No cóż ja za wiele w życiu nie słyszałem ale to ani nie wyglądało, ani nie grało, a z grafitem miało tyle wspólnego, że było ciemne.... ktoś tubę od tyłu polakierował lakierem, a wystarczyła puszka szpachli samochodowej zeby było równo, od frontu prześwity w żelkocie no i te dziwne linki metalowe i karabińczyki.
Zwróciłem w Monachium uwagę na bardzo ciekawe zjawisko - przechadzając się przed otwarciem czyli przed godziną 10 wszyscy mieli ustawione mikrofony, włączone lapki, otwarte szafki, w których były dziwne wyświetlacze ... a już po godzinie 10 wszystkie systemy nagle robiły się pasywne - jak za jednym ruchem czarodziejskiej różczki...
Na jednym ze stoisk pod zasłonką znalazłem znajome urządzenie - Clarion HX-D2