Ja nie byłbym aż tak optymistyczny w tych szacowaniach. Ale i tak, zgodzisz się, że to dość kazirodczy, endenemiczny związek, który wcale nie musi być zdrowy? Spotykasz się z ludźmi których lubisz, lubisz tych którzy są podobni do Ciebie, a Ci mają podobny sprzęt do Twojego.... ;)
hehe poza tym, że faktycznie spotykam się z ludźmi, których lubię to nie wiele więcej się zgadza (patrząc na niektóre wybory i porównania, które mi dałeś oddycham z niekłamaną ulgą ;) ).
Bardziej na poważnie większość systemów należy do ludzie, którzy z niejednego pieca chleb jedli i wygląda na to, że po jakimś czasie a być może po prostu z wiekiem ludzie zdają się lądować prędzej czy później na lampach. I tak zdecydowana większość systemów, które znam ze spotkań ma w torze lampy. Mój tor jest czysto tranzystorowy (i w naszym gronie spotykających się forumowiczów jest jeszcze tylko jeden taki). Do tego dużo jest tu elektrostatów i tradycyjnych głośników a mój tor jest oparty na głośnikach tubowych ponownie jako jeden z dwóch w naszym gronie... ;) także pomimo kiszenia się we własnym sosie ;) jest miejsce na różnorodność i nowości nikomu nieznane oraz jak widzisz mój tor dzielnie się broni przed tak tutaj popularnymi lampami oraz trendami głośnikowymi ;)
Paradoksalnie nasze systemy brzmią bardzo podobnie w zakresie barwy i ogólnego charakteru choć oczywiście różnią się pewnymi aspektami.
Mój system i mojego znajomego ta świetne dema dla różnić w okablowaniu. Jego system to obecnie same lampy (włącznie z DACiem) a mój same tranzystory. Kable głośnikowe, które działają w jego systemie powodują, że mojego nie da się słuchać (choć z różnych powodów)... i na odwrót ale jak oba kable są na swoim miejscu w swoich systemach to systemy brzmią zadziwiająco podobnie oczywiście pomijając pewne cechy charakterystyczne każdej z technologi, których nie da się tak łatwo przeskoczyć.
Tak żeby nie było wątpliwości. Kupowałem trochę sprzętów w ciemno ale zawsze na zasadzie testu z możliwością oddania więc gdy się okazywały niewypałami w moim systemie oddawałem je bez konsekwencji finansowych. W zasadzie to jak myślę o zakupie czegoś nowego to przeważnie organizuje 1-2 klocki od dystrybutorów na podstawie np recenzji lub polecanych sprzętów, których nikt nie zna / nie ma u siebie i wtedy robimy porównania tego co mnie interesuje od znajomych kontra to co przyszło od dystrybutorów.
Tylko raz kupiłem coś w ciemno bez możliwości zwrotu. Sprzęt ogólnie mający wybitne cechy ale też spory minus (a być może dwa), który go dla mnie przekreślał (a szkoda):
Wzmacniacz tranzystorowy - Job 225
Inny nie wypał ale tylko jako test to był DAC Mytek 192 DSD. Tutaj po prostu nigdy nie było miłości. Sprzęt o studyjnym rodowodzie i o dokładnie takim brzmieniu. Nie dla mnie.
Lista udanych zakupów / testów jest na szczęście znacznie dłuższa.
Dla przykładu, obecnie już sprzedany jakiś czas temu ale rewelacyjny DAC - Eximus DP-1 (zakupiony od dystrybutora po wcześniejszych testach i porównaniach).
Pozdrawiam