To teraz w kwestii brzmieniowej "nowych" HD800. Moje stare HD800 zapamietalem przede wszystkim jako grajace dosc chudo i sucho, sterylnie, analitycznie. Do pewnego momentu gladko albowiem od wyzszej srednicy do nizszej gory, nie byly przyjemne. Nie byly przyjemne to wlasnie to okreslenie, gdyz nie byly tez jakos szczegolnie dajace sie we znaki, niemniej nie bylo to wygoda odsluchu.
Kilka par, ktorych sluchalem teraz, nie mialo tego problemu. Co wiecej, przekaz nie byl taki chudy jako go wczesniej zapamietalem. Dalej jednak brakowalo mi dociazenia, porywczosci, emocji. Dalej czulem, ze wszystko jest jakby automatycznie konwertowane na bardzo duza przestrzen, ktora czesto jest dokladnie taka sama. Mozna lubic i nie. Niektore utwory klasyczne brzmia na HD800 bardzo dobrze, ale nie fenomenalnie - jak na Grado GS1000. W przypadku Grado, dochodza jeszcze emocje i porywczosc. Na HD800 wszystko jest stonowane i jak dla mnie "zbyt kulturalne".
Gora tez ma jak dla mnie nie do konca to brzmienie jakie lubie, bardziej pasuje mi gora Tesli czy Grado lub wyzszych AKG.
Separacja intrumentow, poglos, holografia - podobnie jak przedlaty, wszystko to robi wrazenie przez pewien czasu, pozniej odkrywam, ze jest po prostu nudno.
Nie przecze, ze mozna z tych sluchawek wykrzesac bardzo bardzo wiele. To na pewno top wsrod obecnych dynamikow, ale nie moj gust. HD800 graja maja bardzo dobre cechy, ktore dla mnie nie sa krytyczne, natomiast te krytyczne nie sa w nich szczegolnie dobre.
Najciekawsze jest jednak to, ze o ile Audeze rewizje swoich sluchawek puszcza "co chwile", co przyprawia o zawrot glowy ich uzytkownikow, bo przeciez jak ktos kupuje flagowca, to chcialby miec aktualna wersje a tu co chwile wychodzi cos nowoeg... o tyle Sennheiser, Beyerdynamic, Grado - robia to samo, tylko na zancznie mniejsza skale. HD800 dzisiaj roznia sie od tych sprzed kilku lat, podobnie T1, podobnie Grado - chociaz tutaj ...nie wierze, ze to pisze, slowa uznania w strone Johna Grado bo przynajmniej robi to oficjalnie, a nie cichaczem jak Sennheiser i Beyerdynamic.
Ogolnie jest lepiej w przypadku HD800 i na pewno dzisiaj latwiej do nich dobra tor niz kiedys, chociaz dalej jest trudno przelamac ta ich maniere ukladania wszystkiego na scenie dokladnie w ten sam sposob, oraz przelamac tendencje analizy i lekkiej suchosci oraz niedostatku muzykalnosci. Bez lampy ani rusz.