...czyli jak się nie ma kasy, to się filozofuje :-)
Zainspirowany pewnymi wpisami w temacie o pułapkach, chciałbym was zapytać, co jest dla was najważniejsze w reprodukcji dźwięku. Co jest warunkiem koniecznym (rzecz jasna, niewystarczającym) do uznania danego urządzenia dobrym?
Dla mnie priorytet to selektywność. Nic nie sprawia takiej frajdy jak możliwość śledzenia "schowanych" linii. Chcę móc ogarniać muzykę. W końcu została stworzona, by mi służyć, dla mojej przyjemności i ciekawego spędzenia czasu. Chcę mieć nad nią kontrolę. Chcę uzyskać maksimum informacji. Pozostałe elementy nie dorównują selektywności do pięt.
Czy może nie ma tematu? Może to oczywiste co napisałem?