle co do pogrania jako "zapchajdziura". I na tym właśnie jak sądzę się te dwie skrajne opinie opierają. Brakuje natomiast oceny chłodnym okiem. Fakt, sam jestem posiadaczem Technicsa od 17 lat. Mimo, że bardzo go cenię, to jednak odrobina krytycyzmu się też należy tam gdzie trzeba. Bo faktycznie są sprzęty lepsze, ale można posiadać i lepsze i gorsze i cenić je jednakowo. Najważniejszą kwestią jest jak to Rico napisał właściwe podejście do zapisu i odczytu taśm i radość jaką te czynności sprawiają. Reszta to już wyłącznie własny odbiór i ocena czy jesteśmy z tego zadowoleni czy też nie. Ja jestem. Radość sprawia mi także używanie decków uznanych za bardzo proste i nie posiadających żadnych rozbudowanych funkcji, bo za takowego można właśnie uznać RS-B 205, którego cenię tak samo jak inne - dużo lepsze i rozbudowane decki.

Sztuką nie jest kupno najwyższego modelu. Sztuką jest posiadanie i wysokiego i niskiego modelu oraz umiejętność podejścia do nich tak aby i jeden i drugi sprawiał masę radochy. :)
Analogowa Grupa Wywrotowa.
Marek

gotyk1

  • 1310 / 6091
  • Ekspert
04-07-2008, 21:22
>>>Sztuką nie jest kupno najwyższego modelu. Sztuką jest posiadanie i wysokiego i niskiego modelu oraz umiejętność podejścia do nich tak aby i jeden i drugi sprawiał masę radochy. :)

Radmar ale po co mamy mieć niski i wysoki model skoro możemy mieć 2 wysokie? Albo więcej?
Miałem kiedyś najniższy model jednokasetowca Pioneer - w katalogu na ostatnim miejscu, nie miał nawet "normalnego" wyświetlacza, tylko takie diodki do pokazywania przsterowania zielone i czerwone. Ten magnetofon nie sprawiał mi abolutnie żadnej radości, trzaskał mechanizmem żadnej kalibracji itd. Niewątpliwie z takiego decka nie wyjdzie kopia równa jakością tej nagranej na wysokim modelu.

Ogólnie audio traktuję jako jednoczesne słuchanie muzyki oraz obcowanie ze sprzętem wysokiej klasy (co daje ogromną frajdę) najniższe decki "zapchaj dziury" nie oferują tego drugiego, ja w zasadzie już nawet do decków bez dual capstan nie podchodzę bo uważam je za te "gorsze", wymagam także manualnej regulacji Bias + Rec level, automatów nie uznaję

Radmar

  • 1140 / 6107
  • Ekspert
04-07-2008, 21:48
gotyk jak najbardziej tak, ale to zalezy od tego co komu odpowiada i tego bynajmniej nie kwestionuję. Chodzi mi jedynie o samo podejście do tematu - właściwe podejście.
Analogowa Grupa Wywrotowa.
Marek

rico1973

  • 221 / 6057
  • Aktywny użytkownik
04-07-2008, 22:06
Nie wiem... powiem tylko, że największą radość z obcowania z muzyką dawał mi radiomagnetofon Sanyo w czasach kiedy chodziłem do liceum... wtedy MUZYKA była najważniejsza, często zdarzało się, że przegrywana po raz któryś tam z kaset na kasetę brzmiała naprawdę fatalnie od strony technicznej. Ale to naprawdę miało znaczenie drugorzędne... wiem, że teraz czasy są nieco inne ale istota sprawy chyba, przynajmniej jak dla mnie, niewiele się zmieniła. Wróciłem do taśmy, bowiem zapis i odczyt z niej daje mi najwięcej satysfakcji, przywołuje stare dobre czasy, no i ma to dobre ciepłe brzmienie które lubię... nawet na niezbyt wyszukanym sprzęcie...

Savage

  • 889 / 6106
  • Ekspert
05-07-2008, 00:31
I tak trzymać Panowie, najważniejsza jest muzyka i kręcące się szpulki. I nie musi to być hi-end żeby dostarczał radości. Ja najbardziej lubię odsłuchiwać stare zdarte szpue na M2405S mimo że jakość mierna.
Pozdrawiam

Reaper

  • 521 / 6104
  • Ekspert
05-07-2008, 09:04
Ja chcę kupić decka z napędem bezpośrednim.
Duzo jest takich Technicsów, a i JVC często się trafiają.

Jakie są wady i zalety takiego napędu?

Gardenus

  • 1605 / 6091
  • Ekspert
05-07-2008, 10:26
DD ( Direct Drive) czyli napęd bezpośredni.
Posiadam magnetofon deck OPTONICA RT 7000 z DD  ( dwugłowicowy).
Nie ma on koła zamachowego jak w napędach paskowych . Rolka dociskowa przesuwu taśmy jest napędzana bezpośrednio ośką silnika.  Silnik bezszczotkowy  jest na łożyskach a nie na tulejkach ślizgowych. Zalety, to brak paska, obroty takiego silnika stabilizowane są układem kwarcowym i naprawdę są bardzo stabilne
Przez cały czas mojej kilkuletniej eksploatacji nie było potrzeby regulacji obrotów . Sprawdzam je co jakiś czas.
W czasach ich produkcji cena była zdecydowanie wyższa od zwykłych ( z paskowym napędem).
Dzisiaj nie stanowią one już tak znaczącej różnicy w cenie z drugiej ręki.
Wad w tym konkretnym modelu nie widzę.
Paski  ( dwa) zastosowane w nim służą do przewijania taśmy raz funkcji pomocniczej przy REC.
Oczywiście niech wypowiedzą się inni posiadający DD w swoich magnetofonach wówczas będziemy mieli pełniejsza oceną tego napędu.
Pozdrawiam.

Gardenus

  • 1605 / 6091
  • Ekspert
05-07-2008, 10:44
W magnetofonie CCCP MP 7301 ( posiadam) jest tylko jeden pasek który napędza ośkę silnika, przewija w obie strony. Ten napęd na jeszcze dodatkowe kółko napinające pasek tak więc wszystko w jednym.

Gardenus

  • 1605 / 6091
  • Ekspert
05-07-2008, 22:00
 Bardzo prosty model ale nowy.
Jednak jeszcze coś z tej materii produkuje się jeszcze.

http://www.allegro.pl/item395439831_deck_medion_md2949_nowy_gwarancja.html

Gardenus

  • 1605 / 6091
  • Ekspert
05-07-2008, 22:01
Poprawka .

Jednak jeszcze coś z tej materii produkuje się .

rico1973

  • 221 / 6057
  • Aktywny użytkownik

paww

  • 327 / 6105
  • Zaawansowany użytkownik
06-07-2008, 13:30
Jakie są najlepsze materiały na rdzenie głowic magnetycznych. Zauważyłem, że firmy stosują różne oznaczenia handlowe głowic np. MX, GF, itp. Zasadniczo nic to nie mówi. Można się jedynie domyślać, że są to ferrromagnetyki odpowiednio wykonane w celu uzyskania włąściwego strumienia magnetycznego. Moim zdaniem najlepszym materiałem jest głowica z materiałem amorficznym: twarda - praktycznie nie do zjechania w normalnych warunkach pracy magnetofonu i do tego charakteryzująca się dobrymi własnościami magnetycznymi - przewyższającymi materiały o strukturze krystalicznej.

Czy zna ktoś głowice lepsze niż amorficzne i w jakich ewentualnie modelach były one stosowane? Nie mówię tu tylko o właściwościach fizycznych, ale także innych przekładających się na brzmienie. Ma ktoś doświadczenia z takimi magnetofonami i jak to się przekłada na brzmienie?

Savage

  • 889 / 6106
  • Ekspert
06-07-2008, 23:41
sensdust, permalloy, ferrite- mogłem się gdzieś w pisowni pomylić, piszę z głowy. CHyba jedne z najpopullarniejszych

paww

  • 327 / 6105
  • Zaawansowany użytkownik
07-07-2008, 08:36
OK, ale jak wg Was przekładają się te materiały na brzmienie. Czy wogóle warto np. szukać magnetofonu z głowicą sendust czy inną? Czy wogóle można takimi kategoriami rozpatrywać ten problem?