Audiohobby.pl

Audio => Słuchawki => Wątek zaczęty przez: fallow w 12-07-2015, 14:13

Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: fallow w 12-07-2015, 14:13
Witam Panowie,

Pomyślałem, ze niejako spróbuję wskrzesić zacny wątek, który niegdyś tutaj mieliśmy. Na forum grupa dynamiki implikuje równiez planary/orthodynamiki co bardzo cieszy, jednakże mam nadzieję że w wątku będą sie pojawiać również opinie o elektrostatach w odniesieniu do dynamików.

Po kilku, no dobrze, dobrych kilku latach "przerwy" od lepszego audio, postanowiłem dać mu drugą szansę. Tym razem na spokojnie i od samego początku, bez pośpiechu.

Na wstęp chciałbym podzielić się doświadczeniami wyniesionymi z salonów audio w polsce i nie tylko w których to miałem przyjemnośc dokonywać odsłuchów porównawczych na lepszym i gorszym sprzęcie.

Nasunął mi się też ciekawy wniosek/spostrzeżenie dotyczące Sennheiserów HD800 oraz Beyerdynamiców T1. Ale o tym później. Z całą pewnościa moge stwierdzić ze obecne Beyery T1 to wyranzie inne sluchawki niz dawne T1 a sprawa wyglada jeszcze ciekawiej w przypadku HD800, ktore graja roznie w zalenosci od okresu produkcji a moze jeszcze i innych rzeczy. Nie powiem ta historia z HD800 zaczyna mi przypominac manufakture Johna Grado, chociaz obawiam sie ze w fabryce na Brooklynie powtarzalnosc jest lepsza niz u Sennheisera, gdzie HD800 rowniez sklada sie recznie.

No dobrze, musze za chwile wychodzic ale obiecuje, ze przyloze sie solidnie do opisow i moze zaczniemy ciekawa dyskusje.

Udalo mi sie posluchac (glownie w salonach ale i kilka razy we wlasnym torze za pomoca wypozyczenia) a niektore posiadalem ostatnio lub posiadam dalej:
Sennheiser HD800 (3 rozne pary), Beyerdynamic T1 (3 rozne pary), T90, T70, AKG K812, K712, K701, Denon D7100, HiFiMan HE560, HE400, HE5, niestety nie trafilem HE6..., Audeze LCD2, LCD3, EL8, Oppo PM1, PM2, PM3. Ultrasone Edition 12, Performance 880, niestety nie trafilem Edition 5 a bardzo chcialem.

Pozdrawiam sluchawkową brać
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 12-07-2015, 22:03
Fajnie, będę zaglądać. Mi ten weekend przyniósł ogromne olśnienie odnośnie impedancji jako takiej i związanej z nią niuansów. I tego jak to jej złe dopasowanie potrafi flagowca zamienić w kaszanę lub diament (podobnie z tańszymi modelami). Dodatkowo nie zawsze impedancja bliska zeru każdym słuchawkom się podoba... Robiłem trochę eksperymentów.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 13-07-2015, 18:12
Tak od początku? Zacna idea :-)

Okay, ja się na to piszę, postaram się wspierać w miarę możliwości rozwój wątku :-) Jako, że słuchawki zamknięte nie grają proponuję wykreślić je na starcie. No dobrze, nie wszystkie. Wczoraj słuchałem takich, które grały. I to lepiej od niejednych otwartych. Nie czuło się dyskomfortu przy Omegach, K1000 czy YH-1000, chociaż te ostatnie to taki specyfik na oddzielną książkę :)
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: saudio w 13-07-2015, 18:21
A ja mam trochę inne zdanie jeżeli chodzi o brzmienie HD800 różnych wersji, wszystko zależy
ile dany egzemplarz pograł jeżeli ma za sobą już jakiś czas, powiedzmy te kilka set godzin, to różnice nie będą duże,
potwierdzają to koledzy z innego forum którzy robili specjalny test, egzemplarzy S/N <5000 i >20000.
Ja porównywałem 023xx do o ile dobrze pamiętam 23xxx i nie było różnic które można od razu wychwycić,
natomiast nówek ze sklepu nie da się słuchać.
Zamkniętych bym nie skreślał przykład to Ultrasone Edition 5Linited , poza tym Fostexy, Audio-Technica itd.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 13-07-2015, 19:10
Z tymi  zamkniętymi to tak troszkę z przymrużeniem oka piszę, chociaż nie ukrywam, że w tej konstrukcji jest dużo trudniej coś znaleźć co zagra.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: saudio w 13-07-2015, 19:15
Trudniej tym bardziej że jest ich trochę mniej jeżeli chodzi o te lepsze konstrukcje.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 13-07-2015, 19:38
Z tymi  zamkniętymi to tak troszkę z przymrużeniem oka piszę, chociaż nie ukrywam, że w tej konstrukcji jest dużo trudniej coś znaleźć co zagra.
A co Wy tacy enigmatyczni, jakie to słuchawki ?:)
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: saudio w 13-07-2015, 19:45
Dość dobrze grają Edition 5 Limited, bardzo dobra holografia, mają sporo basu, ogólnie bardzo
dobre nasycenie, nie da się po nich słuchać HD800, bo są wtedy strasznie wyprane, "takie blade
się wydają bez kolorów".
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 13-07-2015, 19:55
A co Wy tacy enigmatyczni, jakie to słuchawki ?:)

Podpowiem tylko, że stare Sony ;-)
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: saudio w 13-07-2015, 20:20
A w dodatku podobno papierowe ? :)
No nie maiłem okazji, a tyle się człowiek nasłuchał o tych R10.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: wiktor w 13-07-2015, 20:24
Mnie dobre zamknięte Sony kojarzą się przede wszystkim z MDR-CD3000.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Soundman w 13-07-2015, 20:42
Z tymi  zamkniętymi to tak troszkę z przymrużeniem oka piszę, chociaż nie ukrywam, że w tej konstrukcji jest dużo trudniej coś znaleźć co zagra.
No dobrze że Pawel sprostował swój komentarz bo już miałem sięgać po karabin....he,he.
Zamknięte nie grają, no ładnie.
W pewnych aspektach to właśnie zamknięte potrafią tak zaangażować słuchacza, przekazać detale i niuanse które dla otwartych słuchawek są trudne do nadrobienia.
Nie mówiąc o mocniejszym i bardziej odczuwalnym basie...
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 13-07-2015, 20:48
Dokładnie tak Wiktorze. Jeśli chodzi o mnie to MDR-CD3000 wyczerpują temat wysokich lotów wśród zamkniętych :-) Nawet nie podejrzewałem, że one potrafią tak przyjemnie grać. Idealne na nocne słuchanie. Muszę sobie kiedyś takie upolować :-)
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 16-07-2015, 14:27
Już nie raz pisałem ,że niektóre otwarte słuchawki powinny się uczyć otwartości brzmienia i przestrzeni od zamkniętych Sony CD3000.
Super słuchawki i naprawdę świetnie gają prosto z byle czego jak ipod czy tablet.
Mam im trochę do zarzucenia ale to w konfrontacji z topowymi elektrostatmi czy K1000.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 16-07-2015, 14:32
Dokładnie tak Wiktorze. Jeśli chodzi o mnie to MDR-CD3000 wyczerpują temat wysokich lotów wśród zamkniętych :-) Nawet nie podejrzewałem, że one potrafią tak przyjemnie grać. Idealne na nocne słuchanie. Muszę sobie kiedyś takie upolować :-)

Paweł ,da się je jeszcze upolować za naprawdę okazyjnie.Nie będą w kolekcjonerski stanie ale najważniejszy jest sprawny orginalny driver reszte jak pokazuje Karol da sie naprawić lub zastąpić.
Nie będę pisał za ile upolowałem swoje bo niektóre obecnie produkowane słuchawki wpadną w nielada kompleksy.

Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 16-07-2015, 14:37
Dość dobrze grają Edition 5 Limited, bardzo dobra holografia, mają sporo basu, ogólnie bardzo
dobre nasycenie, nie da się po nich słuchać HD800, bo są wtedy strasznie wyprane, "takie blade
się wydają bez kolorów".

saudio jak oceniasz scene,przestrzeń i holografie Edition 5 w stosunku do HD800 ?
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: saudio w 16-07-2015, 18:16
No nie jest tak szeroka i rozdmuchana jak w HD800, ale jest lepsza holografia (separacja), głębia i trójwymiarowość.
To tak w skrócie, zwłaszcza w akustycznych nagraniach. Największa różnica jest w basie tam gdzie jest podbity
jest go trochę za dużo w Edition, ale w dobrych nagraniach czuć potęgę, której w HD800 nie ma.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: fallow w 25-07-2015, 11:02
No to zaczynam. Najpierw HD800.

Ja niestety obawiam sie, ze obie teorie na ich temat sa poprawne. Docieraja sie i z czasem graja inaczej (nie mam mierzalnego potwierdzenia) oraz to co jest faktem, powtarzalnosc. Co widac analizujac wystawiane przez Sennheisera certyfikaty pasma przenoszenia, jest ona dosc slaba. Zaryzykowalbym nawet, ze Grado ma zdecydowanie lepsza powtarzalnosc, gdyz nie ma az takich, przynajmniej sluchowo roznic miedzy konkretnym modelem na przestrzeni czasu. Pomijajac oczywiscie usprawnienia, typu "i" czy zupelnie nowe przetworniki - co mialo ostatnio miejsce.

Zapraszam do małej galerii wystawionych przes Sennheisera cerfyfikatów. Żeby bylo trudniej, sa one tak znormalizowane w osi Y, zeby zmiany wydawaly sie bardzo male, oraz kompensowane w osi X tak, zeby mamy poziom usredniony co pewien skok wartosci, zamiast krzywej, no coz - gdybym mial taka powtarzalnosc, pewnie tez wolalbym wydawac tak obrobione cerfytikaty :))

Dokladajac to co pisal Kolega, ze na roznym poziomie dotarcia graja roznie, dodatkowo rozne modele graja roznie. Loteria - jak sie trafi :) I wcale nie jest to sytuacja typowa jedynie dla Sennheisera.

Sa i ludzie, ktorzy kupuja kilka par, by wyrbac "ta jedyna":
(http://s14.postimg.org/h7ooz7l1t/350x700px_LL_afa96a20_IMG_6306.jpg)

(http://s24.postimg.org/kjneif051/350x700px_LL_595452e9_HD800_Freq_Graph.jpg)
(http://s24.postimg.org/6em6ucghh/350x700px_LL_b112d2f7_Screenshot2_B2015_04_202_B19.jpg)
(http://s24.postimg.org/yc6ersgad/500x1000px_LL_06da9f05_HD800_20547.jpg)
(http://s24.postimg.org/f0pgexshh/500x1000px_LL_1b1f4b00_Scan_Pic0003.jpg)
(http://s24.postimg.org/re2alui5x/500x1000px_LL_1fcff5bc_Jerrick85_HD800_FR.jpg)
(http://s24.postimg.org/kdeat2gdx/500x1000px_LL_4b16fec4_HD800_Certificate_282191.jpg)
(http://s24.postimg.org/qn9kg2fsl/500x1000px_LL_4dd63aad_HD800graph_zps6c58a0d6.jpg)
(http://s24.postimg.org/w3s8ag96d/500x1000px_LL_5a60beb3_Capture.jpg)
(http://s24.postimg.org/nbb9mro1h/500x1000px_LL_7d63adc2_HD800_Certificate_28243.jpg)
(http://s24.postimg.org/69ifko96d/500x1000px_LL_9561b93b_HD800_Certificate_32729.jpg)
(http://s24.postimg.org/ndv59lrp1/500x1000px_LL_a977d45d_IMG.jpg)
(http://s24.postimg.org/rbn0cr3w5/500x1000px_LL_c4794446_Untitled.png)
(http://s24.postimg.org/5qhxp575h/500x1000px_LL_f35f26a8_Untitled.png)
(http://s24.postimg.org/ok3qm55dh/565x800px_65a4e7db_HD800response.jpg)
(http://s24.postimg.org/5t1tbzat1/1000x500px_LL_ced46890_sennhd800chart.jpg)
(http://s24.postimg.org/cxjml0i2d/3695742737_ab337ab2dd_o.jpg)
(http://s24.postimg.org/m6lsv4qyd/fc1a3031_vbattach18719.jpg)
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 25-07-2015, 11:57
To znakomicie pokazuje jak wielką kpiną jest ten cały 'hi-end'.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: saudio w 25-07-2015, 13:09
Ale wahania nie są duże w granicach 5dB. Ogólnie wyglądają też trochę dziwnie tak jakby robili zmiany skokowo
a nie liniowo, ja słuchałem nowych z obecnej produkcji  i starych dużych różnic nie było bardzo minimalne,
jedynie różnice które od razu moim zdaniem słychać to nowe w sklepie moim zdaniem nie da się słuchać.
Mój certyfikat jest w skali co 2,5dB.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: fallow w 25-07-2015, 13:31
5dB to duzo. AKG K712 roznia sie od K701 i pokrewnych tym, ze maja 3dB wiecej basu (co reklamuja producent) i cala sluchawkowa brac jest tym bardzo zadowolona - jest to panaceum na odwieczne narzekania uzytkownikow wlasnie w konktescie niedostatku basu w K701. Roznica 5dB to prawie dwa razy tyle i jest bardzo odczuwalna.

Ja po przesluchaniu leb w leb 2 roznych par w tym samym sklepie z roznych okresow produkcji slyszalem wyrazne roznice. Obie byly sluchane tylko z doskoku kiedy ktos zastanawial sie czy ich nie kupic. Jedne uwypuklaly sybilanty, drugie nie. Jedna mialy dokuczliwe pasmo ~7kHz, drugi nie. Nie zastanawialbym sie ani chwili ktore mam brac.

Pod jedne musialbym inaczej zrobic tor, pod drugie inaczej. Takich roznic nawet w Grado nie doswiadczylem.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Radical w 25-07-2015, 17:53
5db to mega różnica. Można sobie samemu to sprawdzić podbijajac jakieś pasmo w equalizerze o 5db. Dla mnie w skrajnych przypadkach to może oznaczać słuchawki z basem lub bez.

Co wogóle oznaczają te różnice między modelami hd800? Robią 10 tys przetworników o różnych parametrach z czego dobierają podobnie grające do pracy w ramach jakiejś tam niesłyszalnej tolerancji (np 0,5-1db) i składają 4 tys słuchawek bo tyle dało się dobrać z których każde grają inaczej? Dziwne w przypadku flagowca
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 25-07-2015, 18:36
Flagowce skończyły się z YH1000 i R10 :)
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: 4m w 25-07-2015, 18:42
Powyżej 6 kHz na tych wykresach to już totalne ròbta/grajta co chceta :)

Flagowce skończyły się z YH1000 i R10 :)
A Sennheiser na HD600 :)
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: saudio w 25-07-2015, 20:12
Moim zdaniem to dramatyzowanie nie bronię HD800, ale chyba jest to jeden z niewielu producentów który daje coś takiego, w ogóle jeżeli chcemy odsłuchać słuchawek to powinny być do tego przygotowane, w instrukcji
takich HE560 HiFiMana producent pisze o 150 godzinach po których osiągają pełnię swoich możliwości, takie Edition 5
zajmuje to 700, nie wspominając o tym co piszą właściciele Grado GS1000i, bo to jest w nazwie tych słuchawek.
Ja różnicy znaczącej nie słyszałem grały bardzo podobnie, kolega z innego forum który przeprowadzał tego typu próbę
też, także jak widać zdania są podzielone.
Ja swoje o ile dobrze pamiętam bo to już kilka lat minęło odbierałem jako bardzo szczegółowe wręcz doprowadzały
do bólu uszu przy dłuższym słuchaniu, a teraz jest inaczej, możliwe że przygłuchłem, ale nówki ze sklepu odbieram
w podobny sposób jak moje na początku.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: fallow w 26-07-2015, 10:32
To teraz w kwestii brzmieniowej "nowych" HD800. Moje stare HD800 zapamietalem przede wszystkim jako grajace dosc chudo i sucho, sterylnie, analitycznie. Do pewnego momentu gladko albowiem od wyzszej srednicy do nizszej gory, nie byly przyjemne. Nie byly przyjemne to wlasnie to okreslenie, gdyz nie byly tez jakos szczegolnie dajace sie we znaki, niemniej nie bylo to wygoda odsluchu.

Kilka par, ktorych sluchalem teraz, nie mialo tego problemu. Co wiecej, przekaz nie byl taki chudy jako go wczesniej zapamietalem. Dalej jednak brakowalo mi dociazenia, porywczosci, emocji. Dalej czulem, ze wszystko jest jakby automatycznie konwertowane na bardzo duza przestrzen, ktora czesto jest dokladnie taka sama. Mozna lubic i nie. Niektore utwory klasyczne brzmia na HD800 bardzo dobrze, ale nie fenomenalnie - jak na Grado GS1000. W przypadku Grado, dochodza jeszcze emocje i porywczosc. Na HD800 wszystko jest stonowane i jak dla mnie "zbyt kulturalne".

Gora tez ma jak dla mnie nie do konca to brzmienie jakie lubie, bardziej pasuje mi gora Tesli czy Grado lub wyzszych AKG.
Separacja intrumentow, poglos, holografia - podobnie jak przedlaty, wszystko to robi wrazenie przez pewien czasu, pozniej odkrywam, ze jest po prostu nudno.

Nie przecze, ze mozna z tych sluchawek wykrzesac bardzo bardzo wiele. To na pewno top wsrod obecnych dynamikow, ale nie moj gust. HD800 graja maja bardzo dobre cechy, ktore dla mnie nie sa krytyczne, natomiast te krytyczne nie sa w nich szczegolnie dobre.

Najciekawsze jest jednak to, ze o ile Audeze rewizje swoich sluchawek puszcza "co chwile", co przyprawia o zawrot glowy ich uzytkownikow, bo przeciez jak ktos kupuje flagowca, to chcialby miec aktualna wersje a tu co chwile wychodzi cos nowoeg... o tyle Sennheiser, Beyerdynamic, Grado - robia to samo, tylko na zancznie mniejsza skale. HD800 dzisiaj roznia sie od tych sprzed kilku lat, podobnie T1, podobnie Grado - chociaz tutaj ...nie wierze, ze to pisze, slowa uznania w strone Johna Grado bo przynajmniej robi to oficjalnie, a nie cichaczem jak Sennheiser i Beyerdynamic.

Ogolnie jest lepiej w przypadku HD800 i na pewno dzisiaj latwiej do nich dobra tor niz kiedys, chociaz dalej jest trudno przelamac ta ich maniere ukladania wszystkiego na scenie dokladnie w ten sam sposob, oraz przelamac tendencje analizy i lekkiej suchosci oraz niedostatku muzykalnosci. Bez lampy ani rusz. 
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: saudio w 26-07-2015, 11:27
Mi akurat HD800 odpowiadają, zgadzam się z Tobą w kwestii wypełnienia, ja akurat jak chcę wypełnienia
to podłączam je do lampowego wzmacniacza i jest sporo lepiej choć dalej nie idealnie.
Ze sceną nie do końca się zgodzę owszem zawsze starają się ją nadmuchać, ale jest tak, że jest zróżnicowana
w zależności od nagrania. W Grada brakowało mi najniższego basu, wprawdzie tylko tam gdzie teraz wiem,
że on jest, poza tym fajne słuchawki. O BD się nie wypowiem słuchałem chwilę T1 na Ragnaroku i było słabo,
pewnie niedopasowanie toru. Takie HE-6 na dedykowanym wzmacniaczu, były super gdyby nie prezentacja
sceny wszystko w jednej linii, szeroko ale prawie zero głębi.
Wracając do HD800 dawno nie słuchałem z fabrycznym kablem, słucham ich na zmienionym kablu i jest lepiej nie jakoś diametralnie, basu jest więcej reszta też się poprawia zwłaszcza góra. No i największą ich wadą jest to,
że trzeba kupić do nich odpowiedni tor a to jest spory wydatek, odwdzięczają się wprawdzie wtedy, ale podsumowując,
wypełnienie i tak nie jest idealne, wprawdzie trzeba posłuchać słuchawek które je mają i dopiero wtedy zaczyna go
brakować.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Radical w 26-07-2015, 11:40
Najciekawsze jest jednak to, ze o ile Audeze rewizje swoich sluchawek puszcza "co chwile", co przyprawia o zawrot glowy ich uzytkownikow, bo przeciez jak ktos kupuje flagowca, to chcialby miec aktualna wersje a tu co chwile wychodzi cos nowoeg... o tyle Sennheiser, Beyerdynamic, Grado - robia to samo, tylko na zancznie mniejsza skale. HD800 dzisiaj roznia sie od tych sprzed kilku lat, podobnie T1, podobnie Grado - chociaz tutaj ...nie wierze, ze to pisze, slowa uznania w strone Johna Grado bo przynajmniej robi to oficjalnie, a nie cichaczem jak Sennheiser i Beyerdynamic.

Dokładnie to o czym piszesz sprawia że firmy typu hifiman czy właśnie audeze nie są do końca wiarygodne w moim mniemaniu. Wypluwają z siebie kolejne modele jak karabinu maszynowego tak szybko że już im brakuje skali na określenie jak to hajendowe nie sa kolejne modele a nawet nie potrafią utrzymać tych samych parametrów przy produkcji tego samego modelu. Jednocześnie przez to troche dewaluują wartość swoich słuchawek no bo przecież dzisiejszy top jutro będzie w środku skali ich oferty.... Jak się kupi flagowca sennheisera, akg, grado, stax czy audio technica to wiadomo że pare lat nim on będzie.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 26-07-2015, 12:03
Do jakiego nr seryjnego jest "stara seria" a od jakiego "nowa" ?

Dotyczy HD800.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Radical w 26-07-2015, 12:09
20xxx
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 26-07-2015, 12:34
Moje mają nr 04482 ,porównywałem je z egzemplarzem mojego kolegi (zakup w grudniu ubiegłego roku)
więc pewnie to już nowa seria . Jak te jego były nowe to jak pisali koledzy powyżej ciężko było tego
słuchać zwłaszcza na moim sprzęcie (OTL) ale na jego firmowych wzmaku Sennheisera różnice były
mniejsze acz wyrażnie słyszalne .
Po pół roku (maj b.r.) nowe się chyba już "wygrzały" bo różnice się zmniejszyły i ledwie można je uchwycić.
Dla odmiany wg opinii mojego kolegi na jego firmowym wzmaku jego egzemplarz gra bardziej rozdzielczo
a mój miękko z naciskiem na średnicę ,jest też odczuwalna większa przestrzeń .
Dlatego chyba ocena i odczucia w ocenie brzmienia zależą w dużym stopniu od konkretnej
konfiguracji .

Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: majkel w 26-07-2015, 13:58
Fallow, przestań, bo znowu kupię jakieś Grado. ;) Po dłuższej przerwie zaczynam rozumieć, za co lubię tę firmę. Nie chodzi tu tylko o dźwięk, a może nawet nie przede wszystkim. Tu chodzi o podejście - patrzcie, wy wielcy, my tu w piwnicy na tokarce i własnej wtryskarce, na klasycznych materiałach i kształtach przetworników, gramy w jednej lidze z ostatnimi "wynalazkami" światowych potentatów elektroakustyki nagłownej.

Jak będę miał dłuższe chwile, to też coś tutaj poskrobię, takich przemyśleń, którymi się pewnie jeszcze wszystkimi w internecie nie dzieliłem.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 26-07-2015, 15:11
Najciekawsze jest jednak to, ze o ile Audeze rewizje swoich sluchawek puszcza "co chwile", co przyprawia o zawrot glowy ich uzytkownikow, bo przeciez jak ktos kupuje flagowca, to chcialby miec aktualna wersje a tu co chwile wychodzi cos nowoeg... o tyle Sennheiser, Beyerdynamic, Grado - robia to samo, tylko na zancznie mniejsza skale. HD800 dzisiaj roznia sie od tych sprzed kilku lat, podobnie T1, podobnie Grado - chociaz tutaj ...nie wierze, ze to pisze, slowa uznania w strone Johna Grado bo przynajmniej robi to oficjalnie, a nie cichaczem jak Sennheiser i Beyerdynamic.

Dokładnie to o czym piszesz sprawia że firmy typu hifiman czy właśnie audeze nie są do końca wiarygodne w moim mniemaniu. Wypluwają z siebie kolejne modele jak karabinu maszynowego tak szybko że już im brakuje skali na określenie jak to hajendowe nie sa kolejne modele a nawet nie potrafią utrzymać tych samych parametrów przy produkcji tego samego modelu. Jednocześnie przez to troche dewaluują wartość swoich słuchawek no bo przecież dzisiejszy top jutro będzie w środku skali ich oferty.... Jak się kupi flagowca sennheisera, akg, grado, stax czy audio technica to wiadomo że pare lat nim on będzie.

HE500 używane w Polsce można kupić za 1300.00 PLN, a nówki były przecież 3200... Więc tak to już jest. O ile akurat łatwiej kupić HIFIMany używane o tyle Audeze szukaj jak ze świecą starych, bo nowych ciągle ktoś się pozbywa.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: fallow w 27-07-2015, 13:00
Dokładnie @Radical, mam podobne odczucia. O ile powiedzmy u Beyera T1 doczekaly sie jednej rewizji gdzie złagodzone góre w okolicy numeru seryjnego #3950 (o tym jeszcze przy okazji samych Beyerow) z Sennheiserem tez da sie jakoś żyć, Grado które bardzo ładnie samo dodaje nowe oznaczenia, informuje o tym że zmieniaja się kable etc. o tyle w przypadku tysiąca rewizji Audeze czy nowych sluchawek HiFimana jest ciezko.

Audiofil ktory kupuje sluchawki z jednak, jak by nie bylo, wyzszej polki cenowej i rzuca sie na najwyzszy model, chyba slusznie oczekuje ze jednak troche sie nim nacieszy. W rewizjach Audeze sam sie juz pogubilem tylego  tego jest. HiFiMan jest pod tym katem bardziej czytelny. Wydawalo mi sie kiedys, ze Audeze powinny byc wykonane w lepszej jakosci niz chinski HiFiman, ale wychodzi na to, ze jest wyraznie gorzej. Cala masa watkow o zle uszytych poduszkach do padow czy innych niedorobkach, co gorsza - lewa sluchawki potrafi byc wykonana inaczej niz prawa... no po prostu masakra jak dla mnie. Kompletnie stracilem zaufanie do tej firmy. Pomijajac juz to, ze to raczej nie jest moje brzmienie, poza kilkoma wyjatkami.

Co do tych sluchawek Audeze z drugiej reki. Na forum wisza oferty na LCD3 i XC. Przez Allegro przewinely sie w ciagu ostatniego miesiaca ze 3 wersjie LCD2. No to kurcze jak nie ma, jak jest? :D W komisie na mp3s, rowniez bylo kilka Audeze ostatnimi czasy. Nie widze problemu z zakupem ich w PL z drugiej reki.

@Majekl, no to czekam na te ciekawe przemyslenia. Nie kus, mnie korci na GS1000 do klasyki :)

===

Do rzeczy, chcialbym cos napisac o HiFiManach HE560. Mam odniesienie do HE500, HE5 nie znam, ale znam HE6. Brzmieniowo dla mnie ciekawsze od 500 oraz od HE6. 500tki jak na moj gust mialy za duzo slodyczy i stereotypowego charakteru Ortho, HE6 natomiast byly zbyt analityczne. 560 to jest to.

Maja tez wyraznie lepiej prowadzony bas niz 500tki i sa ogolnie lepsze technicznie. Przy tym sa lzejsze ale maja dziwny palak. Sprawial mi on troche problemy i nie byl tak wygodny jak ten od Sennheisera lub Beyerdynamic.

W kazdym razie, zdecydowanie bardziej podobaja mi sie HE560 niz HD800. Nie ma w nich takiej przestrzeni, ale jest dusza z ortho - piekny wokal, zdecydowanie mniej sterylny niz ten Sennheiserowski, bardzo dobrze rozciagnieta gora ale nienaprzykrzajaca sie, i ten bardzo dobrze prowadzony bas. Holografia na poziomie prawie takim jak w T1. Nie maja takiej szybkosci jak T1, nie maja takiego ciagu w analize i przestrzen jak HD800 ale przy tym sa bardziej niz HD800 muzykalne. Jak dla mnie muzyka plynie. Moglbym je miec :)

HE560 kojarza mi sie z lepszymi pod kazdym wzgledem AKG K712 okraszonymi nutka brzmienia ortho. Bardzo dobre sluchawki. Zastanaewialem sie nawet, czy nie brac ich dla siebie, ale ostatecznie zdecydowalem sie na cos innego.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: fallow w 27-07-2015, 13:00
Dokładnie @Radical, mam podobne odczucia. O ile powiedzmy u Beyera T1 doczekaly sie jednej rewizji gdzie złagodzone góre w okolicy numeru seryjnego #3950 (o tym jeszcze przy okazji samych Beyerow) z Sennheiserem tez da sie jakoś żyć, Grado które bardzo ładnie samo dodaje nowe oznaczenia, informuje o tym że zmieniaja się kable etc. o tyle w przypadku tysiąca rewizji Audeze czy nowych sluchawek HiFimana jest ciezko.

Audiofil ktory kupuje sluchawki z jednak, jak by nie bylo, wyzszej polki cenowej i rzuca sie na najwyzszy model, chyba slusznie oczekuje ze jednak troche sie nim nacieszy. W rewizjach Audeze sam sie juz pogubilem tylego  tego jest. HiFiMan jest pod tym katem bardziej czytelny. Wydawalo mi sie kiedys, ze Audeze powinny byc wykonane w lepszej jakosci niz chinski HiFiman, ale wychodzi na to, ze jest wyraznie gorzej. Cala masa watkow o zle uszytych poduszkach do padow czy innych niedorobkach, co gorsza - lewa sluchawki potrafi byc wykonana inaczej niz prawa... no po prostu masakra jak dla mnie. Kompletnie stracilem zaufanie do tej firmy. Pomijajac juz to, ze to raczej nie jest moje brzmienie, poza kilkoma wyjatkami.

Co do tych sluchawek Audeze z drugiej reki. Na forum wisza oferty na LCD3 i XC. Przez Allegro przewinely sie w ciagu ostatniego miesiaca ze 3 wersjie LCD2. No to kurcze jak nie ma, jak jest? :D W komisie na mp3s, rowniez bylo kilka Audeze ostatnimi czasy. Nie widze problemu z zakupem ich w PL z drugiej reki.

@Majekl, no to czekam na te ciekawe przemyslenia. Nie kus, mnie korci na GS1000 do klasyki :)

===

Do rzeczy, chcialbym cos napisac o HiFiManach HE560. Mam odniesienie do HE500, HE5 nie znam, ale znam HE6. Brzmieniowo dla mnie ciekawsze od 500 oraz od HE6. 500tki jak na moj gust mialy za duzo slodyczy i stereotypowego charakteru Ortho, HE6 natomiast byly zbyt analityczne. 560 to jest to.

Maja tez wyraznie lepiej prowadzony bas niz 500tki i sa ogolnie lepsze technicznie. Przy tym sa lzejsze ale maja dziwny palak. Sprawial mi on troche problemy i nie byl tak wygodny jak ten od Sennheisera lub Beyerdynamic.

W kazdym razie, zdecydowanie bardziej podobaja mi sie HE560 niz HD800. Nie ma w nich takiej przestrzeni, ale jest dusza z ortho - piekny wokal, zdecydowanie mniej sterylny niz ten Sennheiserowski, bardzo dobrze rozciagnieta gora ale nienaprzykrzajaca sie, i ten bardzo dobrze prowadzony bas. Holografia na poziomie prawie takim jak w T1. Nie maja takiej szybkosci jak T1, nie maja takiego ciagu w analize i przestrzen jak HD800 ale przy tym sa bardziej niz HD800 muzykalne. Jak dla mnie muzyka plynie. Moglbym je miec :)

HE560 kojarza mi sie z lepszymi pod kazdym wzgledem AKG K712 okraszonymi nutka brzmienia ortho. Bardzo dobre sluchawki. Zastanaewialem sie nawet, czy nie brac ich dla siebie, ale ostatecznie zdecydowalem sie na cos innego.



Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: saudio w 27-07-2015, 13:51
Zgodzę się z Tobą Fallow jeżeli chodzi o brzmienie HE560, ale mi przeszkadzało ich granie wszystkiego w głowie,
nie miały głębi choćby odrobinę takiej jak w HD800, nie chodzi mi o szerokość.
Poza tym 560 to niestety chińszczyzna, prototyp był wykonany z drewna, produkcyjne mają już tylko okleinę,
gniazd za bardzo się nie da dokręcić, poza tym maja tendencje do urywania się, plastikowe kółko podtrzymujące
maskownicę trzeszczy i tak jak piszesz ten pałąk mógłby być trochę wygodniejszy, do tego sprawia wrażenie
jakby miał się zaraz wyrwać z mocowania, no ale tu akurat nic się nie dzieje i się trzyma dość dobrze.
Reszta np. hybrydowe pady są dość wygodne, choć jak ktoś ma duże uszy mogą być za małe.
No i jeszcze jedna rzecz kabelek wybitnie nieudany moim zdaniem, oplot szybko się strzępi, jest bardzo sztywny
pomimo niedużej grubości wymiana na coś bardziej giętkiego z czystej miedzi poprawia jeszcze ich brzmienie.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Radical w 27-07-2015, 14:25
W związku ze zmianami w moim życiu osobistym powoli będę się przymierzał do zmiany ze słuchania na otwartych słuchawkach na stacjonarnym torze do słuchania na słuchawkach przenośnych zamkniętych i teraz pytanie. Czy Oppo pm-3 zasługują na opisy w wątku "słuchawek wyższych lotów"? ;) Gdzie w skali hajendowości można je pozycjonować?
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: fallow w 27-07-2015, 15:33
Zasluguja :) Radical specjalnie dla Ciebie w takim razie rozbuduje swoj opis PM3, PM2 i PM1. Nie ukrywam, ze Oppo zdecydowanie bardziej do mnie trafily niz HiFiMany i Audeze.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 27-07-2015, 15:50
Zasluguja :) Radical specjalnie dla Ciebie w takim razie rozbuduje swoj opis PM3, PM2 i PM1. Nie ukrywam, ze Oppo zdecydowanie bardziej do mnie trafily niz HiFiMany i Audeze.
Napisz coś więcej o sygnaturce sonicznej OPPO
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Radical w 27-07-2015, 18:58
Zastanawia mnie fallow jak to z nimi jest bo podobno mają lekko przygaszoną górę a o ile dobrze wiem raczej jesteś fanem wysokich tonów (tak jak i ja) więc normalnie bym je przekreślił ale Tobie jednak leżą. Wstępnie umówiłem się na odsłuch za tydzień w sklepie, wezme swoje yamaszki pro400 po których spodziewam się oppo przejadą jak walec ale wezme też D7000 (tak wiem że nie przenośne ale można je pędzić z telefonu bo staxów to już nie :P) żeby łatwego życia nie miały ;)
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Radical w 04-08-2015, 14:21
Wróciłem właśnie ze sklepu po odsłuchach Oppo pm-3. W użyciu był mój cowon s9, sklepowy astell&kern ak jr i na szybko telefon one m8. Do porównania miałem swoje yamahy po400 i denony d7000. Ogólnie oppo określiłbym jako wyjątkowo mało efekciarskie, ot normalne dobre granie. Na początku nie wiem czemu miałem wrażenie że są mało rozdzielcze, jakieś takie przytłumione. Podobno był to wygrzany egzemplarz testowy więc nie to że nowe. Im dłużej jednak słuchałem tym bardziej słuchawki zaczynały mi grać. Możliwe że to kwestia wysokich tonów które rzeczywiście nie czarują. Średnica i bas to to co im wychodzi. Scena wąska z fajną gradacją planów ale nie ma rozmachu. Ciężko ocenić te słuchawki patrząc przez pryzmat ceny bo patrząc na dźwięk bezkompromisowo (biorąc pod uwagę słuchawki otwarte, nieprzenośne itd) to jakiegoś szału nie ma JEDNAK biorąc pod uwagę wykonanie (materiały, spasowanie to jednako wielkie wow), wielkość i przenośność (są małe, i się składają do naprawdę cieńkiego sztywnego etui) do tego dobry dźwięk i to jak grają bez wzmacniacza to ogólnie pakiet robi się mocny i wcale nie taki drogi. Generalnie nie mają konkurencji w swoim przedziale. Porównując je do yamaszek no to yamachy grają blisko na twarz, mega efekciarsko loudnessem (co może wcale nie być takie głupie np w tramwaju) ale generalnie oppo są sporo lepsze i bardziej wysublimowane. Jak wyjąłem jednak D7000 no to znowu oppo do danonków startu nie mają. Danonki grają z rozmachem, większa rozdzielczość, większa scena, jest jaśniej (pewnie przez to że nie mają schowanych wysokich), lepsza separacja z większym odstępem między instrumentami i tez grają bez wzmaka bardzo dobrze, tyle że są pół otwarte (mimo że producent twierdzi że zamknięte), nie nadają się na ulice no i znowu są droższe.

Podsumowując Oppo Pm-3 poleciłbym komuś kto chce słuchać bez wzmacniacz z "byle czego" w podróży klasowy dźwięk. Generalnie poza  brakami w wysokich tonach nie ma się do czego przyczepić ale jeśli ktoś miałby zamiar je kupić aby słuchać w domu przy biurku to da się albo taniej albo lepiej.

PS:
Był to mój pierwszy kontakt z orthodynamikami i bez szału. Elekrostaty nawet się nie spociły ;)
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: fallow w 04-08-2015, 23:08
Fajnie, ze udalo Ci sie posluchac :)

Z czescia sie zgadzam a z czescia nie.

Moze zaczne od tego, ze uwazam iz niezwykle trafnie opisal je Piotr Ryka -> http://hifiphilosophy.com/recenzja-oppo-pm-3-i-oppo-ha-2/

Uderzajace jest to, ze one wlasnie graja niefekciarsko, niewymuszonym, swobodnym dzwiekiem. Dla mnie takie brzmienie to esencja ortho. Wbrew pierwszemu wrazeniu jaki mozna odniesc oceniajac calosc, nie sa zbyt szczegolowe. Ale to mylne wrazenie, wystarczy dluzej z nimi poobcowac zeby odkryc to, ze te szczegoly sa i to na naprawde dobrym poziomie, tylko wbrew typowemu graniu sluchawek dynamicznym czy rowniez i sporej czesci elektrostatow - nie sa podane kawa na lawe. O ile czesc hi-endu dynamicznego czy sredniej klasy elektrostaty ida jednak w moim odczuciu w szczegolowosc, to tutaj wiekszy nacisk jest na holistyke niz analize. Analiza jest dopelnieniem podejscia holistycznego. Nie ma tutaj zaleznosci win-win. Dobrze i zle, zalezy jak na to spojrzec. Dla mnie najmocniejszym punktem tych sluchawek jest fenomenalna srednica, potrafi byc analogowa i kremowa a potrafi rowniez miec pazur. Jest lekko naswietlona od gory co sprawie niesamowita frajde podczas sluchania, gdyz wokale brzmia swiezo, zwlaszcza damskie. Drugim mocnym punktem jest gora, tu juz przeciwnie do twojego wrazenia, dla mnie jest bardzo dobrze rozciagnieta i szczegolowa. Nie jest jej malo ani duzo, jest poziom sredni. Przyznaje, ze nominalnym dla mnie poziomem, jest jednak jej kilka dB wiecej, aczkolwiek z powodu dobrej rozdzielczosci, nie brakuje mi jej, odpowiada mi tez barwa. Basu jest dla mnie czasem kilka dB za duzo, ale to raczej tak ze ja po prostu wole bas sluchawek otwartych. Nawet w Edition9 przeszkadzala mi czesto masywnosc tego basu, brak zwiewnosci. Generalnie odjalbym te 2dB na basie i dolozyl na gorze.

Scena nie jest, jak nic w tych sluchawkach, spektakularna. Separacja jest co najmniej dobra jak na sluchawki zamkniete. Ale nic w nich nie jest spektakularne czy widowiskowe, to jest wlasnie "to granie". Spojne, koherentne, nienarzucajace sie. Nie wiem czy technicznie sa lepsze niz Denony D7000, dla mnie na pewno maja lepsza srednice - to jedna z najlpszych o ile nie najlepsza w kwocie ~2K PLN jakie slyszalem w sluchawkach. Wole ja zdecydowanie od tych z T70, T90, D5000 i pokrewnych.  Co do D7000, pewnie wiecej detali w D7000 przypadloby mi do gustu, ale barwa i tembr tej z PM3 jest dla mnie gora.

To moze od razu PM2. Ano co tu duzo gadac, wszystko jest po prostu lepsze. Sluchawki sa pol-otwarte, klimat jest mi na wstepie blizszy. W jednym zdaniu, one sa po prostu lepsze ale wydaje mi sie, ze niestety tez troche bardziej wymagajace w kontekscie zrodla. Niestety jedna wada, gore maja mniej "dzwieczna" niz w PM3. Dla mnie to juz za malo. W zasadzie, kuriozalnie, PM3 bez doboru toru, bardziej mi leza. Ale nie mam najmniejszych watpliwosci ze to SWIETNE sluchawki i w mojej klasyfikacji sa wyzej niz D7000, T90, mysle ze rowniez wyzej niz HD800, HE500 czy HE560. Niestety nie moglbym zyc z ta gora.

Jest jednakze modyfikacja "Zenith" http://www.head-fi.org/t/766713/audio-zenith-pmx2-impressions-page
Ktora poprawia gore PM2 i jeszcze kilka innych rzeczy. Koszt ~1500 USD. Nie sluchalem, ale obawiam sie ze wtedy wiele z obecnych flagowcow juz nie da rady PMx2 :))

Co jeszcze, rewelacyjne wykonanie, swietny futeral. Czuc nawet przy PM3, ze obcuje sie z produktem najwyzszej jakosci, mnogosc kabli, zwykly, ipod, android, dlugi. Aluminium, swietnie wykonany palak, nic nie trzeszcy. Rewelacja.

Rewelacja to tez mozliwosci portable i napedowe. Graja dobrze nawet z telefonu, nie potrzebuja wzmacniacza by rozwinac skrzydla, podlacza sie je do jakiegos mobilnego DACa i voila. Jest muzyka. Audeze EL8 niestety sa ciezsze (wyraznie), mniej portable i znacznie bardziej wymagajace w kontekscie wysterowania i napedu.

To sa sluchawki dla fana Ortho. ktory chce sie cieszyc Ortha grajacymi wszedzie, fajnie ze cos takiego jest na rynku. Audeze EL8 graja po prostu inaczej, w tej samej klasie tyle ze trzeba pocierpiec i postarac sie o naped.

Wiecej, nie znam sluchawek przenosnych do 3K PLN, ktore moglyby im zagrozic. Co jeszcze, mozna uzywac ich spokojnie w domu przy sprzecie stacjonarnym z dlugim kablem. Sa na tyle wygodne ze nie mecza przy dlugich odsluchach. Niestety Audreze mnie mecza po juz dosc krotkim czasie, ATH MSR7 jest zdecydowanie mniej wygodna, podobnie nowa seria Ultrasone czy klasyki jak HD25-1. Co innego ESW10 albo nowa wersja 11, ktorej jeszcze nie sluchalem.

Ja z Oppo PM3 mialem tak. Pierwszy kontakt, urzekla mnie srednica. Potem narzekalem na gore i bas. Wygrzaly sie :) Teraz jest prawie dobrze, ale chyba dzieki zrodlu z jakim je uzywam. Na codzien jest to jasny i nie bogaty na basie, Meridian Explorer 2. To jest doskonale remedium dla tych sluchawek, chociaz z moim lampowym torem stacjonarnym tez graja zacnie, lepiej niz na Explorerze, mimo ze tonalnie mniej trafiaja w moje nominalne gusta.

To na zakonczenie cytat z Piotra Ryki:
Cytuj
Naprawdę tak uważam. Przy czym trzeba wziąć pod uwagę pewne uwarunkowania. OPPO nie budują takiej sceny. Większości ludzi mniej się też podobają, bo nie są tak na pierwszy rzut ucha spektakularne – nie tylko poprzez tą słabszą scenę, ale także z uwagi na mniejsze pogłębianie dźwięku. (Od pogłębiania najlepszym specjalistą są McIntosh MHP1000.) Nie dają też tak rozbudowanej akustyki – a mówiąc ogólnie, są pozbawione upiększeń. Są za to trzeźwe, naturalistyczne i całkowicie pozbawione zniekształceń. Nie dodają od siebie, tylko przedstawiają nagrania jakimi są. Ale – uwaga! – ze względu na ten brak zniekształceń i upiększania słabe płyty są w ich wykonaniu wyjątkowo łatwe w odbiorze. Kiedy takich słuchać na OPPO, a potem użyć HD 800 albo T1 czy Fostexów, okaże się, że te uznane flagowce są wrzaskliwe i nienaturalne. Dlaczego? Bo podbijają soprany i sztucznie usiłują pogłębiać.

Ultrasone E5 są na pewno bardziej spektakularne i niezwykle melodyjne, ale zarazem nieco sztucznie dźwięk pogłębiające. OPPO są zaś jak chleb powszedni. Ale taki naprawdę świetny. By uczynić je spektakularnymi, potrzeba lepszego wzmacniacza. E5 czarują już z przeciętnym, OPPO dopiero z bardzo dobrym, albo szczególnie pasującym.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 08-08-2015, 17:00
Fostex robi lampowca. Bo każdy słuchawkowy wariat wie, że lampy są de bejst :)

http://www.head-fi.org/t/776591/fostex-hp-v8-pure-vacuum-tube-headphone-amplifier-announced#post_11809359
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 08-08-2015, 19:15
Bylem dzisiaj na odsluchu HiFi Man HE-1000 pedzonych z firmowego EF6, gdzie za zrodlo robila lampowa integra CD od Icon Audio (na przemian z GamuT CD3).

Posluchalem wszystkiego ze 3h, i obraz wydaje sie dosc klarowny, sluchawki te sa co najmniej poprawne, patrzac przekrojowo, nie maja zadnych oczywistych wad, od moich DT880 mialy nieco wiecej wygladzenia i wypelnienia na srednicy, oraz zaokraglenia na wysokich tonach, szczegolowosc i przestrzen podobna, czyli bardzo dobra (ale nie fenomenalna, jak w starych GS1000 lub Abyssach, gdzie te ostatnie dawaly efekt 3D), bas nie porazal zejsciem, ani super teksturami, jak w Abyssach. Sluchawki bardzo przypominaly charakterem Oppo PM1, ale nie mialy tego przyciemnienia. Generalnie, nie ma tu efektu wow ani spektakularnosci w jakimkolwiek aspekcie, w zyciu bym nie pomyslal ze dystrybutor wola za nie 13500PLN. .

Posluchalem tez nowych Grado w wersji 'e'. Obrzydlistwo, kiedys muzykalne RS2, teraz koszmar na srednicy, z nieprzyjemnymi wokalami, chudoscia i przejaskrawieniami.

Zalozylem na koniec Grado PS500 (bez 'e'), co za ulga dla uszu, piekna srednica (taka sama jak w topowych hifi manach), ale ciekawszy, mocniejszy bas, wyraznie wiecej otwarcia w brzmieniu (super wokaliza, dzieki wiekszej namacalnosci, bezposredniosci), wolalbym je bez dwoch zdan od wszystkich sluchawek tu wymienionych, w tej wlasnie konfiguracji odsluchowej. Duzo ciekawsze od HE1000 i wcale nie ciezkie, jak ich wiekszy brat PS1000, ktore mi sie zupelnie nie podobaja (w tym brzmieniowo).

Odpuszczam sobie odsluchy nausznikow na kolejny rok, bo nic ciekawego sie nie pojawia, tylko ceny rosna i sa dosc czesto z dupy wziete, a jakosc czesto slabsza niz w znacznie starszych sluchawkach. Co nie znaczy, ze kiedy trafia takie HE1000 do jakiegos mega recenzenta polskiego, to nie dostana zaraz laurki na 10 stron i znaczka najlepszych sluchawek wszechczasow, wcale mnie to nie zdziwi, znajac realia recenzenckie ;'))
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: fallow w 08-08-2015, 21:38
Fajnie wyglada ten lampiak :))

@Pastwa, w zasadzie to wszystko mi jedno co z tymi HE1000 bo za taka cene wolalbym juz dozbierac do zestawu Staxa ale... martwi mnie to co piszesz o Grado. Kto sie lubi ten sie czubi, dla mnie GS1000 to najwspanialsze nauszniki do symfoniki jakie mialem na glowie. Tez sluchalem serii "e" i kurcze....no ja nie wiem. Moze trzeba je wygrzac? I to pisze calkiem seryjnie. W kazdym razie, bylem rownie zawiedziony jak Ty.

Pamietam, ze pisales o checi pozbycia sie GS1000. Nie oddawaj ich byle komu :) no i dzieki za wrazenia z HE1000.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Samuel w 08-08-2015, 22:43
W te środę słuchałem i porównywałem NightHawka od audioquesta (2,5tyś zł) i Sonorus model VIII od Final Audio Design (chyba 12tyś zł), oprócz tego oppo pm-2, hd-800, fostex 900. Jeśli chodzi o nowości to ogólnie mam podobne wrażenia co Pastwa.
te Nighthawki nie były złe, biorąc pod uwagę ich cenę - dla mnie grają na modłę audeze, a ja po prostu takiego grania nie lubię. Te sonorusy też mi do gustu nie przypadły i za 12tyś bym ich w życiu nie kupił. Z całego zestawienia najbardziej podobały mi się hd800. Ja wiem, że te słuchawki są ogólnie krytykowane, ale ja chyba mam do nich słabość i je po prostu lubię.
co do grado - eh, sam miałem gs1000i i porównywałem je bezpośrednio do gs1000e i to co było dla mnie jasne to to, że te słuchawki grają zupełnie inaczej. Nowa seria ma dużo bliższy pierwszy plan, słabszy bas, ale nie nachodzący na inne pasma, średnicę wypchniętą do przodu względem starych gs1000 i bardziej rozciągniętą oraz agresywniejszą górę niż stare gs1000. Są dużo szybsze i ogólnie grają dużo agresywniej, nie mają takiej linii melodycznej i tej bajecznej sceny co gs1000. Ogólnie, dla laika gs1000e będą lepsze - szybsze, z poprawniejszym balansem tonalnym, z większą efektywnością; znawca tematu wybierze gs1000, ale tylko, jeśli słucha w 96% klasyki. Jeśli chodzi o wykonanie to nawet nie ma co porównywać - nowe gs1000e prezentują się jakieś 50 razy lepiej - ale są też cięższe, kabel ma tendencje to skręcania, a biała siateczka jest bliżej ucha, co dla niektórych uszu może być przeszkodą. Co do wygrzewania - te też się wygrzewają, ale nie 1000h.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: saudio w 08-08-2015, 23:10
No to jeszcze zostają nowości od BD DT1770 i T1 generacji drugiej.

W sumie szkoda z tymi AudioQuestami no ale to ich pierwsze słuchawki, a FADy od początku
są dla mnie trochę udziwnione.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Samuel w 09-08-2015, 09:29
e tam; żadna szkoda. Mnie się wydały takie, a innej osobie się wydadzą inne. Poza tym, Ty, tak jak ja nie przepadasz za audeze, a w oczach innych to będzie komplement. Majkel woli audeze od hd 800, których po  porostu nie lubi (w mnie odwrotnie). Piotr Ryka powtarzał mi w środę, że uważa ed.5 za najlepsze obecnie produkowane słuchawki (pomijając abyssy i wysokie staxy); sam je kupiłeś i posiadasz, a do mnie jakoś nie trafiły. Więc na ocene nakładają się także preferencje. Poza tym, trzeba poczekać na recenzje Piotra - nawet gdy ktoś go najzwyczajniej nie lubi to poźniej gdy posłucha słuchawek napisze że "o dziwo" dobrze je opisał.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: saudio w 09-08-2015, 09:42
To prawda co piszesz, liczą się zwłaszcza preferencje, ale dla mnie liczy się też wygoda
i nawet gdyby Sonorusy grały świetnie a wygoda była taka jak w Pandorach to ja bym ich
nie kupił, nie po to mam słuchawki aby się katować. I tu nie spotkałem wygodniejszych
dla mnie niż HD800, Ed.5 pod tym względem są sporo gorsze.
Liczyłem na HE1000 ale jakoś tak opinie są póki co dość rozbieżne.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Samuel w 09-08-2015, 09:57
poza tym, jedne jak i drugie (FAD-y, audioquesty) grały bardzo ciekawie i ogólnie na bardzo wysokim poziomie (serio), ale to po prostu nie moja bajka; te FAD-y nie są takie złe pod względem wygody. Ja też patrzę na cenę; w miarę dobrze wycenione są hd-600, audio-technica r70x, philips x2, beyery 880. W przypadku wysokich modeli można mówić o ich dobrej wycenie na rynku wtórnym jak się trafi dobra oferta :)
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: saudio w 09-08-2015, 10:21
Moje Edytion były z rynku wtórnego :)
Może jeszcze będą we wrześniu te FADy i AQ to posłucham.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 09-08-2015, 11:20
Panowie, jesteście na bieżąco.
Doradźcie mi coś. Mam trudniejszy moment w hobby. Mam bardzo dobry (w mojej ocenie) lampowy tor, któ®ego nie chciałbym zmieniać i który świetnie obsługuje moje kolumny. Mam możliwość podłączenia do tego toru też słuchawek. Na razie są to głównie DT150. Co polecacie jako upgrade. Tak żeby nie stracić uderzenia DT150 ale dodać rozdzielczości... Przestrzeni. No i wydać jak najmniej.
Wstępnie myślałem o DT880, ale boję się że dla mnie będą zbyt szkieletorowate, tak samo jak HD800. Audeze mogą być już zbyt matowe, zbyt podobne do DT150 i HD650(których się pozbyłem bo miały dla mnie sztuczną górę i w sumie brakowało im subbasu) Miałem też T70 ale one jakieś męczące przy głośniejszym słuchaniu i trochę szare... Może T1? Ale one mogą na dłuższą metę dzielić styl T70...
Nie chce wydawać dużo, bo to wcale nie zapewnia/gwarantuje zadowolenia.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 09-08-2015, 12:11
Grado PS500
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Samuel w 09-08-2015, 12:54
Grado PS500

i uszy odpadną (ostatnio ktoś sprzedawał używane za 1500zł)
ja bym polecił odsłuch audio-technica r70x
http://www.head-fi.org/t/765004/audio-technica-ath-r70x-in-depth-review-impressions
tu można się zapoznać co to takiego, a cena całkiem dobra (nówki w jednym sklepie za 1000zł)
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Samuel w 09-08-2015, 13:16
te ps500 dobre słuchawki, ale ja bym brał i tak ps500e; miałem rs1i więc wiem jak to jest z wygodą małych grado; a ps500 są o wiele cięższe, do tego w serii e siateczka jest bliżej ucha; znajomy kupił 325e i podobały mu się, ale oddał je bo powiedział, że no nie da się w nich wysiedzieć dłużej niż 7min, są tak męczące dla uszu, po prostu odczuwał fizyczny ból (ja miałem podobnie z rs1i). Z tej przyczyny ja bym tych słuchawek nikomu nie polecił; są dobre i grają fajnie, ale w grado powariowali, więc niech sami sobie słuchają swoich słuchawek. Nie rozumiem czemu się uparli na te bowlsy i w ofercie mają z dużymi padami tylko ps1000 i gs1000 - poza tym, ja słuchałem gs1000e i tam pomimo padów G siateczka jest 2-3 milimetry bliżej ucha niż w starych gs1000 i ja odczuwałem dyskomfort; pomijam fakt, że ps1000 ważą przy tym 0,5 kh, jak nie wiecej
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 09-08-2015, 13:43
To juz trzeba osobiscie sprawdzic. PS500 to nie PS1000 (te to kawal zelastwa) i waza w zasadzie tyle samo (jak nie mniej o 100g) od Staxow 009, ktorych przeciez nikt nie odradza z racji ich ciezaru.

Jedyne modele Grado w ktorych nie moglem dluzej wysiedziec to najnizsze SR60/80, bo bylo mi w nich doslownie za goraco, zero wentylacji i pieklo w uszy, ale cale rzesze wlascicieli wcale na to nie zwracaja uwagi, wiec to mocno indywidualna rzecz musi byc. Mnie glowa bolala przykladowo po godzinie sluchania na DT150, a Synthax je uwielbia ;'))
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: saudio w 09-08-2015, 14:56
Można sprawdzić HiFiMany HE400i całkiem przyjemne granie.
@Synthax Nie podałeś budżetu więc nie wiadomo z jakiego zakresu Ci coś doradzić.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 09-08-2015, 16:44
Mnie glowa bolala przykladowo po godzinie sluchania na DT150, a Synthax je uwielbia ;'))
Ja mam je mocno zmodowane - czytaj rozszczelnione :) Właśnie owa chmurowatość basu zamazuje detal i na to trzeba uważać. Ja je lubię bo w tej kwocie ciężko znaleźć coś o podobnej co by nie mówić namacalności i nie sybilującej górze.

Ale ich dni są policzone u mnie. Chcę odmiany. I myślę np o takich AKG 240, albo właśnie ATH-K70x, może NightHawk, może DT880 jeśli jakoś się zgrają z moim torem.
Ale chętnie bym zawęził obszar poszukiwań. Wybrał czarnego konia, sprawdzony model do lampy...
Podrzućcie jeszcze coś :)
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 09-08-2015, 16:44
Można sprawdzić HiFiMany HE400i całkiem przyjemne granie.
@Synthax Nie podałeś budżetu więc nie wiadomo z jakiego zakresu Ci coś doradzić.
Najchętniej do 1200-1500.oo , więcej na słuchawki w mojej sytuacji to rozrzutność.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: saudio w 09-08-2015, 16:55
Te NightHawki to dwa razy tyle co planujesz.
Nie wiem czy sprawdzałeś AKG Q701 lub K712, może AT ATH-AD900X
tylko gumka potrzebna aby dobrze się trzymały głowy.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: 4m w 10-08-2015, 09:18
Mnie się wydaje, że Synthax opisując swoje oczekiwania opisał Philips Fidelio X2 :)
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 10-08-2015, 10:18
Mnie się wydaje, że Synthax opisując swoje oczekiwania opisał Philips Fidelio X2 :)

Właśnie chyba będę musiał się im przyjrzeć, odrzucałem je przez uprzedzenia do marki Philips. Ale już kilka poważnych osób mówi że są niezłe.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Radical w 10-08-2015, 10:51
Panowie, jesteście na bieżąco.
Doradźcie mi coś. Mam trudniejszy moment w hobby. Mam bardzo dobry (w mojej ocenie) lampowy tor, któ®ego nie chciałbym zmieniać i który świetnie obsługuje moje kolumny. Mam możliwość podłączenia do tego toru też słuchawek. Na razie są to głównie DT150. Co polecacie jako upgrade. Tak żeby nie stracić uderzenia DT150 ale dodać rozdzielczości... Przestrzeni. No i wydać jak najmniej.
Wstępnie myślałem o DT880, ale boję się że dla mnie będą zbyt szkieletorowate, tak samo jak HD800. Audeze mogą być już zbyt matowe, zbyt podobne do DT150 i HD650(których się pozbyłem bo miały dla mnie sztuczną górę i w sumie brakowało im subbasu) Miałem też T70 ale one jakieś męczące przy głośniejszym słuchaniu i trochę szare... Może T1? Ale one mogą na dłuższą metę dzielić styl T70...
Nie chce wydawać dużo, bo to wcale nie zapewnia/gwarantuje zadowolenia.

Denony D7000 :) Posiadam zarówno dt150 jak i D7000 i jak zakładam te drugie zaraz po pierwszych to jak łyk świeżego potwietrza. Większa rozdzielczość, seperacja, scena (chociaż w ogólnym rozrachunku nie poraża) rozmach ale jednocześnie nadal jest słodko i basowo. A tak BTW biorąc pod uwagę że dt150 produkują już od ponad 40 lat to patrząć jaki poziom oferują to rzeczywiście nie posuwamy się prawie wogóle do przodu.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 10-08-2015, 11:39
Panowie, jesteście na bieżąco.
Doradźcie mi coś. Mam trudniejszy moment w hobby. Mam bardzo dobry (w mojej ocenie) lampowy tor, któ®ego nie chciałbym zmieniać i który świetnie obsługuje moje kolumny. Mam możliwość podłączenia do tego toru też słuchawek. Na razie są to głównie DT150. Co polecacie jako upgrade. Tak żeby nie stracić uderzenia DT150 ale dodać rozdzielczości... Przestrzeni. No i wydać jak najmniej.
Wstępnie myślałem o DT880, ale boję się że dla mnie będą zbyt szkieletorowate, tak samo jak HD800. Audeze mogą być już zbyt matowe, zbyt podobne do DT150 i HD650(których się pozbyłem bo miały dla mnie sztuczną górę i w sumie brakowało im subbasu) Miałem też T70 ale one jakieś męczące przy głośniejszym słuchaniu i trochę szare... Może T1? Ale one mogą na dłuższą metę dzielić styl T70...
Nie chce wydawać dużo, bo to wcale nie zapewnia/gwarantuje zadowolenia.

Denony D7000 :) Posiadam zarówno dt150 jak i D7000 i jak zakładam te drugie zaraz po pierwszych to jak łyk świeżego potwietrza. Większa rozdzielczość, seperacja, scena (chociaż w ogólnym rozrachunku nie poraża) rozmach ale jednocześnie nadal jest słodko i basowo. A tak BTW biorąc pod uwagę że dt150 produkują już od ponad 40 lat to patrząć jaki poziom oferują to rzeczywiście nie posuwamy się prawie wogóle do przodu.

Tylko D7000 tak dobre, że cały czas ich cena (używek) utrzymuje się na poziomie 3500...

A co do posuwania się do przodu to nadal słuchawki nie pokonują bariery braku realizmu, i zakładasz na głowę np.:takie Ultrasone 12 i słychać że to takie telefoniczne słuchawkowe brzmienie :)
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Radical w 10-08-2015, 11:55
Panowie, jesteście na bieżąco.
Doradźcie mi coś. Mam trudniejszy moment w hobby. Mam bardzo dobry (w mojej ocenie) lampowy tor, któ®ego nie chciałbym zmieniać i który świetnie obsługuje moje kolumny. Mam możliwość podłączenia do tego toru też słuchawek. Na razie są to głównie DT150. Co polecacie jako upgrade. Tak żeby nie stracić uderzenia DT150 ale dodać rozdzielczości... Przestrzeni. No i wydać jak najmniej.
Wstępnie myślałem o DT880, ale boję się że dla mnie będą zbyt szkieletorowate, tak samo jak HD800. Audeze mogą być już zbyt matowe, zbyt podobne do DT150 i HD650(których się pozbyłem bo miały dla mnie sztuczną górę i w sumie brakowało im subbasu) Miałem też T70 ale one jakieś męczące przy głośniejszym słuchaniu i trochę szare... Może T1? Ale one mogą na dłuższą metę dzielić styl T70...
Nie chce wydawać dużo, bo to wcale nie zapewnia/gwarantuje zadowolenia.

Denony D7000 :) Posiadam zarówno dt150 jak i D7000 i jak zakładam te drugie zaraz po pierwszych to jak łyk świeżego potwietrza. Większa rozdzielczość, seperacja, scena (chociaż w ogólnym rozrachunku nie poraża) rozmach ale jednocześnie nadal jest słodko i basowo. A tak BTW biorąc pod uwagę że dt150 produkują już od ponad 40 lat to patrząć jaki poziom oferują to rzeczywiście nie posuwamy się prawie wogóle do przodu.

Tylko D7000 tak dobre, że cały czas ich cena (używek) utrzymuje się na poziomie 3500...

A co do posuwania się do przodu to nadal słuchawki nie pokonują bariery braku realizmu, i zakładasz na głowę np.:takie Ultrasone 12 i słychać że to takie telefoniczne słuchawkowe brzmienie :)

Takie rzeczy tylko w elektrostatach ;)
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 11-08-2015, 17:43
Synthax, bedziesz sie nudzil to rzuc uchem na Final Labs Pandora Hope VI (Nobel dla pomyslodawcy nazwy :-)).
Koledzy pisale ze niewygodne, ja za krotko sluchalem, ale dxwiekowo jak dla mnie OK i pod Twoje upodobania mysle rowniez.


edit. wpis zostawie, ale doczytalem ze ma byc do 1500zł, wiec nie ten budzet.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 11-08-2015, 23:58
Posłucham ich i tak, miałem tylko chwile coś na uszach tej firmy na Audio Show. Ale to był jakiś mobilny playerek. Zrobię drugie podejście :)
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 12-08-2015, 13:15
Denony D7000 :) Posiadam zarówno dt150 jak i D7000 i jak zakładam te drugie zaraz po pierwszych to jak łyk świeżego potwietrza. Większa rozdzielczość, seperacja, scena (chociaż w ogólnym rozrachunku nie poraża) rozmach ale jednocześnie nadal jest słodko i basowo. A tak BTW biorąc pod uwagę że dt150 produkują już od ponad 40 lat to patrząć jaki poziom oferują to rzeczywiście nie posuwamy się prawie wogóle do przodu.


Również posiadam m.in. DT-150 i D7000 i mam podobne odczucia. Na plus dla DT-150 względem D7000 można przypisać mniejszą skłonność do sybilizacji - nie żeby D7000 jakoś strasznie syczały, ale przez kilka lat z D7000 znalazłem kilka utworów, których na D7000 nie da się słuchać (nowe nagrania pop).
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 13-08-2015, 15:23
A pro po wyższych lotów.... Sony MDR-Z7.
Nie miałem okazji ich słuchać, pierwsze recenzje były bezlitosne, teraz jednak gdy np. wskoczy się na popularne h-f przeważają recenzje nawet nie tyle dobre co huraoptymistyczne. Miał ktoś okazję bezpośrednio z D7000 porównać?
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Mogos w 13-08-2015, 20:30
Bezpośrednio nie ale długo miałem D 5000 a to już nie daleko. Z7 są bardzo dobre ale potrzebują czasu i dobrze je wpiąć w tor zbalansowany. Polecam spróbować. Jak na moją głowę mają zbyt duży docisk padów ale ja sobie z tym dałem radę. Docisk ma negatywny wpływ na komfort i obniżenie właściwości sonicznych. Koniecznie muszą trochę pograć po wyciągnięciu z pudełka. Nie wiem jak to zrobili ale te słuchawki kreują taką samą przestrzeń jak HD800 tylko troszeczkę inaczej.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 28-08-2015, 09:34
(http://cdn.head-fi.org/4/4e/900x900px-LL-4e7e1c9a_CNbYzKUWUAEvL_T.jpeg)
(http://cdn.head-fi.org/c/c4/900x900px-LL-c4cd071c_FullSizeRender-7.jpeg)

Nie tylko elektrostatami człowiek żyje ;)
Ciekawe czy to tylko zmiana koloru przez Sennheisera czy HDxxx?
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Radical w 28-08-2015, 11:08
A może to?  http://www.colorware.com/p-289-sennheiser-hd-800.aspx
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: aallen w 28-08-2015, 13:25
Ponadto we własnym zakresie można bawić się kolorem elementów dużych plastikowych. Trzymadła pałaka i Muszle.

Sam przy pomocy Wiktora robiłem własne wersję kolorystyczne w tym czarna też ;)
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: fallow w 21-11-2015, 19:31
Lekko odswieze wątek :)

Rozpoznałem już w dośc sporym (przynajmniej tak mi się wydaje) Ultrasone Edition 5. Bynajmniej sluchawki nie proste. A co wiecej, wierzcie lub nie ale zgadzam sie z Piotrem Ryka. Na jakim sprzecie pograja, przejmuja w pewnym stopniu jego charakterystyke. Przez jakis czas sluchalem ich z Meridiana Explorera 2 i tak sobie zyly. Pozniej zafundowalem im proby na sprzecie z bardziej nalezytych polek, ale nie zmienialy sie z kazda proba. To wymagalo czasu. Pech chcial, ze mialem juz kontakt ze sztuka ktora jezdzila po Polsce na recenzje oraz inna totalnie nowka. Co ciekawe, najgorzej grala ta ktora jezdzila po recenzjach. Nie wiem jakiego sprzetu uzywali recenzenci, ale to byla mega suchosc i sterylnosc.

Co ja wlasciwie chcialem napisac? :)

Acha, ze sypę głowę popiołem i przyznaje Ryce racje. Takich sluchawek jeszcze nie bylo. Bas rodem z Edition9 ale kompletnie nie przeszkadzajacy w odsluchu. Zarazem spojny i oderwany od reszty. Trojwymiarowy niczym w Grado GS1000 z dawnej produkcji. Czuc powietrze. Najpierw obrys i impakt a za chwile masa. Srednica jest tutaj ciezka wiec przejde do niej za chwile. W koncu fajna gora jak na wysoki model Ultrasone. Nie ma klocia ale za to jest niezwykle szczegolowo, aczkolwiek lagodnie. Ja lubie gore a'la Beyer i po przesiadce nie cierpie na brak ale tez wzyna mi sie w czaszke. Srednica normalnieje po ilus tam godzinach grania, aczkolwiek na Meridianie Explorerze nie wynormalniala wcale, zrobila to dopiero na lepszym sprzecie. Moze nie chodzi o lepszosc a o wysterowanie. Obecnie graja na wzmacniaczu, ktory w te 32 Ohm moze wpompowac 2W. Ciezko jest z nich wykluczyc sterylnosci i suchosc na tej srednicy. Musze przyznac, ze to naprawde nie jest proste zadanie ale nie niemozliwe.

Chyba Synthax mowil, zebym sprawdzil z czym lepiej graja - z tranzystorem czy z lampa :) Otoz ani z jednym ani z dugiem. :)) Musi byc dwa na raz. IMHO trzeba isc w wyjscie na transformatorze, bo tylko to da ilosc pradu jaka te sluchawki potrzebuja zeby pokazac co moga oraz trzeba jednak przyslodzic. A czym nie przyslodzic i nie zasadzic nasion organicznego brzmienia jak nie lampa? :) I to nie pierwsza lepsza. Potrzebne sa melodyjne z melodyjnych.

Mam kilka dobrych tropow ale nie bede sie teraz o tym rozpisywal. W kazdym razie musi to byc rasowo brzmiaca lampa i nie zadne neutralnie brzmiace ale z "lampowa holografia".

Co jednak najciekawsze, separacja i holografia to tutaj wyzszy poziom niz we wszystkich sluchanych przeze mnie dynamicznych sluchawkach (moze poza K1000) i wiekszosci innych elektro-konstrukcji czy tez ortho.

To nie jest juz tylko separowanie instrumentow ale separowanie dzwiekow jakie skladaja sie na brzmienie pojedynczego instrumentu. Ma sie wrazenie, ze slucha sie wsteg plynacych przez powietrze z ktorych skladaja sie instrumenty. Tysiace brzmien na jeden isntrument.  Jest bogato.

Na Meridianie jednakze, Edition5 graja tak, ze mozna je wyrzucic i napisac - kolejna audiofilska fanaberia. Na co wydawac tyle kasy na sluchawki.

Kto jednak niezlomny, albo juz ma pasujacy lub uniwersalny dobry sprzet, zostanie sowicie nagrodzony. Inny wymiar albo karykatura. Granica jest bardzo cieka.

A myslalem, ze juz nic ciekawe mnie w audio nie spotka :))
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: fallow w 21-11-2015, 19:34
Aha, nie lubilem za bardzo Ultrasonow Ed10 i 12 bo ludzkie glosy wydawaly mi sie nienaturalne. Edition5 ludzkie glosy oddaja niezwykle naturalnie, na pewno w moim subiektywnym odczuciu bardziej niz HD800, T1, K812, LCD3, HE560. I to wszystko w sluchakwach zamknietych. Kto by pomyslal. Dodatkowo tak niechetnie je kupowalem, mozna powiedziec, ze bylem nastawiony wrecz bardzo pesymistycznie, bo jakos nigdy do Ultrasone miloscia nie palalem. Moze poza lubieniem zjawiskowego basu w Ed9.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: saudio w 21-11-2015, 20:11
Trudno mi się z Tobą nie zgodzić, słuchałem ich z AK380 i była kaszanka,
ale z QP1R jest całkiem fajnie. Poza tym nie tylko lampa dobry tranzystor też
potrafi z nich wyczarować cuda, one nie są neutralne ale grają zjawiskowo,
zauważyłem tylko że jak ich nie słuchamy dłuższy czas, to trzeba się ponownie
do nich przyzwyczaić, trochę to dziwne.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: fallow w 21-11-2015, 20:55
Oczywiscie kazdy ma swoje zdanie. Jak na moj gust tak jak pisalem, dobre do nich jest rozwiazanie hybrydowe. Na pewno na wyjsciu musi byc tranzystor gdyz prad lubia. W kontekscie brzmienia jak dla mnie zdecydowanie lampa. Oczywiscie nie slyszalem wszystkiego ale nie slyszalem rowniez tranzystora, ktory dawalby lampowa organicznosc i naturalnosc srednicy, dla przeciwwagi slyszalem tez wiele lamp sterujacych ktore dawaly dzwiek bardziej suchy i sterylny niz niejeden tranzystor, za to holograficzny i przestrzenny. Generalnie lampa w pre nie daje zadnej gwarancji bo musi byc do Ultrasone dobrze dobrana, ale moim zdaniem na pewno da im wiecej niz "lampowo brzmiacy" tranzystor. One sie o to prosze bardziej niz najbardziej suche Beyery, mimo tego ze artykulacja jest w nich godna Grado.

Nawet nie mam pomyslu jakie sluchawki otwarte/pol-otwarte bylyby komplementarne dla Edition 5 do posiadania razem. To sa jedne z niewielu sluchawek jakie moge uznac, za kompletne.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: fallow w 21-11-2015, 21:02
Nie znam QP1R ale na Enjoy The Music uzyskal noty lekko powyzej sredniej, wiec nie jest juz zle.

"Harmonically, I'd say the Questyle QP1R is on the more accurate side of things versus editorialized and altered into being on the slightly lush and warm side of life (I'm looking at you Sony NW-ZX2). Can't help but keep going back to my notes that continuously say "resolution"; and here we have output to your ears what is put in from the original digital audio file. Fast, clean, and without electrical hang-time distortion. Electrically, call it a high damping factor and I bet if someone measures the impulse rise / fall time it would be exceedingly fast."

IMHO zdecydowanie nie to co Edition5 lubia najbardziej. Z tego co pisza, wystepuje tutaj razem z Edition5 potegowanie sie tych samych cech, czyli nie jest optymalnie.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: saudio w 21-11-2015, 21:33
Może nie komplementarne, ale HE1000 pasuję do Edition one wybaczają dużo, a grają tym lepiej im lepszy
sygnał dostaną.

Nie twierdzę że połączenie z QP1R jest idealne ale to jeden  niewielu DAPów który potrafi 5ki rozruszać
i nie jest tak źle jak by wynikało z tego co piszesz.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: fallow w 26-11-2015, 13:30
Jasne, ja tez nie odnosze sie do Twojej wypowiedzi, jako bys powiedzial, ze QP1R jest idealny. Ostatni mobilny odtwarzacz jaki mi pasowal to iRiver H1x0/H3x0 i E10. Potem dlugo nie bylo dobrze az teraz jest wysyp. Z przenosnych urzadzen czesciej obecnie uzywam malych grajkow z laptopa niz samodzielnych DAPow.

HE1000 nie sluchalem, pewnie z czasem to nadrobie :)
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 26-11-2015, 17:02
Lekko odswieze wątek :)

Rozpoznałem już w dośc sporym (przynajmniej tak mi się wydaje) Ultrasone Edition 5. Bynajmniej sluchawki nie proste. A co wiecej, wierzcie lub nie ale zgadzam sie z Piotrem Ryka. Na jakim sprzecie pograja, przejmuja w pewnym stopniu jego charakterystyke. Przez jakis czas sluchalem ich z Meridiana Explorera 2 i tak sobie zyly. Pozniej zafundowalem im proby na sprzecie z bardziej nalezytych polek, ale nie zmienialy sie z kazda proba. To wymagalo czasu. Pech chcial, ze mialem juz kontakt ze sztuka ktora jezdzila po Polsce na recenzje oraz inna totalnie nowka. Co ciekawe, najgorzej grala ta ktora jezdzila po recenzjach. Nie wiem jakiego sprzetu uzywali recenzenci, ale to byla mega suchosc i sterylnosc.

Co ja wlasciwie chcialem napisac? :)

Acha, ze sypę głowę popiołem i przyznaje Ryce racje. Takich sluchawek jeszcze nie bylo. Bas rodem z Edition9 ale kompletnie nie przeszkadzajacy w odsluchu. Zarazem spojny i oderwany od reszty. Trojwymiarowy niczym w Grado GS1000 z dawnej produkcji. Czuc powietrze. Najpierw obrys i impakt a za chwile masa. Srednica jest tutaj ciezka wiec przejde do niej za chwile. W koncu fajna gora jak na wysoki model Ultrasone. Nie ma klocia ale za to jest niezwykle szczegolowo, aczkolwiek lagodnie. Ja lubie gore a'la Beyer i po przesiadce nie cierpie na brak ale tez wzyna mi sie w czaszke. Srednica normalnieje po ilus tam godzinach grania, aczkolwiek na Meridianie Explorerze nie wynormalniala wcale, zrobila to dopiero na lepszym sprzecie. Moze nie chodzi o lepszosc a o wysterowanie. Obecnie graja na wzmacniaczu, ktory w te 32 Ohm moze wpompowac 2W. Ciezko jest z nich wykluczyc sterylnosci i suchosc na tej srednicy. Musze przyznac, ze to naprawde nie jest proste zadanie ale nie niemozliwe.

Chyba Synthax mowil, zebym sprawdzil z czym lepiej graja - z tranzystorem czy z lampa :) Otoz ani z jednym ani z dugiem. :)) Musi byc dwa na raz. IMHO trzeba isc w wyjscie na transformatorze, bo tylko to da ilosc pradu jaka te sluchawki potrzebuja zeby pokazac co moga oraz trzeba jednak przyslodzic. A czym nie przyslodzic i nie zasadzic nasion organicznego brzmienia jak nie lampa? :) I to nie pierwsza lepsza. Potrzebne sa melodyjne z melodyjnych.

Mam kilka dobrych tropow ale nie bede sie teraz o tym rozpisywal. W kazdym razie musi to byc rasowo brzmiaca lampa i nie zadne neutralnie brzmiace ale z "lampowa holografia".

Co jednak najciekawsze, separacja i holografia to tutaj wyzszy poziom niz we wszystkich sluchanych przeze mnie dynamicznych sluchawkach (moze poza K1000) i wiekszosci innych elektro-konstrukcji czy tez ortho.

To nie jest juz tylko separowanie instrumentow ale separowanie dzwiekow jakie skladaja sie na brzmienie pojedynczego instrumentu. Ma sie wrazenie, ze slucha sie wsteg plynacych przez powietrze z ktorych skladaja sie instrumenty. Tysiace brzmien na jeden isntrument.  Jest bogato.

Na Meridianie jednakze, Edition5 graja tak, ze mozna je wyrzucic i napisac - kolejna audiofilska fanaberia. Na co wydawac tyle kasy na sluchawki.

Kto jednak niezlomny, albo juz ma pasujacy lub uniwersalny dobry sprzet, zostanie sowicie nagrodzony. Inny wymiar albo karykatura. Granica jest bardzo cieka.

A myslalem, ze juz nic ciekawe mnie w audio nie spotka :))

To a propos tej lampy z holografią z trafem na wyjściu. Co sądzisz o nie przekombinowanym SECie na 2A3? Pomijając brumek z żarzenia siatki to jest szansa że ED5 rozwiją skrzydła?
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: fallow w 28-11-2015, 10:50
Synthax, to znaczy, ze chcesz podlaczac sie pod wyjscie glosnikowe? Co to za SET? :) Jakie ma lampy sterujace? Jakie parametry ma wyjscie?
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 28-11-2015, 19:17
Synthax, to znaczy, ze chcesz podlaczac sie pod wyjscie glosnikowe? Co to za SET? :) Jakie ma lampy sterujace? Jakie parametry ma wyjscie?
To Arioso od Feliks Audio, sterujące 6f8g Tung Sol round plate, lampy mocy EC, wyjście na mój stan wiedzy ma impedancję 3 ohm, po transformatorach (formalnie dwa wyjścia na głośniki 4 i 8 ohm). Czy to nie ten klimat zupełnie? Pytam bo nie wiem :)
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: fallow w 28-11-2015, 21:46
Synthax, to znaczy, ze chcesz podlaczac sie pod wyjscie glosnikowe? Co to za SET? :) Jakie ma lampy sterujace? Jakie parametry ma wyjscie?
To Arioso od Feliks Audio, sterujące 6f8g Tung Sol round plate, lampy mocy EC, wyjście na mój stan wiedzy ma impedancję 3 ohm, po transformatorach (formalnie dwa wyjścia na głośniki 4 i 8 ohm). Czy to nie ten klimat zupełnie? Pytam bo nie wiem :)

W takim razie jest na granicy :) Edition 5 maja 32 Ohmy, Impedancja wyjscia powinna byc nie wieksza niz 4 Ohm. Wiem, ze 6F8G RP to Swiety Gral i w ogole och i ach, ale IMO jednak to nie bedzie dobry wybor do Edition 5. Moze sie oczywiscie tez rozbic o sprawe gustu. Ja postawilbym na jakas bardziej klasyczna 6SN7, moze nawet 5692.

Nie mam pojecia jak to moze razem zagrac :) Przerobilem za to sporo 6SN7 i pokrewnych i tutaj wiem jaki jest dobry kierunek dla Ed5. Proponuje zapytac jakiegos kolege bardziej doswiadczonego w podlaczaniu sluchawek pod urzadzenia glosnikowe.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 28-11-2015, 23:39
Synthax, to znaczy, ze chcesz podlaczac sie pod wyjscie glosnikowe? Co to za SET? :) Jakie ma lampy sterujace? Jakie parametry ma wyjscie?
To Arioso od Feliks Audio, sterujące 6f8g Tung Sol round plate, lampy mocy EC, wyjście na mój stan wiedzy ma impedancję 3 ohm, po transformatorach (formalnie dwa wyjścia na głośniki 4 i 8 ohm). Czy to nie ten klimat zupełnie? Pytam bo nie wiem :)

W takim razie jest na granicy :) Edition 5 maja 32 Ohmy, Impedancja wyjscia powinna byc nie wieksza niz 4 Ohm. Wiem, ze 6F8G RP to Swiety Gral i w ogole och i ach, ale IMO jednak to nie bedzie dobry wybor do Edition 5. Moze sie oczywiscie tez rozbic o sprawe gustu. Ja postawilbym na jakas bardziej klasyczna 6SN7, moze nawet 5692.

Nie mam pojecia jak to moze razem zagrac :) Przerobilem za to sporo 6SN7 i pokrewnych i tutaj wiem jaki jest dobry kierunek dla Ed5. Proponuje zapytac jakiegos kolege bardziej doswiadczonego w podlaczaniu sluchawek pod urzadzenia glosnikowe.
Grado bardzo sobie to chwalę z tego co wiem, podobnie niektóre orto. Byłem po prostu ciekaw czy to jest jakiś trop do E5 czy nie. Bo pewne modele nadają się do lamp a inne nie. T1 lubią lampy ale już takie Th900 mniej bo same są bardzo gęste. I tu nie tyle o omy się rozchodzi co o 'wykończenie' dźwięków i pasma.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: fallow w 29-11-2015, 15:19
AA w takim kontekscie to jak najbardziej :) Na pewno to jest trop. Z czaru lampy 6SN7 bankowo mozna wykreowac dobra baze dla Edition 5. Jak najbardziej lubia sie z lampa a wrecz tego pozadaja, ale musza byc wysterowane przez tranzystor. Oczywiscie moim subiektywnym zdaniem.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 23-01-2016, 23:10
nowe K1000 ?;-)
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: tymek w 24-01-2016, 17:52
Sprawdzona konstrukcja. Tutaj mamy wersję zimową w teren.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Egon@ w 24-01-2016, 19:26
Super - pożyczki w Eurobanku?
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Egon@ w 24-01-2016, 19:27
Jarają mnie te słuchawki
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Egon@ w 24-01-2016, 19:31
Jarają mnie te słuchawki

Uwielbiam te forum
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 24-01-2016, 21:02
nowe K1000 ?;-)

7 lat pracy, 5tys euro jak nic beda kosztowac, juz sie audiofile ustawiaja w kolejkach.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: headfun w 25-01-2016, 02:06

7 lat pracy, 5tys euro jak nic beda kosztowac,

90% z tej ceny 'robią' specjalnie przygotowana tektura i taśma klejąca. Podobno NASA już kontaktowała się w sprawie licencji na wykorzystanie tych technologii.
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: gruesome w 25-01-2016, 09:45
Bardziej wygląda jak prototyp Ergo AMT, które mają swój wątek na forum: http://audiohobby.pl/index.php?topic=6160.0, albo Jecklin Float.


(http://cdn.head-fi.org/7/7b/200x200px-ZC-7b909bee_Headphones.png)

(http://i28.photobucket.com/albums/c217/Squal2072/jecklins.jpg)

Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: gruesome w 03-05-2016, 10:37
Tesla dla ubogich - drivery ustawione pod kątem znalazłem w Philipsach SHP 2500, model do telewizora za ok. 50zł. Nie pamiętam jednak, aby dawały jakieś wyjątkowe wrażenia przestrzenne.

(http://i.imgur.com/dawmkpB.jpg)
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: Corvus5 w 03-05-2016, 13:39
Tesla dla ubogich - drivery ustawione pod kątem znalazłem w Philipsach SHP 2500, model do telewizora za ok. 50zł. Nie pamiętam jednak, aby dawały jakieś wyjątkowe wrażenia przestrzenne.

(http://i.imgur.com/dawmkpB.jpg)

Za swoją cenę bardzo sympatyczne przetworniki, natomiast obudowa koszmarna, dodano rezonans na wysokim basie. Przetwornik ze względu na zniekształcenia od kilku kHz, pracę na welurowych padach daje zbyt stłumione brzmienie na najwyższych tonach. Po zmianie warunków grania, korekcie częstotliwości i fazy, mimo zniekształceń, które są maskowane w czasie, można bardzo przyjemnie słuchać. Fabrycznym słuchawkom do wysokich lotów bardzo daleko. Zrobione dla pseudobasolubów, bo dla mnie niski bas to powiedzmy 20-40Hz, a akceptowalne granie wymaga 60Hz w górę. Może sprzed kilku lat mam pomiary czy to mikrofonem, czy uchem, ale tu  bardziej bym celował w podbicie 100/150/200Hz, bo może też przygrubia pierwszą składową harmoniczną męskiego głosu.

BTW sympatycznie się usztywnia i dociąża (w różnych proporcjach) te membrany, cewki względnie wytrzymałe przy częstym lutowaniu w ich okolicy. Nie wiecie czy identyczne przetworniki występują też w innych słuchawkach?

Jeżeli podobały ci się SHP2500, to spróbuj Panasoniki na 50mm przetwornikach. Swego czasu miały bardzo niską cenę w jednej promocji, aż szkoda, że nie kupiłem dla samych przetworników.

Ale to dalej nie są słuchawki wysokich lotów, bo nie cykają.

;-)
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 27-06-2016, 09:26
Koledzy, moje D7000 nadal sprawują się bez zarzutu, może jednak nadeszła pora by znów zamiast muzyki posłuchać sprzętu i z czymś je porównać? Jakieś godne uwagi konstrukcje zamknięte z ostatnich miesięcy z solidnym basem i  niegryzącą górą?
Tytuł: Słuchawki wyższych lotów
Wiadomość wysłana przez: gutekbull w 27-06-2016, 17:03
Czy ktoś miał okazję posłuchać słuchawek TECHNICS EAH-T700 czy Sony MDR-Z7 i mógłby skreślić parę słów w kontekście Audeze LCD -2, czy nawet Sennheisera HD800.
Recenzje pana Piotra Ryki znam,ale chciałbym usłyszeć wrażenia,opinie innych osób, zanim zacznę coś kombinować ;-)