Ale mój post jeszcze przepuść, bo wcześniej nie zdążyłem się włączyć.
Ogólnie tetejro, to może Ci się mój projekt kojarzyć z czym chcesz, ale wkurza mnie, że taki detal jak listwa w chromie to od razu wiejski auto-tuning, lakier fortepianowy to kuchenna armatura a maskownica udaje karingtony. Przynajmniej tyle bezpośredniej treści wyłapałem z kilku ostatnich stron wśród dryfujących na boki wypowiedzi.
Pisałem w sobotę, ze zbyt lekką, bo chyba nie wyłapaną ironią, że w typowym salonie składającym się z telewizora, kanapy i kuchni nie wyróżniające się z tła głośniki mają sens. W moim pokoju audio *zamierzeniem* było wyeksponowanie kolumn i tylko kolumn. Nic oprócz kanapy i kolumn tam nie ma. Nawet elektronikę mam ukrytą (nieaudiofilski brak ołtarzyka pomiędzy kolumnami).
W samym projekcie wykończenia pewne elementy musiały być takie a nie inne. Ponieważ tuba spherical była biała z urodzenia, pozostałe drewniane horny nie wchodziły w grę. Poza tym, żeby utrzymać poziom Twoich argumentów - kolumny wykańczane w drewnie kojarzą mi się z latryną i nie chciałem słuchać muzyki będąc atakowany takimi skojarzeniami :-)
Stąd biały lakier na tubie midbasowej (pominę już wątek spójności z resztą wnętrz).
Na dole jest jeszcze tuba subbasowa, którą trzeba było schować. Próbowałem przedtem innych ustawień w pokoju, ale przy modach jakie mam, subbasy najlepiej grają z prawego i lewego rogu. Maskownica zakrywająca subbasy musiała mieć tkaninę bo mają one zupełnie inny, kwadratowy kształt. W przyszłości powalczę jeszcze z prześwitującym ożebrowaniem.
Co do koloru i faktury tkaniny do maskownic. Próbowałem różne, w tym plecionkę vintage (mam taką w La Scalach Klipscha). Tylko nowoczesna srebrzysta dobrze się komponowała (z kolumną jaką taką, znowu pomijam wątek wnętrz, bo to nie to forum).
Listwy maskujące mocowanie tkaniny do sklejki też testowałem różne. To akurat najszybciej wymienalny element. Aluminum satyna przegrała z chromem ze względu na elastyczność. Nie było łatwo dostować metal do dobrego przylegania do łuku midbasu.
Całość wygląda naprawdę dobrze chociaż nie jest zbyt fotogeniczna ;-)
--------
Do mojego projektu nie szukałem inspiracji - a nawet odwrotnie - miał on nie przypomiać normalnych kolumn. Zdjęcie, które wrzucam znalazłem dzisiaj. Jak widać, de gustibus non est disputandum, i jest przynajmmiej jeszcze jeden miłośnik białego lakieru i srebrnych szarości w hornach.