Widzę dyskusja trochę ruszyła, dlatego teraz czas na moje wypociny ;)
Na początku, chcę podziękować za akcję "Weekend z Sennheiserem" firmie Aplauz z Łomianek oraz Wiktorowi, bez których nie miałbym okazji posłuchać tak zacnego zestawu, a zwłaszcza słuchawek HD800, których możliwość posłuchania wcześniej kilka razy przeszła mi koło nosa.
Mój weekend z Sennheiserem rozpoczął się już w czwartkowy wieczór i muszę przyznać, że był bardzo udany pod względem odsłuchowym, natomiast dość mocno odczułem niedobory snu ;) .
Do odsłuchów porównawczych wykorzystałem kilka par słuchawek, obecnie klasy mid-end. Były to Sennheisery HD580, Beyerdynamic DT990pro z drewnianymi muszlami i full open modem, AKG K340 wygłuszone w środku i pod kratką i z welurowymi padami. Prócz tego jeszcze inne, znacząco odbiegające charakterystyką od HD800 (między innymi Philips Fidelio X1), których nie będę uwzględniał w porównaniach.
Z tor porównawczy posłużył mi DAC SMSL SD1955 zmodowany przez Mikołaja612, a jako wzmacniacz prototyp od brata (prawdopodobnie ZENek Tre się będzie nazywał), ZENon (opisany w tej recenzji
https://muzostajnia.wordpress.com/2014/11/24/lets-turn-the-zen-on/ ). W końcowej fazie jako preamp do Tre posłużył mi Bravo Audio V2. Wykorzystałem interkonekty mojej produkcji oparte na żyłach z posrebrzanej miedzi wysokiej czystości, opisane przez Maciuxa w drugiej części tej recenzji
http://dzwiekozerca.blogspot.com/2014/08/odsuchy-modowanego-wzmacniacza-lovely.htmlW pierwszym dniu skupiłem się na odsłuchach przysłanego zestawu HD800 + HDVD800 w celu zapoznania i oswojenia się z brzmieniem. Zestaw zrobił bardzo pozytywne wrażenie, aczkolwiek czytając wcześniej achy i ochy spodziewałem się czegoś więcej. W sumie nie wiem czego, może jakiejś większej spektakularności i efekciarstwa, podczas gdy to co usłyszałem było poprawne - jak się potem okazało w odsłuchach porównawczych z innymi słuchawkami i torem baaardzo poprawne :) .
Następnego dnia (a właściwie wieczoru i to dość późnego) skupiłem się głównie na doborze toru pod HD800. Jako, że nie posiadam toru zbalansowanego użyłem przejściówki na zwykłego jacka, za wypożyczenie której dziękuję Sławkowi. Po podpięciu HD800 do mojego toru usłyszałem trochę inne granie niż na HDVD800, więcej w nim było życia i emocji, ale w niektórych słabiej zrealizowanych nagraniach zbyt mocno zaakcentowane były sybilanty. Oczywiście dało się słuchać, ale na pewno nie było to relaksujące brzmienie, jednak do takiego Rammsteina pasowało jak ulał :). Co do sceny to względem HDVD800 trochę urosła, ale przede wszystkim lepsza była gradacja planów - słychać było drugi i trzeci plan, a nie wszystko gdzieś dalej.
Następnie swój DAC podłączyłem pod ZENona i do niego HD800. Tutaj brzmieniowo już nie było ostro, bardziej też została wyeksponowana niższa średnica i wyższy bas. HD800 stały się bardziej relaksujące niż w pozostałych przypadkach. Charakterystyką bardzo mi pasowało takie połączenie, jednak wielkość sceny, względem tego co słyszałem wcześniej, trochę w tym przypadku ucierpiała. ZENon ma scenę większą niż każdy klon lehmanna, z którym miałem okazję porównać, ale jednak mniejszą niż Tre czy HDVD800.
W dalszych poszukiwaniach optymalnego toru podpiąłem swój DAC do HDVD800, wykorzystując urządzenie jedynie jako wzmacniacz. Połączenie to było najmniej udane z wszystkich wypróbowanych przeze mnie. Dźwięk znacząco się odchudził, choć trzeba przyznać, że scena zyskała zarówno wielkości jak i wieloplanowości względem DACa zawartego w HDVD800. Ewidentnie HDVD800 jest pomyślane jako całość pod słuchawki HD800, bowiem sekcja DAC dopełnia braki w dole wzmacniacza, tworząc w rezultacie lekką V-kę.
Dalej przyszła pora na eksperymenty - wyjście mojego DACa podłączyłem pod Bravo V2 a z jego wyjścia słuchawkowego poprzez przejściówkę i kabelek jack-RCA (tym razem zwykły miedziany prolink) podpiąłem do swojego wzmacniacza (Tre). Dzięki takiemu połączeniu brzmienie nabrało lekkiego lampowego ciepełka i złagodniało, nie gubiąc jednak detalu i tylko minimalnie zmniejszając, a właściwie przybliżając scenę. Zwiększyły się tez źródła pozorne. Musze przyznać, że z takim torem HD800 podobały mi się najbardziej. W muzyce nadal były emocje z jednej strony łagodniej pokazane, ale z drugiej nawet bardziej wyeksponowane (ach te parzyste harmoniczne lampy ;) ). Scena wciąż wieloplanowa z trochę bliższym pierwszym planem.
Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym skupił się tylko na doborze toru, musiałem też porównać HD800 z innymi słuchawkami.
Jeśli chodzi o tonalność, to najwięcej wspólnego HD800 mają z HD580. Chodzi oczywiście o środek pasma, bo jednak góry HD800 mają więcej i trochę lepszej jakości. Największe różnice to przełom niskich i średnich - w HD580 jest dobrze dociążony, taki przyjemniejszy, niestety zejście w tych słuchawkach ma się nijak do HD800. Scena w HD580 zauważalnie bliższa, choć dobrze poukładana. Oczywiście piszę o HD580 podłączonych do mojego toru, z którym pokazują sporo więcej zwłaszcza w kwestii przestrzeni niż z HDVD800.
AKG K340 - świetna góra, porównywalna jakościowo z HD800, jednak w trochę mniejszej ilości, środek mniej czarujący niż w HD580 czy nawet w HD800, ale bardzo poprawny. Basu jest zauważalnie więcej niż w HD800, zwłaszcza wyższych składowych, szybkością jednak zauważalnie odstaje od HD800. Scena w K340 jest sporo węższa, ale jeśli chodzi o głębokość to nie mam jej nic do zarzucenia
Z modowanymi DT990 ciężko porównywać, bo przy HD800 to grają V-ką. Na pewno ze sceną jest lepiej niż w przypadku HD580 i K340, ale to jeszcze nie poziom HD800. Basu mają sporo więcej i jest on w porównaniu z HD800 powolny, aczkolwiek to tylko w porównaniu tak wychodzi a nie przy odsłuchach, gdy juz przyzwyczaimy się do ich brzmienia. Średnich zauważalnie mniej, ale w naturalnej, nieodchudzonej tonacji. Ilość góry mniejsza, miałem też wrażenie (być może przez mniejszą ilość wyższej średnicy), że przekazuje mniej detalu.
HD800 mimo, że nie zrobiły na mnie ogromnego pierwszego wrażenia (jedynie duże) , na dłuższą metę okazały się bardzo dobrymi słuchawkami. Najbardziej będzie mi brakowało ich basu, z doskonałym zejściem , szybkością i impaktem. Może i nieco odchudzony ten bas, ale technicznie nie mogę mu niczego zarzucić.
Co do całego zestawu HD800 + HDVD800 to prezentuje on bardzo "bezpieczne" brzmienie, praktycznie każdy rodzaj muzyki zabrzmi na nim co najmniej dobrze. Nie jest to jednak połączenie, dla tych, którzy w muzyce szukają czegoś więcej niż prawidłowego jej odwzorowania. Z HD800 da się wycisnąć dodatkowe emocje, jednak trzeba pobawić się nieco w dobór toru. Żałuję trochę, że nie udało mi się zdobyć jeszcze jakiegoś innego kabla słuchawkowego do porównań, aczkolwiek z doświadczenia wiem, że to już tylko ostateczny szlif brzmienia a nie jego diametralna zmiana. Nie zmienia to faktu, że przy tej klasie słuchawek, może okazać się dopełnieniem do "ideału". Jak wiadomo ideałów nie ma, choć niektóre kobiety polemizują na ten (a właściwie swój) temat ;) .
Jeśli chodzi o relację cena/jakość to na pewno znajdziecie bardziej opłacalne zestawy, jednak z samego założenia flagowce mają oferować maksimum niekoniecznie w najniższej możliwej cenie. Na tle konkurencji Sennheiser nie wypada wcale źle pod tym względem, zwłaszcza jeśli chodzi o wycenę samych słuchawek. W kontekście obecnej promocyjnej ceny HD800 w sklepie mp3store uważam ich zakup za bardzo opłacalny, dla kogoś kto szuka bezkompromisowego brzmienia bardzo dobrego pod względem technicznym. Co do barwy, to będzie musiał pobawić się w dobór toru ;) .
Podsumowując, "Weekend z Sennheiserem" okazał się bardzo udany mimo, że okupiony niewyspaniem. Jeszcze raz dziękuję Wiktorowi w imieniu swoim i Sławka, za wypożyczenie zestawu, zrozumienie i elastyczność :) .