Audiohobby.pl

Magnetofon

Savage

  • 889 / 6109
  • Ekspert
30-05-2010, 18:28
To napiecie raczej jest poprawne. Nawet jak bedzie 12,5V czy 11,2V to obroty  silnika powinny byc takie same jesli ma stabilizator w srodku i mozliwosc regulacji.
Takze mysle, ze lepiej podregulowac i nie kombinowac.

Savage

  • 889 / 6109
  • Ekspert
30-05-2010, 18:30
To raczej silnik do wymiany.
Mialem tak w ct737. Silnik na poczatku ciagnie wiekszy prad stad napiecie lekko przysiada do 11,7V.

Ale to tylko moje zdanie.
Pzdr

Filwoj

  • 383 / 5761
  • Zaawansowany użytkownik
30-05-2010, 18:45
Napięcie zmienia się, czyli skacze pomiędzy dwiema wartościami, jak jest 11,8 to prędkość jest ok, jak spada do 11,7 to obraca za wolno. Regulacja jest b. niestabilna, w innych deckach  prędkość zmieniała się płynnie, a tu skacze i dopiero po wyjęciu śrubokręta uspokaja się ale i tak nie jest stała, lekko wariuje. Nie jest to mocno słyszalne, ale częstotliwość zmienia się w granicach 1 -2 %.
Wojtek

Filwoj

  • 383 / 5761
  • Zaawansowany użytkownik
01-06-2010, 18:10
Czy będzie pasował każdy silnik na stałe napięcie 12V z regulacją prędkości ? Oczywiście pod względem elektrycznym bo mocowanie itd to sobie sprawdzę. Mam dawcę Onkyo 2570 i tam silnik napędowy wałków wygląda b. podobnie, może to nawet taki sam ?
Wojtek

Gardenus

  • 1605 / 6094
  • Ekspert
01-06-2010, 21:43
W większości przypadków tak. Niewielkie różnice między silnikami w prędkości obrotowej da się wyregulować .
Mała uwaga do tego : silniki muszą mieć ten sam kierunek obrotów (bo są lewe i prawe).

Filwoj

  • 383 / 5761
  • Zaawansowany użytkownik
01-06-2010, 23:05
To chyba będę potrafił sprawdzić. Ten silnik zawsze pracuje w jedną stronę, zresztą wystarczy chyba odwrotnie polutować przewody aby zmienić kierunek obrotów ?
Wojtek

Gardenus

  • 1605 / 6094
  • Ekspert
02-06-2010, 00:12
Nie należy "wymuszać" obrotów w przeciwnym kierunku. Zresztą większość silników jest zabezpieczona diodą przed takim działaniem.

Radmar

  • 1140 / 6110
  • Ekspert
03-06-2010, 11:29
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=1063984919

Szczerość ważna cecha - "nigdy nie czyszczona głowica" - ale czy aby na pewno jest to powód do dumy w tym przypadku? :)
Analogowa Grupa Wywrotowa.
Marek

MaciejLK

  • 508 / 6047
  • Ekspert
03-06-2010, 14:42
Kiedyś spotkałem się z twierdzeniem, że fakt, że trzeba było wyczyścić głowicę oznacza że sprzęt był intensywnie eksploatowany, więc stwierdzenie "nigdy nie czyszczona głowica" należy traktować jako zaletę sprzedawanego urządzenia (= "nie było takiej potrzeby")! ;-)

Ponadto, jak powszechnie wiadomo, czyszczenie głowic im szkodzi! ;-)

Kiedyś oglądałem czyjś aparat fotograficzny, lustrzankę, i gdy wyjąłem obiektyw, myślałem że właściciel mnie zabije, "bo się film zaświetli"...

Ludzie nie wiedzą nic o tym, co mają!

vladoi

  • 136 / 5640
  • Aktywny użytkownik
03-06-2010, 15:09
>>Kiedyś oglądałem czyjś aparat fotograficzny, lustrzankę, i gdy wyjąłem obiektyw, myślałem że właściciel mnie zabije, "bo się film zaświetli"...
Maćku nie dziw się. Facet przypuszczał, że po obiektywie wydłubiesz lustereczko i dobierzesz się do lamelek migawki. A co do czyszczenia- były czsy kiedy mycie się nie było zalecane, a jak już to jeden raz w roku.
Vlado.

MaciejLK

  • 508 / 6047
  • Ekspert
03-06-2010, 15:25
>> vladoi, 2010-06-03 15:09:00
>Maćku nie dziw się. Facet przypuszczał, że po obiektywie wydłubiesz lustereczko i dobierzesz się do lamelek migawki.

;-)

A serio: facet nie wiedział ani że tam jest jakieś lustereczko ani że za nim jest migawka. Był przekonany że to coś w obiektywie chroni film przez zaświetleniem.
A to że to niemożliwe, bo przecież trzeba jakoś celować w ogóle  nie przyszło mu do głowy. Ludzie bywają bezrefleksyjni...

Gardenus

  • 1605 / 6094
  • Ekspert
03-06-2010, 20:12
Szczerość ważna cecha - "nigdy nie czyszczona głowica" - ale czy aby na pewno jest to powód do dumy w tym przypadku? :)


Jest takie powiedzenie:

Brud do trzech milimetrów jest nieszkodliwy dla zdrowia a powyżej trzech sam odpada.

Coś w tym chyba jest.

Filwoj

  • 383 / 5761
  • Zaawansowany użytkownik
07-06-2010, 23:41
Nadal walczę z Grundingiem, mechanicznie wygląda już OK, choć spadła mi rolka z ośki silnika napędzającego capstan i oczywiście pasek. Po założeniu wygląda, że jest już OK. Niestety nie ma sygnału z odtwarzanej kasety - nie wiem nawet czy jest odtwarzana gdyż po włączeniu decka cały czas świeci się kontrolka rec a licznik nie reaguje na przewijanie i play.
Wojtek

Filwoj

  • 383 / 5761
  • Zaawansowany użytkownik
07-06-2010, 23:48
Chodzi o Grundinga CF-5500.
Wojtek

Gardenus

  • 1605 / 6094
  • Ekspert
07-06-2010, 23:59
Sugestie dałem Ci na PW.
Mimo kłopotów jakie on  w fazie rozruchu sprawia to spokojnie idź krok po kroku.
Finał naprawdę Ciebie mile zaskoczy.