Dziękuję za dobre słowa, są to moje pierwsze kroki w zabawie tubami i głośnikami kompresyjnymi (poza Altusami) powiem szczerze podoba mi się ten sposób grania. Szybkość, czytelność, wypełnienie i zejście na basie to mam, teraz mam zamiar przerobić je na aktywne. Zbieram materiały, pomysły i gotówkę.
Ja nie chcę neutralnych kolumn, zamierzam ukształtować dźwięk pod siebie, abym mógł z przyjemnością posłuchać koncertowej Płyty Judas Priest, przeskoczyć do Coltrane i obejrzeć czasami jakiś film.
Paczki wystrugałem w piwnicy: wyrzynarka, szlifierka taśmowa, kilka ścisków i gra muzyka. Uznałem, że zakup gotowego horna to zbyt proste więc zakupiłem kilka parapetów 3 cm, skleiłem razem. Następnie jazda heblem, szlifierką i są (prawie całą zimę mi to zajęło, oczywiście nie śpiesząc się).