Audiohobby.pl

Obróbka sklejki

Rafaell

  • 5033 / 6100
  • Ekspert
02-10-2009, 00:20
>> bartek_z, 2009-10-01 12:40:11
>ale daje całkowitą niezależność od wszelkiej maści partaczy, którzy tną jak chcą.

To nie wina partaczy tylko kierowników stoisk odpowiedzialnych za serwisowanie w marketach pionowych maszyn do ciecia typu Strebig,Elcon,Holzher,etc. Nieraz jeździłem do takich sklepów i z litości i w ramach poprawiania kontaktów poprawiałem po serwisantach ustawienia tych dosyć wiotkich maszyn. Na rynku niemieckim one są traktowane jako maszyny wstępnej obróbki a u nas przyjęło się że na tym super precyzyjne meble się robi :) Poprawnie tak obcięty materiał idzie do frezowania diamentem i np. oklejanie boków na oklejarce ale kto tak robi (podnoszenie kosztów, no i brak miejsca na dodatkowe maszyny w marketach)

Partaczy tam też nie ma, tylko przypadkowo przyuczeni pracownicy i dla tego nawet nie czują tych maszyn bo niby skąd to maja wiedzieć .

Dla relaksu kolumna aktywna ze sklejki


------------------------------------------------------------------------------
Lan nuży mnie to, przestaje Cie czytać Twój Cyrk Twoje małpy      

Yogi

  • 493 / 6106
  • Zaawansowany użytkownik
02-10-2009, 10:49
w moim przypadku to była oczywista pomyłka równo o 1 cm

bartek_z

  • 404 / 6105
  • Zaawansowany użytkownik
02-10-2009, 11:40
Rafaell - pozwolę sobie się nie zgodzić. Na serwisie i budowie maszyn to się nie znam, ale wiem jedno - ktoś kto się stara to na każdym gównie przytnie równo. Ba, były czasy, że nie było żadnych maszyn a potrafili zrobić równo. Tu nie chodzi o szczerby czy o prostopadłość krawdzi, tu chodzi o to, że różnice są między tymi samymi formatkami (cięte bankowo na tych samych ustawieniach maszyn). Kurna, jak to jest, że ja potrafię zrobić to równo nawet ręczną pilarką, a gość, który codziennie to robi przez 20 lat nie potrafi? I paradoksalnie najlepiej własnie tną w moim mieście na pionowej maszynie w OBI, gość w fabryce sklejki ma normalny stół i zero kontroli nad czymkolwiek. I nie jest to jakiś słabo przeszkolny leszcz z ulicy, tylko kolo, który obi tam odkąd pamiętam. Żeby było smieszniej on jeszcze dodatkowo kasuje za cięcie.

Rafaell

  • 5033 / 6100
  • Ekspert
02-10-2009, 12:22
> bartek_z, 2009-10-02 11:40:37
Przykro mi ale znasz tylko jeden sklep a ja sieci po 40 sklepów każda także wybacz ludzka średnia statystyczna wygląda inaczej. Proponuję Ci mimo Twoich zdolności coś szybko dociąć pod kątem prostym (krawędż cięcia) pilarką Celma póżniej zmienić kąt a następnie znów uciąć pod kątem prostym-po prostu fatality :) Te maszyny pionowe od 40kzł w zwyż też wymagają regulacji i konserwacji-pisałem robi się głupie oszczędności na papierze i tego się nie robi. Nieraz się spotykałem że kierownik miał włączony dupochron i nie zamówił części zamiennej do podcinaka bez którego jakość ciętej płyty meblowej spadała i klient odchodził (takie straty nie są od razu widoczne na papierze więc nikt nie opieprza z góry). Oszczędności były czasem wręcz debilne do niektórych typów maszyn trzeba było tylko kupić nowy rysik podcinający  za 10EU starczający na kolejne pół roku.

Co do różnych wymiarów ciętych formatek przy tak samym ustawieniu to w pionowych maszynach często ten feler występuje przy małych kawałkach gdyż mocowanie detalu jest niepewne (nie ma jak przytrzymać reką przed przesunięciem-przeważnie ucieka kąt, no i wtedy długość też) I może nie wiesz ale nie wszyscy ludzie są tak samo bystrzy manualnie jak Ty o umyśle nie wspominając a coś muszą robić żeby zarabiać na życie i z czegoś żyć.

Co do maszyn poziomych też mają swoje felery wymagające regulacji np wózek boczny nie jest przesuwany równolegle do blatu piły i to jest nagminne.Maszyna maszynie nie równa .Na jednej można ściąć między ostrzeniami 160 metrów płyty meblowej oklejanej a na innej 1500 metrów tą samą piłą

 
------------------------------------------------------------------------------
Lan nuży mnie to, przestaje Cie czytać Twój Cyrk Twoje małpy      

bartek_z

  • 404 / 6105
  • Zaawansowany użytkownik
02-10-2009, 13:10
Chyba nie do konca zrozuumiałeś o czym piszę. Tam, gdzie mają pionową maszynę tną dobrze, tylko nie mają sklejki. Najgorzej tną na normalnym stole, który mają nie w supermarkecie a w sklepie firmowym wytwórni sklejki. I wcale nie jest jak piszesz, że największe rozrzuty są na małych formatkach, nie ma zadnej reguły, a rzekłbym nawet że im mniejsza formatka tym własnie lepiej ogarniają. Raz się zgadza, a raz nie i to na formatkach, które są cięte tymi samymi ustawieniami. Najprawdopodobniej nie dokręca prowadnicy i mu się przesuwa w trakcie cięcia, niekiedy nawet potrafi wystrugać lekki łuk. Moze ma lekki luz na prowadnicy, ale i to mozna uwzględnić, jeśli nie zmienia się kątów i przepychać płytę tak,że by się nie ruszała na boki. Ale gość ma to w dupie, nie płacą mu tak czy owak tyle samo, a jak klient ma fanaberię i chce mieć milimetrową dokładność

Rzeczy o których piszesz to jest codzienność np. w Komandorze, trochę znam porządki tam panujące. Jest tak jak mówisz, sępi się na wszystkim co od razu widać na papierze, w efekcie płyty są powyszczerbiane, a potem "przyjdzie kit - będzie git", a jak nie da się w prosty sposób zalatwic sprawy woskiem, bo wyrypy są za duże to niedorozwinięty kierownik leci z ryjem do pracowników.  Ale nie ma to nic wspólnego z wymiarami formatek i takie drobiazgi w czymś co i tak pójdzie pod fornir to ja mam w głębokim poważaniu.

Nie kwestionuję, że pionową piłę jest trudniej ogarnąć na małych formatkach, ale ci którzy je obsługują to osobna sprawa. I wydaje mi się,ze moje obserwacje tylko to potwierdzają - skoro pionową maszyną można dociać równo małą formatkę jak się chce to o czym świadczy, że ktoś nie ogarnął dużej poziomą piłą?

  • Gość
02-10-2009, 13:24
J znam 2 miejsca, bardzo blisko mojej pracy, gdzie tną bardzo dobrze.

W jednym z nich miałaem takie doświadzenie. Stół poziomy, tnia tam zawsze młody bystry chłopak - tnie bardzo dokładnie. Jeżeli zamówię 6 formatek 238 x 381 mm to otrzymuję 6 formatek 238 x 381 mm (+/- 0,1 mmm).
W wakacje młody wyjechał na urlop, i przycinał jego szef - zleciłem ok. 15 formatek - na żadnej nie udało mu się dociąć żadengo wymiaru zgodnie z zamówieniem !!! dosłownie oniemiałem.

Jak mawiał Lenin, owszystkim decydują kadry.

Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.

  • Gość
02-10-2009, 14:24
Kolejny raz się okazuje że jak ktoś nic nie potrafi robić to ma doskonałe kwalifikacje na kierownika.

marko3T

  • 421 / 6106
  • Zaawansowany użytkownik
12-10-2009, 13:11
Coś w temacie łączenia materiałów.


__________________
Tylko V2!
__________________
Tylko V2!

bartek_z

  • 404 / 6105
  • Zaawansowany użytkownik
12-10-2009, 15:10
Odwrotnie bym zrobił - miękki materiał do środka...

marko3T

  • 421 / 6106
  • Zaawansowany użytkownik
12-10-2009, 15:25
Miękki, warstwowy bedzie,  prawdopodobnie whispermat.


__________________
Tylko V2!
__________________
Tylko V2!

bartek_z

  • 404 / 6105
  • Zaawansowany użytkownik
12-10-2009, 15:36
Nie w tym rzecz, sądzę że korzystniej byłoby dac MDF do środka. A w ogóle dobry efekt dałoby podwójne przełożenie. Sztywne warstwy zewnętrzne z miękką przekladką dają dobrą sztywność, na coś takiego jeszcze bym dał jedną miękka warstwę do środka. Ofkoz to co zmajstrowałeś też jest git, na pewno grubo bardziej niż sam MDF...

marko3T

  • 421 / 6106
  • Zaawansowany użytkownik
12-10-2009, 15:50
I widzisz, był zamysł żeby na to wszystko od środka dać sklejke egzotyczną, która posiadam juz nawet dociętą. Ta sklejka ma miękki rdzeń  grubość chyba 4mm, ale odpuszczam bo zabierze mi za dużo litrów.  


__________________
Tylko V2!
__________________
Tylko V2!