Panowie,
Pytanie bardzo ogólne.
W przyszłym miesiącu mam stać się posiadaczem polskiej, dużej "Etiudy" oraz "Szuflady". Czy te magnetofony są kłopotliwe w remoncie? Jak wygląda dostępność części, pasków, kół zębatych i innych ustrojstw elektroniczno-mechanicznych? Pytałem o to mój lokalny serwis i niestety kręcono nosem.
Wydaje mi się, że to nie powinno być żadnych problemów z częściami. Ale to musiałby się ktoś wypowiedzieć kto serwisuje Polskie sprzęty. Może Jakub by coś wiedział, on ma największe doświadczenie z polskimi klasykami ;)
Ale teraz w weekend ciężko będzie go trafić.
Jeśli chodzi o Polskie to zremontowałem 2 szuflady, ale ....
Jedna była kompletnie do remontu, wymiana wszystkich praktycznie elektrolitów bo po zmianie na 240 v w Polskiej sieci po prostu zaczęły wybulać, no i regulacja , troche mi podbija wysokie lekuśko.
Druga natomiast elektrolity ma w dobrym stanie , aczkolwiek wygląda na to iż nie była używana sporo lat, więc elektrolity wyglądają zewnętrznie ok, ale i tak w przyszłości trzeba zmienić.
Ta druga natomiast firmowo nie ruszana ma delikatnei mniej wysokich , ale nie przeszkadza , tak subtelnie......wystarczy kaseta z lekkim podbiciem i elegancko.
Paski, prawdopodobnie wszystkie do wymiany, jak nie było nic robione.
Etiudy nie znam, ale ostatnio miałem pare polskich wynalazków i .....paski też do wymiany poszły.
W polskich sprzętach zazwyczaj plytki z elektroniką miejscami do dupy, ścieżki cieniutkie i przegrzewają się nawet jak sie lutnie 2 x .....
Sprawdzić grzanie się stabilizacji, czy nie potrzebne wsparcie .
Tak żeby na zasadzie o włączyłem i se mam bo chodzi to można opędzić byle jak, ale jak ma być porządnie to czeka Cię sporo roboty, a efekty w porównaniu do zachodnich kaseciaków średniej półki to marniutkie.....czasami.
Ogólnie rzecz biorąc jak wcześniej tego nikt nie zrobił to z polskimi jest kupa roboty, czasowo i kasowo kosztowna.
Ale jak zainwestujesz w nie to radocha jest niewspółmierna posiadania.