Audiohobby.pl

"Weekend z Sennheiserem za recenzję" - recenzje i dyskusja

lancaster

  • Gość
14-09-2015, 12:37
Superluxy grały jak Suby do HD800 :-)

lancaster

  • Gość
14-09-2015, 12:40
aallen, miales 990-ki czy 990E ? Bo dla mnie 990 niczyms zczegolnym nie są, troche trzeszczą i czuc docisk, natomiast wygłupiłem sie z 990E wlasnie przez ich wygode (i troche inny charakter grania od 990-ek)

Poza tym kazdemu z nas moze pasowac co innego, Tobie 800-ki lezą tip top i gitara, dobrze temat obadac indywidualnie.

lancaster

  • Gość
14-09-2015, 12:50
a tak powazniej o superluxach to na finezyjniejszej muzyce odstawaly moim zdaniem sporo od HD800 czy Stax, ale na Toolu czy Rammsteinie....mozna sie bylo zdziwic. Gorsza rozdzielczosc, ale mięcha sporo wiecej i nie było klopotów z rytmem czy ogolnym poczuciem witalnosci wiec jak dla mnie OK,


aallen

  • 651 / 5342
  • Ekspert
14-09-2015, 14:40
Cytuj
aallen, miales 990-ki czy 990E ? Bo dla mnie 990 niczyms zczegolnym nie są, troche trzeszczą i czuc docisk, natomiast wygłupiłem sie z 990E wlasnie przez ich wygode (i troche inny charakter grania od 990-ek)

Poza tym kazdemu z nas moze pasowac co innego, Tobie 800-ki lezą tip top i gitara, dobrze temat obadac indywidualnie

jasna sprawa. Zabrałem zdanie z czystej ciekawości jak dwie osoby mogą mieć tak odmienne zdanie.
990E były bardzo wygodne umówmy się ale po jakimś czasie zacżeły mi się narzucać że są mimo że są wygodne a HD800 z olbrzymimi nausznikami i rozłożeniem masy mogłybyć przeze mnie słuchane cały czas bez żadnego skrępowania :)

lancaster

  • Gość
15-09-2015, 10:56
Gustaw, moze skrobnij pare zdań, miales sprzęt pare dni, ja sie tylko dosiadłem i moja opinia "w locie" na pewno jest pobieżna.

aallen, z powyzszego powodu nie mialem okazji ocenic HD800 jak nalezy, moje opinie prosze traktowac jak MOJE pierwsze wrazenie.
Byc moze po dluzszym uzytkowaniu okazaloby sie ze Senki sa super wygodne. Nie zdejmowalem ich z glowy bo "nie dalo sie w nich wysiedziec", po prostu bardziej je czulem na glowie od Staxa czy Beyerów.
Cos w nich jest fajnego (poza technicznymi aspektami bo tu jest bez 2 zdan bdb) bo tak sobie wlasnie mysle ze rzucilbym uchem raz jeszcze ;-)

Gustaw

  • 3856 / 3313
  • Administrator
15-09-2015, 11:59
Gustaw, moze skrobnij pare zdań, miales sprzęt pare dni, ja sie tylko dosiadłem i moja opinia "w locie" na pewno jest pobieżna.

aallen, z powyzszego powodu nie mialem okazji ocenic HD800 jak nalezy, moje opinie prosze traktowac jak MOJE pierwsze wrazenie.
Byc moze po dluzszym uzytkowaniu okazaloby sie ze Senki sa super wygodne. Nie zdejmowalem ich z glowy bo "nie dalo sie w nich wysiedziec", po prostu bardziej je czulem na glowie od Staxa czy Beyerów.
Cos w nich jest fajnego (poza technicznymi aspektami bo tu jest bez 2 zdan bdb) bo tak sobie wlasnie mysle ze rzucilbym uchem raz jeszcze ;-)

Gustaw skrobnie jak wróci do domu bo jest na delegacji :-)

Gustaw

  • 3856 / 3313
  • Administrator
16-09-2015, 12:28
Zanim zacznę recenzję chciałbym przede wszystkim podziękować Wiktorowi za czas i energię poświęconą przy organizacji tego testu. Wiem, po pakowaniu sprzętu, że jest to również fizyczna robota :-)

Jednocześnie dziękuję dystrybutorowi Sennheisera, firmie Aplauz z Łomianek, za możliwość posłuchania tego zestawu. Trzeba mieć jednak trochę odwagi aby zestaw za kilkanaście tysięcy złotych puścić do ludzi, nie mając przy tym gwarancji co ludzie napiszą o danym produkcie. Bez żadnej wazeliny napiszę, że dla mnie to bardzo śmiały krok i gratuluję odwagi. Dodam, że widać było profesjonalne podejście - bezpieczny futerał, dokładne opisy elementów, część reklamową (broszury, "smycz", pismo) dla testującego. To wszystko robi bardzo pozytywne wrażenie.
Widać, że dystrybutorem Sennheisera w Polsce nie jest przypadkowa firma.

Wracając do recenzji. Słuchałem zestawu i moja ocena będzie odnosić się wyłącznie do całego zestawu - czyli wzmacniacza HDVD 800 z wbudowanym przetwornikiem oraz referencyjnych słuchawek HD800.

Źródłem sygnału audio był moje główne źródło czyli komputer Apple - MacBook Pro (Intel Core i5 2.9, 8GB RAM, SSD 500 MB) z systemem operacyjnym OS X Yosemite i oprogramowaniem iTunes 12.2.2.25). Dodam, że komputer pracował wyłącznie na baterii aby zasilacz nie powodował ewentualnych zakłóceń. Komputer podłączony był do wbudowanego w HDVD przetwornika kablem USB. Po podłączeniu częstotliwość upsamplingu automatycznie ustawiała się na 192000.

Materiał muzyczny bardzo różny - Patricia Barber, Rammstein, Tool, Kari Bremnes, Yello, Peter Garbiel, Besty Boys …..

I teraz najlepsze. Nie czytałem wcześniejszych recenzji tego zestawu. Nie przez brak szacunku dla cudzej roboty tylko po to aby nie zasugerować własnej mózgownicy co słyszę i jak słyszę. :-)

Wrażenia "wizualno-estetyczne".
Wzmacniacz/DAC HDVD 800 to design typu "high-tech". Jest to stosunkowo elegancki, lecz lekko "zimny" projekt. Jakość wykonania i ergonomia dla mnie bez zarzutu. Nie jest to rzecz, która ujmuje za serce lecz również nie narzuca się swoją obecnością. Niestety projektant przeszarżował trochę ze podświetleniem wnętrza i akurat ten element sprawia wrażenie lekkiej "odpustowości" ale absolutnie nie jest to rzecz, która wybitnie przeszkadza.

Słuchawki HD 800 - projekt pod względem wzorniczym niezbyt wpasował się w mój gust. Jest dla mnie zbyt futurystyczny i przekombinowany. Jakość użytych materiałów nie jest również powalająca jak na flagowy model.
Słuchawki niestety dla mnie nie są słuchawkami wybitnie wygodnymi, w których mógłbym słuchać przez wiele godzin
- porównuję tutaj szczególnie do Dennon D7000, Stax-ów oraz Beyerów T1 i 990. Są również dosyć ciężkie i czuć to po krótkim czasie. Generalnie wygoda średnia ale absolutnie nie napiszę, że są one niewygodne.

Dźwięk.

Jest to jeden z najlepszych dźwięków (całościowo), jaki usłyszałem ze słuchawek dynamicznych. Dźwięk określiłbym mianem "wyczynowy" :-)

Tutaj nie ma "pierdo…enia", że "zupa była za słona", "prąd za rzadki" lub "kabel sieciowy za mało giętki". Bez dwóch zadań - płacimy za "high-end" i "high-end", pod pewnymi względami, dostajemy.
To co się rzuca w uszy to niesamowity wręcz "wgląd w nagranie", szeroka scena, ilość szczegółów, umiejętność różnicowania dźwięków. Bas potrafi być zarówno pudełkowy jak i sprężysty, w zależności od nagrania. Jest trzymany za mordę i nie biega samotnie po muszlach jak byk po łące, ugryziony akurat w dup… tzn. zadek przez szerszenia.
Moim zdaniem bas nie schodzi tak nisko jak w przypadku innych flagowców. Być może jest to cena, którą trzeba zapłacić za jego świetną kontrolę. Przy nagraniach rockowych czuć "wygar" i masę i nie ma problemu z oddaniem
atmosfery koncertu ale w sposób trochę "wycofany". Wokal potrafi zabrzmieć w sposób przekonywujący lecz jako lekko odfiltrowany i lekko odbarwiony. To małe odfiltrowanie słychać również przy instrumentach typu skrzypce, flety itp. Trochę słychać tą syntetyczność ale w sposób umiarkowany. I tak, całościowo, gra to świetnie. Można sobie szukać w dynamikach lepszego, niżej schodzącego basu, lepszych i bardziej gładkich wysokich ale całościowo trudno poszukać czegoś lepszego. Taki, niemiecki "analizator dźwięku" :-)
Generalnie - granie bardzo wyczynowe, do którego nie doczepi się żaden recenzent ale …..

Jest jednak małe ale…
Brak w tym dźwięku "tchnienia bożego", "ręki mistrza" (ale poezja :-) ), czegoś czarującego słuchacza - planktonu unoszącego się pomiędzy dźwiękami. Planktonu i magii ze słuchawek  …….  elektrostatycznych.
No sorry, panowie. Tak to wygląda.

Ale i tak, w mojej ocenie, zestaw Sennheisera to bardzo, bardzo dobre granie i high-end w kategorii "słuchawki dynamiczne".

P.S. sytuacja zmienia się jednak po wykorzystaniu wejścia analogowego w HDVD 800 i po wpięciu innego przetwornika. Wiem jak gra mój Benchamark DAC1Pre i wiem jak współpracuje z innym sprzętem. Pod podpięciu mojego DAC-a wszystko siadło i zamazało się a dźwięk stał się "do pupy".  Jeżeli tańszy Sennheiser HDVA 600 to to samo co HDVD 800 z wyjętym przetwornikiem to gorąco współczuję. Dodam tylko, że próbowałem, na różnych kablach, zarówno po złączu RCA jak i zbalansowanym XLR.

P.S.2
Z jakim samochodem kojarzy mi się zestaw Sennheisera? Dźwiękowo z Audi A8  ;-) Wzorniczo? Z Toyotą Auris. :)
« Ostatnia zmiana: 16-09-2015, 15:49 wysłana przez Gustaw »

Soundman

  • 775 / 4016
  • Ekspert
16-09-2015, 19:17
Jedynie mnie zdenerwowała opinia Gustawa że HD800 są mało wygodne i ciężkie...nóż sam się otwiera w kieszeni.
Chyba wytłumaczeniem może być mała głowa Gustawa, bo inaczej sobie tego nie  wyobrażam.
Akurat HD800 to chyba najwygodniejsze topowce świata, lekkie,wygodne....jedyna w swoim rodzaju budowa muszli i cienkie pady z Alcantry...
Jak dla mnie niemal szczyt wygody słuchawkowej...

aallen

  • 651 / 5342
  • Ekspert
16-09-2015, 19:28
Soundman jak widać zależy to od głowy. Widzisz że Lancaster też ich wysoko nie ocenił a ja czy ty uważamy że to nirwana w kategorii wygody :)

Gustaw

  • 3856 / 3313
  • Administrator
16-09-2015, 22:35
Jedynie mnie zdenerwowała opinia Gustawa że HD800 są mało wygodne i ciężkie...nóż sam się otwiera w kieszeni.
Chyba wytłumaczeniem może być mała głowa Gustawa, bo inaczej sobie tego nie  wyobrażam.
Akurat HD800 to chyba najwygodniejsze topowce świata, lekkie,wygodne....jedyna w swoim rodzaju budowa muszli i cienkie pady z Alcantry...
Jak dla mnie niemal szczyt wygody słuchawkowej...

Zastanawiam się czy jaja sobie robisz czy piszesz na serio?  :-)
Zdenerwowała Ciebie cudza opinia o słuchawkach? Nóż Ci się sam otwiera w kieszeni ??? :-)

Zadam pytanie natury intymnej. Ty sypiasz ze swoimi słuchawkami i masz z nimi dzieci?  ;-)
Pytam, bo Twoja reakcja jest taka jakbym strzelał z AK-47 do kogoś bliskiego. :-)

Co mnie obchodzą pady z Alcantry? Mogą być nawet zrobione z błony dziewiczej.

Te słuchawki nie były dla mnie zbyt wygodne. Niewygodne były również dla 3 innych osób słuchających ich w zeszłym tygodniu. Załóż zatem, że wszyscy mamy małe głowy i przez to jesteśmy debilami.

Napisz proszę czy moje bokserki, które mam na sobie są dla mnie wygodne. Napisz bo widzę, że wiesz lepiej ode mnie co powinno być dla mnie wygodne :-)

Beyery Lancastera za tysiąc złotych były bardziej wygodne.
Beyerów T1 i Deneonów D7000 mogłem słuchać przez wiele godzin. To samo ze Staxami 404 i 307.
Mniej wygodne były Superluksy HD-330.
« Ostatnia zmiana: 16-09-2015, 22:55 wysłana przez Gustaw »

Soundman

  • 775 / 4016
  • Ekspert
16-09-2015, 23:09
No proszę zdenerwowałem niepotrzebnie Gustawa...rzeczywiście nie moja sprawa co lubisz i robisz.
Jakoś zawsze mnie dziwią opinie że HD800 są niewygodne dla niektórych osób,
zapominam że ja mam nieprzeciętnie duży łeb.
Większość osób ma średnie lub mniejsze głowy,sam żałuję że takiej nie mam, dla słuchawkowca to inne życie.
Nawet HD800 są dla mnie ciut za małe...uwierają w czubek głowy.
Ze słuchawkami jeszcze nie śpię choć niewiele już brakuje chyba...he,he.
Dzieci z tego nie będzie..wiadomo.
Co do reszty słuchawek co wymieniłeś to również mnie podchodziły...zwłaszcza Denony stare, wygodne i lekkie.
Co do HD800 to myślę że większość z mniejszymi głowami nie lubi jak im muszle dotykają szczęki.

Gustaw

  • 3856 / 3313
  • Administrator
16-09-2015, 23:20
No proszę zdenerwowałem niepotrzebnie Gustawa...rzeczywiście nie moja sprawa co lubisz i robisz.
Jakoś zawsze mnie dziwią opinie że HD800 są niewygodne dla niektórych osób,
zapominam że ja mam nieprzeciętnie duży łeb.
Większość osób ma średnie lub mniejsze głowy,sam żałuję że takiej nie mam, dla słuchawkowca to inne życie.
Nawet HD800 są dla mnie ciut za małe...uwierają w czubek głowy.
Ze słuchawkami jeszcze nie śpię choć niewiele już brakuje chyba...he,he.
Dzieci z tego nie będzie..wiadomo.
Co do reszty słuchawek co wymieniłeś to również mnie podchodziły...zwłaszcza Denony stare, wygodne i lekkie.
Co do HD800 to myślę że większość z mniejszymi głowami nie lubi jak im muszle dotykają szczęki.

 a jednak Ciebie też HD800 trochę uwierały :-)  Kwestia dużych muszli faktycznie jest OK. Uszy się nie pocą ale tej gąbki na pałąku jest, moim zdaniem, trochę za mało.
« Ostatnia zmiana: 16-09-2015, 23:26 wysłana przez Gustaw »

aallen

  • 651 / 5342
  • Ekspert
17-09-2015, 02:09
załóżmy klub wygodnych hd800 i niewygodnych hd800 :D

Gustaw z tą błoną dziewiczą nie szalej bo Audeze podchwyci pomysł i się okaże że materiał jest tak rzadki i ekskluzywny że starczy na 10 par :)

trubul

  • 8 / 4540
  • Nowy użytkownik
21-09-2015, 19:24
Okej, to chyba też czas na mnie.

Pragnę podziękować dystrybutorowi Sennheisera - firmie Aplauz, za udostępnienie zestawu, jak i Audiohobby za patronowanie akcji. A, no i Perulowi za pożyczenie kabelka XLR-4 - jack 6.3 :)

Testy sprzętu wykonywałem, porównując z moim obecnym zestawem:
- DIY combo o nazwie Reference Alpha, stworzonego przez użytkownika Chickenek (modowany klon, modowany DAC na CS4398, najnowsza wersja WaveIO, preamp)
- słuchawki: Beyerdynamic DT990 pro (full open mod, rekablowane) oraz Sony MDR-MA900 (z padami od DT990)

Oba zestawy podpięte do dobrego PCta (i5-2500k @4.2ghz, dobrej klasy zasilacz 550W, dużo pamięci RAM i TB na dysku) kablami USB.

Repertuar muzyczny - najróżniejszy, od klasycznego rocka, po stary rap, muzykę elektroniczną i to co do ucha wpadło :) Jakość utworów też różna - zaczynając od YT, po flaci, kończąc na utworach z SACD.


Wrażenia wizualne oraz wygoda:
Słuchawki HD800 miałem już okazję mieć na głowie i słuchać w przeszłości, aczkolwiek nie z HDVD800.
Same słuchawki wyglądają, moim zdaniem, obłędnie. Nie wiem jak to Sennheiser robi, ale wszystkie ich topowe modele słuchawek mi się wizualnie podobają :D Tak samo HDVD800 - bardzo dobre wykończenie, widać że mamy do czynienia ze sprzętem z najwyższej półki.

Gdy pierwszy raz założyłem HD800, a było to z 2-3 lata temu, uważałem je za najwygodniejsze słuchawki jakie istnieją. Ba, sądziłem że lepiej jest mieć je na głowie niż nie mieć. Gdy założyłem je teraz, słuchawki wciąż zrobiły na mnie duże wrażenie, ale oczywiście nie tak duże jak za pierwszym razem.
Zaczynając od wad: słuchawki ważą dosyć sporo (330g), ale ja jestem wrażliwy na punkcie wagi słuchawek. Mają też dosyć znaczącą siłę nacisku do uszu (3.4 N +/- 0.3 N), choć obie te wady nie są znaczące - miałem już słuchawki, które miały znacznie gorsze te 2 parametry.
Zalety: rewelacyjnie rozwiązana kwestia headbandu (wycięcie na środku, gdzie głowa ma najwrażliwszy punkt), podobnie to było już zaplanowane w HD650, bardzo dobrze wyprofilowane pady z miękkiego materiału, dobrze rozłożona siła nacisku (mimo jej wartości), brak kontaktu uszu z komorą słuchawek (jest ona bardzo duża i pojemna).
Porównując z moimi słuchawkami: HD800 na pewno są wygodniejsze niż DT990 (o wiele głębsze przy lepiej rozłożonym, porównywalnym nacisku), z MA900 mam problem porównać. Sony mają mistrzowską wagę (195g), welurowe pady wyeliminowały gryzienie oryginalnych padów. Rozmiarowo też je trudno porównać - Sony przy Sennheiserach to słuchawki nauszne, a nie wokółuszne. Na minus jest headband, który przy długich odsłuchach trochę daje we znaki. Tak więc w tej kwestii remis.


Wrażenia dźwiękowe:
Zacznę od porównania obu zestawów, tj. HDVD800 i Reference Alpha. A grają one... o dziwo bardzo podobnie. Mimo że nie mam olbrzymiego stażu w audio, to miałem kilka przejść na sprzęt z wyższej półki, i za każdym razem słyszałem różnicę na plus.
Oczywiście, HDVD800 zapewnia o wiele większe wsparcie dla różnych typów podłączeń (ilość wejść i wyjść robi wrażenie), więc tego aspektu nie będę tutaj porównywał z, jakby nie patrzeć, DIY robionym pod preferencje klienta.

Największa różnica przejawia się w scenie, aczkolwiek po dłuższym odsłuchu stwierdziłem że scena nie jest większa przez lepsze wybrzmiewanie tonów wysokich na sprzęcie Sennheisera, a różnicy w ukazaniu średnicy. HDVD800 oddala wokale w porównaniu do Reference, tworząc przy tym bardzo nieznaczną v-kę. Reference natomiast średnicę delikatnie wysuwa, tym samym przybliża ją, ma się wrażenie że gra to trochę agresywniej niż lekkie, gładkie brzmienie HDVD800.
Różnicę też zauważyłem w basie, aczkolwiek jedynie na DT990 i w muzyce elektronicznej (czyli idealne połączenie :) ). HDVD800 gwarantuje bardziej miękki i pełny bas (czyli taki, jaki miałem w Beyerach DT770), a Reference uderza bardziej punktowo, trochę twardziej. Zapewne ma to swoje podstawy w kreowaniu sceny.

Lepszym kompanem do HD800 okazał się dedykowany wzmacniacz, właśnie dzięki tej różnicy w scenie (która w innych słuchawkach wcale nie musiała być lepsza), widać/słychać że to zgrany duet. Nie spodziewałem się jednak, że Reference będzie tak dzielnie walczył na "nie swoim terytorium", bo stając naprzeciwko HDVD800 we współpracy z HD800, to liczyłem na nierówną walkę :)

Sprawa ma się inaczej na pozostałych słuchawkach, czyli MA900 i DT990. Na MA900 nie potrafiłem tak dobrze wyczuć tych różnic z racji tego, że te słuchawki nie są zdecydowanie techniczne a ich brzmienie można określić jako "relaksujące", natomiast na DT990 miałem ciężki orzech do zgryzienia. Różnice były identyczne jak na HD800, w niektórych utworach lepiej się słuchało Sennheisera, w innych Reference.
Jak wcześniej wspomniałem, tylko tu usłyszałem tak znaczącą różnicę w basie (HD800 z racji niskiego numeru seryjnego są pierwszą generacją tych słuchawek, więc basu nie mają dużo, a MA900 bas mają podbity, ale głównie ten wyższy) i w większości utworów z gatunków elektronicznych bardziej podobał mi się bas Reference.
Ogólnie rzecz biorąc, doszedłem do wniosku że tam gdzie bas ma decydujący wpływ na utwór, moje combo spisywało się lepiej. Natomiast tam, gdzie bas mruczał z tyłu, lepiej brzmiał HDVD800.

Wszystkie te różnice nie były kolosalne, charakterystyka brzmienia obu sprzętów pokrywa się w 95%.


A co do samego testu porównawczego słuchawek... w słuchawkach z różnych półek cenowych oczywiście o wiele łatwiej poczuć różnicę niż we wzmacniaczach. Tak więc, krótkie porównanie słuchawek w zależności od gatunku muzycznego:
- do elektroniki: DT990 bardziej mi podpasowały niż HD800, gdzie duża scena akurat nie pasowała, tak więc DT990>HD800>MA900
- do rapu: spory dylemat, MA900 gra bardzo lekko i neutralnie z trochę podbitym basem, HD800 gra neutralnie, choć ma peak w okolicach 6k, DT990 jakby nie patrzeć to wciąż lekka v-ka (nawet po modzie). Głównie z racji świetnej sceny a następnie wyjątkowego basu DT990: HD800>DT990>MA900, chociaż wszystkie te pary słuchawek radzą sobie bardzo dobrze
- do rocka: tutaj DT990 i HD800 zwiększają prowadzenie, bo MA900 ma trochę schowane tony wysokie, więc HD800>DT990>>MA900
- w gatunkach typu jazz: HD800>MA900>DT990

I na koniec... test HD800 w grach typu FPS. HD800 są znane ze swojego genialnego pozycjonowania i obrazowania dźwięku, więc uznałem że w grach będą świetnie się sprawdzać. Jako grę użyłem najpopularniejszej obecnie strzelanki, tj. Counter-Strike: Global Offensive. Wzmacniacz - korzystałem z obu, gdyż nie odczułem dużych różnic podczas testów w grach.

Co tu dużo mówić.... teraz dopiero można było usłyszeć olbrzymią różnicę między moimi słuchawkami a HD800. Zostawiły daleko w tyle MA900, nie mówiąc już o DT990, które do gier nadają się moim zdaniem... średnio. Pozycjonowanie dźwięków było z najwyższej półki, scena była wyjątkowo realistyczna, można było się było skupić na graniu i nie rozmyślać z której strony leci pocisk (CS:GO jest znany z nie najwyższej jakości pozycjonowania dźwięku, więc słabe słuchawki często się "gubią"). Zdecydowanie polecam HD800 do grania w gry FPS.


Tak więc to na tyle, dziękuję wszystkim tym którzy doczytali do tego momentu, bo wiem że nie umiem pisać składnie :D
W załączniku oba zestawy ze słuchawkami.
Reference Alpha #4 -> AKG K712 + R2600

wiktor

  • 2503 / 5892
  • Moderator Działu Słuchawki
22-09-2015, 19:01
@trubul

... no, no, no. Z tymi grami, to wyznaczyłeś nowy standard w recenzjach.

Dziękujemy za opis.